UFC

Justin Gaethje wskazał dwóch idealnych rywali na kolejne starcie – „Odmówię teraz walki z każdym, kto jest niżej”

Opromieniony cennym i efektownym zwycięstwem nad Rafaelem Fizievem Justin Gaethje opowiedział o swoich dalszych planach startowych, zdradzając dwa nazwiska, które interesują go najbardziej.




W drodze do gali UFC 286 w Londynie Justin Gaethje podchodził do zestawienia z młodym-gniewnym Rafaelem Fizievem z pokorą. Podkreślał, że zdaje sobie sprawę, że po zeszłorocznej porażce z Charlesem Oliveirą musi obronić swoje 3. miejsce w rankingu wagi lekkiej w starciu z niżej sklasyfikowanym rywalem. I tak też uczynił.

W co-main evencie londyńskiego wydarzenia po świetnym widowisku Amerykanin pokonał na pełnym dystansie rozpędzonego serią sześciu zwycięstw Atamana. Ugruntował tym samym swoją pozycję w ścisłej czołówce rankingu 155 funtów.

Co dalej? Zapytany podczas konferencji prasowej po gali, czy jest zainteresowany rewanżem z okupującym 2. miejsce w klasyfikacji Dustinem Poirierem, Justin Gaethje postawił sprawę jasno.




– Tak, to byłoby świetne – powiedział. – Zrobiłem, co musiałem zrobić i wyszedłem do przeciwnika, który był niżej w rankingu. Wierzę więc, że na sto procent zasługuję na starcie z rywalem, który jest nade mną.

– Przegrany z walki Oliveiry z Dariushem. Wolałbym, aby nie był to był Dariush, bo uwielbiam gościa. Myślę więc, że będzie to Oliveira. Biłem się z nim jak kompletny idiota, więc byłoby wspaniale się zrewanżować. Jednak Dustin to równie dobra opcja.

Justin Gaethje zmierzył się z Diamentem pięć lat temu. Po wojnie na wyniszczenie przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. Po porażce tej – drugiej z rzędu, bo wcześniej zmuszony był uznać wyższość Eddiego Alvareza – zmienił swój styl walki, odnosząc cztery kolejne zwycięstwa.

Ze wspomnianym Charlesem Oliveirą przegrał natomiast w zeszłym roku przez poddanie w pierwszej rundzie, pomimo iż dwukrotnie miał Brazylijczyka na deskach.

W podobne tony na temat swoich dalszych kroków uderzył Justin Gaethje w rozmowie z Megan Olivi.

– Spełniłem swój obowiązek i walczyłem z gościem pode mną – powiedział. – Teraz po prostu odmówię walk z każdym, kto jest niżej.

– Jaka droga jest przede mną? Kto wie. Beneil będzie walczył z Charlesem, a zwycięzca zmierzy się z Islamem. Marzyłby mi się rewanż z Charlesem lub Dustinem.



Do walki Beneila Dariusha z Charlesem Oliveirą dojdzie na początku maja w ramach gali UFC 288. Traktowana jest ona powszechnie jako eliminator do mistrzowskiego boju z Islamem Makhachevem.

Co ciekawe, w pojedynek z przegranym z majowej walki Amerykanina z Brazylijczykiem mierzy też sklasyfikowany na 7. miejscu w rankingu Mateusz Gamrot. Polak nie ukrywał też zresztą zainteresowania konfrontacją z przegranym starcia Gaethje z Fizievem, choć prognozował, że będzie nim Azer.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button