UFC

Łukasz Brzeski zdominowany w Las Vegas przez Karla Williamsa!

Łukasz Brzeski wraca z Las Vegas na tarczy – Polak po słabiutkim występie przegrał w ramach gali UFC Fight Night z Karlem Williamsem.




W wyróżnionej walce karty wstępnej gali UFC Fight Night w Las Vegas Łukasz Brzeski (8-3-1) doznał drugiej porażki w oktagonie, tym razem zdecydowanie ulegając Karlowi Williamsowi (8-1).




Obaj zawodnicy rozpoczęli od lewegoo prostego – Amerykanin trafił mocniej. Ostra wymiana – znów Williams trafił mocniej. Próba obalenia z klinczu w wykonaniu Polaka, ale Amerykanin wybronił się. Brzeski trafił ładnym sierpem w kontrze, ale chwilę potem Williams poszedł ostro po obalenie, finalizując je. Nasz zawodnik sprawnie jednak wrócił na nogi przy ogrodzeniu. Ba! Rzutem z klinczu na moment przewrócił rywala, ale ten szybko wrócił na nogi.

Williams męczył Brzeskiego w klinczu, w końcu go przewracając. Nasz zawodnik ponownie jednak sprawnie wrócił na nogi – ale z uwieszonym u swoich bioder Williamsem. Niezmordowany Karl zaliczył kolejne obalenie, ale Łukasz po raz kolejny świetnie wrócił na nogi. Zdołał w końcu rozerwać klincz, trafiając jeszcze krótkim sierpem. Do końca rundy pozostały dwie minuty.

Walka toczyła się w niespiesznym tempie. Polak grzmotnął rywala dwoma mocnymi prawymi, które przygotował sobie lewymi. Williams odpowiedział własnym prawym. Łukasz mocno wstrząsnął rywalem mocnym podbródkiem, następnie ruszając do ataków. Williams poszedł w desperackie obalenie – nie sfinalizował go, ale zwolnił tempo akcji. Na rozerwanie obaj zawodnicy, jakby już zmęczeni, potraktowali się uderzeniami.

Rundę drugą Łukasz rozpoczął od lowkinga i prostego, ale w wymianie zainkasował kilka sierpów, lądując na deskach! Williams rzucił się na naszego reprezentanta, ale ten zdołał wrócić na nogi – tylko jednak na chwilę, bo Amerykanin cisnął nim o deski. Z góry Karl zdzielił Polaka kilkoma uderzeniami. Twarz Łukasza była już mocno porozbijana. Brzeski spróbował się wykaraskać, ale Williams utrzymał go na dole.

Po dwóch minutach rundy drugiej Brzeski wrócił w końcu na nogi. Tam odwrócił nawet Williamsa na ogrodzeniu. Zaatakował obrotowym backfistem na rozerwanie, ale nie trafił czysto. Wracamy do wymian na środku oktagonu. Dobry cios Brzeskiego, odpowiedź Williamsa. Obaj wycieńczeni. Amerykanin poszedł pom obalenie, udanie przenosząc walkę do parteru. Zdzielił tam będącego w żółwiu Brzeskiego kilkoma uderzeniami. Polak zdołał z czasem wrócić przy ogrodzeniu na nogi, ale Williams miał przepiętą klamrę w jego pasie. Amerykanin ponownie zaciągnął Łukasza do parteru. Kilka krótkich ciosów ze strony Karla doszło celu, podczas gdy Polak utorował sobie jednak drogę na górę.

Na rozerwanie klinczu Williams rozpuścił ręce, szukając jeszcze kopnięcia na głowę – ale stracił równowagę i ostatnie sekundy rundy drugiej na górze spędził Brzeski.



Brzeski rozpoczął ostatnią odsłonę z nieco większym animuszem. Z serią uderzeń wpadł jednak w klincz, nie zachowując dystansu. Okazało się to fatalnym błędem, bo Williams swoim sposobem – wynosząc jedną nogę rywala i zastawiając drugą – przeniósł walkę do parteru.

Amerykanin utrzymał wyczerpanego Polaka na dole do końca walki, częstując go jeszcze okolicznościowymi razami.




Werdykt sędziowski był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na udanie debiutującego w UFC Karla Williamsa w stosunku 2 x 30-26, 30-27.

Bilans Łukasza Brzeskiego w oktagonie amerykańskiego giganta wynosi obecnie 0-2. Wydaje się, że dalsza kariera Polaka w UFC może stać pod znakiem zapytania.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button