
„Gość pokonał Alexa Pereirę w kickboxingu” – Cezary Oleksiejczuk uważa, że Cesar Almeida będzie „największym wyzwaniem w jego karierze”
Sposobiący się do debiutu w UFC Cezary Oleksiejczuk wziął pod lupę swojego sobotniego przeciwnika Cesara Almeidę.
Wielkimi krokami zbliża się mocno wyczekiwany nad Wisłą debiut Cezarego Oleksiejczuka pod sztandarem organizacji UFC. Zapewniwszy sobie kilka miesięcy temu kontrakt poprzez Contender Series, Polak przekroczy progi oktagonu w sobotę, w ramach gali UFC Fight Night w Las Vegas krzyżując rękawice z Cesarem Almeidą.
W najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił na Polsat Sport Pawłowi Wyrobkowi, Cezary opowiedział o okolicznościach zestawienia walki z Brazylijczykiem.
– Po prostu powiedziałem im, że chcę walczyć 13 grudnia – powiedział. – Kogo by tam nie dali, to wychodzę i trzeba wygrać, żeby pójść dalej. Dali takiego rywala, przyjęliśmy to.
– Tak naprawdę nie miałem żadnych oczekiwań (względem rywala). Miałem tylko oczekiwanie, że mi dadzą walkę w tym roku – i to spełnili. Jestem bardzo zadowolony.
– Ten rok jest dla mnie naprawdę dobry. To będzie czwarta walka. Fajnie, bo nie muszę czekać na te pojedynki, jak w tamtym roku. Tamten rok był słaby.
Swoim ostatnimi czasy zwyczajem Cezary Oleksiejczuk najważniejszy etap przygotowań odbył w Fighting Nerds w Sao Paulo, gdzie pomagał mi między innymi Caio Borralho. Polski zawodnik jest bardzo zadowolony z przygotowań. Do walki wyjdzie zdrowy, bez żadnych większych urazów.
– Na pewno to jest największe wyzwanie w mojej karierze, bo gość pokonał Alexa Pereirę w kickboxingu – powiedział o Almeidzie. – Był tam wielokrotnym mistrzem świata, ma bardzo duży dorobek, jeśli chodzi o stójkę.
– Na pewno będę musiał uważać na ten mocny cios. Będę musiał się dużo ruszać i zniwelować te jego atuty i narzucić swoją grę.
– Oglądałem jego walki. Mamy też w Fighting Nerds takiego gościa, który robi analizy, wycina poszczególne akcje, tak że mam też wszystko fajnie posklejane – co tam Cesar lubi robić, czego nie lubi. Jest tam taki gość, który wycina te kawałki, analizuje to i zlepia to do kupy. Takie najpotrzebniejsze rzeczy.
37-letni Cesinha legitymuje się w oktagonie UFC bilansem 3-1. Wygrał dwie ostatnie walki, ciężko nokautując Abdula Razaka Alhassana i wypunktowując Ihora Potierię. Jedynej porażki w UFC – i w całej karierze – doznał niejednogłośną decyzją z Romanem Kopylovem.
Brazylijczyk specjalizuje się w szermierce na pięści i kopnięcia, w której jest niezwykle groźny. Zapasy wykorzystuje wyłącznie w charakterze defensywnym – nie poszukał jeszcze w UFC ani jednego obalenia.
– Jak będzie potrzeba, żeby go wywrócić, to na pewno nie będę tego unikał i mogę zaatakować te nogi – powiedział Cezary. – Caio bardzo dużo fajnych rad mi dał pod tą walkę. On też na Contenderze bardzo ważną rolę odegrał, bo to jest taki gość, który daje ci po prostu dobre rady. Wiadomo, on sam też jest zawodnikiem, więc nie prowadzi za często treningów, ale potrafi ci dać taką radę, że po prostu to zastosujesz i to działa. I w tym przypadku też tak było.
– Cesar nie obala, tylko idzie i szuka wymian, chce nokautować rywali. Bardzo mocny pressing narzuca. A przy tym gdzieś oddaje obalenia, więc zobaczymy. Może te ostatnie walki tego nie oddały, ale ja trenuję wszechstronnie i też się nie boję tej płaszczyzny, żeby wywrócić i skontrolować rywala.
Jaki byłby idealny scenariusz dla naszego zawodnika?
– Przed czasem, wiadomo – powiedział. – Najlepiej nokaut. To najbardziej widowiskowe jest. Albo poddanie.
Poniżej zapowiedzi, wstępne analizy oraz typy na świeżo ogłoszone walki w UFC.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.






