KSWPolskie MMA

„Jest mały niedosyt” – Mariusz Pudzianowski wskazał zawodnika, któremu chciałby się zrewanżować

Mariusz Pudzianowski odniósł się do wyzwania ze strony Franka Mira i wskazał zawodnika, z którym chciałby stanąć do rewanżowego starcia.

Goszcząc w programie MMAgazyn na PolsatSport.pl, Mariusz Pudzianowski opowiedział o trzech potencjalnych rywalach, z którymi może stanąć w szranki.

Pudzian stwierdził, że kolejny pojedynek stoczy w Quentinem Domingos, z którym miał pierwotnie wejść do klatki przy okazji odwołanej ostatecznie gali KSW 53. Nie wiadomo natomiast, kiedy dojdzie do walki, bo były strongman podchodzi z pewną rezerwą do szykowanych ma czerwiec studyjnych gal KSW.

W ostatnich tygodniach zainteresowanie pojedynkiem z Mariuszem Pudzianowskim wyraził nie po raz pierwszy – bo o walce tej przebąkuje od dobrych dwóch lat – były mistrz UFC Frank Mir.




Odpowiedź Polaka? Jest otwarty na konfrontację z Amerykaninem, zaznaczając, że muszą zgadzać się też warunki i wszelkie ustalenia. W programie Oktagon Live współwłaściciel KSW Maciej Kawulski potwierdził natomiast, że trwają rozmowy z Frankiem Mirem.

Niewidziany w akcji od listopada ubiegłego roku, gdy w ramach gali KSW 51 w Zagrzebiu ubił Erko Juna, Mariusz Pudzianowski wskazał też jednego rywala, któremu chciałby się zrewanżować.

– Jest jeszcze taki malutki pazur – powiedział, zapytany o porażkę, którą chciałby pomścić. – Taki niedosyt jest z Szymonem Kołeckim. Obaj (z Łukaszem Jurkowskim) wiemy, bo na jednej sali trenujemy, jak to wszystko wyglądało. Myślałem, że Mariusz jest niezniszczalny. Wtedy powinienem przed tą galą powiedzieć: nie! Ale jednak myślałem, że Mariusz jest niezniszczalny. Pójdzie i da radę!

– Nie dałem rady. Noga potem nie wytrzymała. Myślałem, że wytrzyma. Tak, jak kiedyś było mówione – żeby z Mariuszem wygrać, to musi mieć dwie nogi połamane. Tym razem jedna wystarczyła. I cóż, jest jakiś taki mały niedosyt, no i zobaczymy, jak to wszystko się potoczy.




Mariusz Pudzianowski i Szymon Kołecki spotkali się w marcu ubiegłego roku. Były sztangista wygrał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie – upadając na deski, Pudzian uszkodził bowiem nogę, nie będąc w stanie kontynuować pojedynku.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Nie rozumie, o co tu chodzi!” – Chael Sonnen krytycznie o Janie Błachowiczu i… Dominicku Reyesie

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button