UFC

„Jest i moja dziwka!” – kocioł w kategorii lekkiej! Ferguson, Chandler i RDA wskazali idealnych rywali na powrót!

Nie próżnują czołowi lekcy UFC, starając się za pośrednictwem mediów wywalczyć sobie jak najlepsze zestawienie na powrót do oktagonu.

Spośród zawodników sklasyfikowanych między 5 i 15 miejscem w rankingu kategorii lekkiej tylko jeden ma już zaplanowany pojedynek – jest nim Arman Tsarukyan, który skrzyżuje rękawice z Joelem Alvarezem w ramach gali UFC Fight Night, zaplanowanej na 26 lutego. Reszta? Bez walki! A to oznacza, że niebawem sytuacja ta się zmieni i lekcy z szerokiej czołówki rozstrzygną między sobą, kto przedrze się do czołówki ścisłej, a kto będzie zmuszony obejść się smakiem.

W takich oto okolicznościach przyrody gruszek w popiele nie zasypiają dwaj byli mistrzowie – Rafael dos Anjos i Tony Ferguson.

W sobotę Brazylijczyk ponowił zaproszenie w oktagonowe tany wystosowane już wcześniej pod adresem El Cucuya.

– Masz plany na 19 lutego? – napisał do Amerykanina. – Z mojej strony dałem UFC zielone światło.

Czy znaczy to, że Rafaelowi dos Anjosowi zaproponowano potyczkę z Tonym Fergusonem, czy może jego wpis ma jedynie charakter życzeniowy? Tego póki co nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że El Cucuy znajduje się też od dłuższego czasu na celowniku Gregora Gillespiego. Z kolei w kierunku RDA intensywnie łypie Rafael Fiziev, choć Brazylijczyk dał już wcześniej do zrozumienia, że niespecjalnie garnie się do takiego zestawienia.

Co na to wszystko Tony Ferguson? Otóż, mający za sobą czarną serię trzech porażek 38-latek najwyraźniej ma jeszcze inny pomysł na swojego kolejnego przeciwnika. Chciałby mianowicie sprawdzić się z byłym dwukrotnym mistrzem wagi lekkiej Bellatora i pretendentem do złota UFC Michaelem Chandlerem. Nie pozostawił co do tego wątpliwości w sobotę.

– Jest i moja dziwka! – napisał na Twitterze, kierując te słowa do Irona. – Dana White i ekipa przekazali mi twoją wiadomość, że będziesz na mnie gotowy w kwietniu/czerwcu. Wygląda na to, że próbujesz odwlec w czasie wpierdol, który jestem ci dłużny za to, że poszedłeś na skróty.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Skąd taka narracja El Cucuya? Powód jest prosty – powracający po nokaucie z rąk Charlesa Oliveiry i laniu od Justina Gaethje Michael Chandler haruje bowiem ostatnimi czasy jak zły, by zwabić do oktagonu Conora McGregora. Oczywiście nie dla pieniędzy – ale dla sportowego wyzwania!

W tle czai się też Mateusz Gamrot, któremu również marzą się starcia z Tonym Fergusonem czy Michaelem Chandlerem. Polak pozostaje jednak elastyczny, wyrażając gotowość na potyczkę z każdym w zasadzie przeciwnikiem z czołowej piętnastki kategorii lekkiej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button