Polskie MMA

„Jest taka możliwość!” – trener Okniński otwarty na wspólne sparingi Akademii Sportów Walki i WCA – ale jest haczyk

Trener Mirosław Okniński zabrał głos na temat potencjalnych wspólnych sparingów Akademii Sportów Walki Wilanów z WCA Fight Team.

Zapytany kilka dni temu o potencjalne sparingi w WCA Fight Team, szlifujący umiejętności w Akademii Sportów Walki Wilanów Michał Oleksiejczuk stwierdził, że z uwagi na rywalizację obu klubów oraz podejście trenera Mirosława Oknińskiego scenariusz taki jest mało realny. Zaznaczył jednak, że chciałby, aby polscy zawodnicy z różnych klubów pomagali sobie i się wspierali właśnie chociażby poprzez wspólne sparingi.

Trenujący w WCA Damian Janikowski stwierdził natomiast, że nie widziałby żadnego problemu, gdyby Lord pojawił się na sparingach w jego klubie. Podkreślił, że drzwi klubu pozostają otwarte, choć jednocześnie przyznał, że rozumie, iż Oleksiejczuk do sparingów w WCA może się wcale nie palić – a to właśnie z uwagi na wspomnianego trenera Oknińskiego, który nigdy sympatią do WCA nie pałał.

Jak natomiast temat ten potencjalnych wspólnych sparingów pomiędzy Akademią Sportów Walki Wilanów i WCA Fight Team widzi właśnie trener Mirosław Okniński? Zapytał go o to Jarosław Świątek z portalu MyMMA.pl.

– Powiem tak: jest taka możliwość! – odparł warszawski trener z błyskiem w oku. – Zapraszamy zawodników z WCA, żeby przyszli do Akademii Sportów Walki! Janek, zapraszamy cię! Jesteś, Janek, mistrzem UFC i nasze progi Akademii są otwarte. Możesz z Michałem posparować w każdej chwili!

– Nie ma żadnego problemu. My do WCA nie musimy chodzić. Zapraszamy do nas.

– Ja nie odmawiam sparingów, ale my nie będziemy chodzić do kogoś. Niech ktoś przyjdzie do nas. Jeżeli im zależy na sparingach… Michałowi nie zależy na sparingach, bo jakby chciał, to by powiedział: trenerze, chcę tam iść i muszę tam iść, i tam pójdę. Powiedziałbym: no trudno. Bo co ja mam zrobić? Przecież go nie zatrzymam siłą!

– Jeżeli Michał by naprawdę chciał, to by tam poszedł. Michał trenował kiedyś w S4 i on mówi, że nie jest zachwycony myślą szkoleniową Roberta Jocza. Nie uważa, że to jest jakieś… Inaczej – jeżeli by uważał, że chce tam trenować, to by tam trenował. Chce trenować ze mną.

– Jeżeli chcą przyjść na sparingi, tutaj drzwi są otwarte. My nie będziemy chodzić do WCA. My jesteśmy tak samo dobrym klubem jak WCA. Ja potrafię wychować równie dobrych zawodników albo i lepszych. WCA to klub, który zbiera ludzi już wytrenowanych. Ja potrafię wychować od zera do bohatera.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Mirosław Okniński przypomniał, że spod jego skrzydeł wyszli tacy zawodnicy jak między innymi Krzysztof Jotko, Marian Ziółkowski czy Zbigniew Tyszka.

– Znam się na robocie, na wychowywaniu młodych talentów, na budowaniu nowych talentów – zapewnił. – Potrafię to robić. Nie potrzebujemy chodzić po innych klubach, tylko do nas ludzie przyjeżdżają.

– Nie musimy chodzić po klubach i tam trenować. W WCA nie sparują jakoś zdrowo. Widać po Strusu, że sparują mocno, później siedzą, później sparują mocno. U mnie to jest tak, że wszyscy sparują. Nie ma tak, że sobie odpoczywają. Nie ma u mnie małych rękawic. Nie sparujemy w małych rękawicach, tylko w dużych i w kaskach.

– Nie podobają mi się pewne rzeczy w ich sparingach, dlatego nie puszczę moich zawodników do nich na sparingi. Jeżeli mają ochotę, Janek ma przyjść, bo potrzebuje posparować, to zapraszamy.

Cały wywiad poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 5

  1. Oglądałem cały ten wywiad, no i co można powiedzieć klasyczny Miras xD
    W kółko tylko JA najlepszy trener, MOI zawodnicy najlepsi, MÓJ klub najlepszy w Polsce. Brak chłodnego podejścia, tylko wiecznie gorączka w głowie, konflikty i pompowanie swoich, aż się ulewa.

    1. Ale po części ma rację , jest wielu zawodników którzy mu bardzo dużo zawdzięczają. WCA to praktycznie zlepek zawodników, którzy coś osiągnęli pod innymi „skrzydłami” . Miras jest jaki jest , ale dość często w swoich wypowiedziach ma racje, myślę że gdyby się wypowiadał bardziej estetycznie , to ludzie zupełnie inaczej by go postrzegali :)

      1. Dodam jeszcze że sam kiedyś trenowałem , znam wielu chłopaków którym po kilku galach woda sodowa do głowy uderza i gdy w grę wchodzą pieniądze ,które rzecz jasna trenerowi się należą za te lata wyszkolenia i włożenia swojego czasu w zawodnika , to nagle trener się staje be , nagle klub w którym się kilka lat trenowało staje się za słaby, pojawiają się jakieś dziwne zgrzyty . Ale na szczęście w wielu przypadkach karma wraca i dość często kariera takich delikwentów się szybko kończy :D

Dodaj komentarz

Back to top button