Gegard Mousasi: „Jak można robić z Rondy jedną z największych w historii?”
Gegard Mousasi nie zostawia suchej nitki na umiejętnościach stójkowych Rondy Rousey oraz czyniących z niej boginię mediów.
Gegard Mousasi nigdy nie poszedł śladami Georgesa Saint-Pierre’a, który wiele lat temu przyznał, że nie jest fanem kobiecego MMA, by później – gdy pojawił się wielki boom na Rondę Rousey – a jednocześnie podchodzenie z dystansem do żeńskich bitek stało się czymś zaściankowym i nieprzystającym do ówczesnych trendów – zdanie zmienił o 180 stopni.
Mousasi tymczasem pozostaje konsekwentny, podtrzymując swoją opinię, wedle której walka nie jest w naturze kobiet.
Nie interesuje mnie to. Czy widzieliście kiedyś w dżungli, aby kobiety biły się między sobą? To nie jest w ich naturze. To mężczyźni muszą być silni. Gdy oni walczą, to normalne. Kobiety nie mają takich instynktów. Nie mają tego w sobie. Ale co ja tam wiem, pewnie pieprzę głupoty.
W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe. Równość! To nie moja rzecz, ale ludzie to kochają.
Ormianin nigdy nie ukrywał też, że nieszczególnie ceni sobie umiejętności wspomnianej Rondy Rousey, przekonując, że swoją popularność w ogromnej mierze zawdzięcza wsparciu ze strony machiny promocyjnej UFC.
I właśnie raz jeszcze o postać Rowdy zapytany został przy okazji swojej wizyty w Singapurze.
To dobra zawodniczka. Ma mentalność wojowniczki, ale nie ma umiejętności w stójce.
– powiedział w rozmowie z TodayOnline.com.
Jak media mogą robić z niej jednego z największych zawodników, podczas gdy nie umie nawet wyprowadzić ciosu czy kopnąć? To tak jakby Serena Williams grała bez backhandu. Jak mogą robić z niej największą zawodniczkę w historii?
Ronda Rousey przegrała dwie ostatnie walki, będąc rozbitą w pył przez Holly Holm oraz Amandę Nunes – obie sterroryzowały ją w stójce.
Nie wiadomo, czy Amerykanka kiedykolwiek powróci do sportu.
Myślę, że ma dużo pieniędzy, więc nie musi walczyć.
– zakończył Mousasi.
*****
Gegard Mousasi charakteryzuje Top 10 kategorii średniej – video
