UFC

„Khabib teraz rządzi, Conor już nie rządzi” – Dana White rozpętuje medialną wojnę między Conorem McGregorem i Khabibem Nurmagomedovem

Sternik UFC Dana White powoli zmienia medialny front, przyznając, że więcej do powiedzenia od Conora McGregora ma teraz Khabib Nurmagomedov.

Przed piątkową galą UFC on ESPN 6 w Bostonie głównodowodzący UFC Dana White udzielił wywiadu BostonGlobe.com, odpowiadając też na kilka pytań dotyczących przyszłości byłego podwójnego mistrza Conora McGregora.

Zobacz także: Weili Zhang nie jest zainteresowana walką z Joanną Jędrzejczyk

Amerykański promotor wykluczył między innymi starcie Irlandczyka z Frankiem Edgarem, prognozując, że Notorious powróci do akcji na początku przyszłego roku.

– W następnym miesiącu mamy w Madison Square Garden Diaza z Masvidalem, wyprzedaną już galę – powiedział, a zapytany o potencjalnych rywali dla McGregora, dodał – Zwycięzca może więc walczyć potem z McGregorem. Mamy też Kowboja Cerrone, mamy Justina Gaethje, ale tym, czego Conor teraz tak naprawdę chce, jest rewanż z Khabibem. Zobaczymy więc, jak to się ułoży. Khabib ma jednak przed sobą Tony’ego Fergusona, walki chce też Georges St. Pierre, no i jest ten rewanż z Conorem McGregorem.

Na tym jednak nie koniec, bo White wypowiedział też słowa, które okrutnie rozsierdziły Irlandczyka, doprowadzając do wznowienia medialnych działań bojowych między nim i Dagestańskim Orłem.

Na uwagę przeprowadzającego wywiad, który stwierdził, że Nurmagomedov nie jest pewnie szczególnie zainteresowany drugim starciem z McGregorem, White odparł:

– Khabib teraz rządzi. Conor już nie rządzi, więc Khabib rozdaje teraz karty i decyduje.

Tego było dla Notoriousa za wiele. Ruszył na Twittera, aby wykpić galę UFC 242 w Abu Zabi, gdzie Khabib Nurmagomedov poddał Dustina Poiriera.

– Kto teraz rządzi? – napisał McGregor, zwracając się do White’a. – Twój człowiek miał teraz tę wielką galę, tak? A wyszło bardziej na galę pod namiotem. Namiot na pierdolonym piachu. Dalej opowiadaj te swoje bujdy. Mistrzostwo w obwąchiwaniu slip.

Niespodziewanie do dyskusji – w języku rosyjskim włączył się Dagestańczyk.

– Wszystko na nic, alkoholiku – napisał Khabib.
– Do zobaczenia w Moskwie, pizdo – odpowiedział Conor.
– W Moskwie gwałciciele nie są mile widziani – zakończył mistrz, nawiązując do drugiej sprawy gwałtu, w którą może być zamieszany Irlandczyk.

Irlandczyk opublikował na koniec zdjęcie, na którym stoi prawdopodobnie w rosyjskiej ambasadzie, ubiegając się o wizę.

Mając jednak na uwadze wypowiedzi dagestańskiego obozu, samego Khabiba Nurmagomedova oraz Dany White’a, przyjąć można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że Notorious będzie musiał obejść się smakiem.




Dagestańczyk najprawdopodobniej skrzyżuje teraz rękawice z rozpędzonym serią dwunastu zwycięstw Tonym Fergusonem – niewykluczone, że przy okazji marcowej gali w Las Vegas, bo nad takimi właśnie lokalizacją i terminem pracuje Dana White.

*****

Dana White wskazał termin, miejsce i rywala na kolejną walkę Khabiba Nurmagomedova

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

    1. Bardziej wierzę w scenariusz, że Khabib teraz usadzi Tony’ego, następnie ku uciesze szeroko pojętej gawiedzi spuści manto Conorowi raz jeszcze i z rekordem 30-0 ogłosi emeryturę, a walkę z GSP zrobią jakby poza UFC

Dodaj komentarz

Back to top button