UFC

Tajski klincz Beneila Dariusha decydujący w walce z Rashidem Magomedovem

Beneil Dariush pokonał Rashida Magomedova na gali TUF Latin America 3 Finale, tajskim klinczem torując sobie drogę do zwycięstwa.

Beneil Dariush (14-2) po wyrównanej walce wypunktował Rashida Magomedova (19-2) podczas gali TUF Latin America 3 Finale.

Dariush rozpoczął pojedynek od dobrych kopnięć na głowę i na korpus walczącego z klasycznej pozycji Magomedova. Złapał tajski klincz i zaatakował kolanami, ale Rosjanin zblokował większość z nich. Amerykanin poszukał obalenia, ale bez powodzenia – Magomedov skontrował je i znalazł się na górze, ale pojedynek szybko wrócił na nogi. Tam po krótkim fragmencie klinczu walka wróciła w dystans kickbokserski z Dariushem zamykającym Goretsa na siatce i ponownie kąsającym go kopnięciami okrężnymi na głowę i korpus. Rosjanin wyraźnie czekał na dobry moment do kontry, ale pozostawał nieaktywny. Dariush trafił ciosem supermana, potem zaatakował jeszcze kopnięciem i ciosem, ale oba chybiły celu. Jednak chwilę potem potężny middlekick wylądował na schabach Magomedova, który złapał klincz, broniąc się następnie przed atakami kolanami Dariusha. W końcówce Rosjanin zdołał jeszcze haczeniem przewrócić rywala, kończąc rundę z góry.

Na początku drugiej odsłony Dariush szybko zamknął Magomedova na siatce, ale chwilę potem przyjął soczystą kontrę. Odpłacił jednak rywalowi własnym uderzeniem, w następnej sekundzie zainkasował soczysty prawy i kopnięcie na korpus. Obaj zaczęli wymieniać się kopnięciami – Dariush lowkingami, Magomedov – middlekickami. Irański Amerykanin był jednak cały czas agresorem. Wkrótce złapał klincz, atakując kolanami, ale w międzyczasie Magomedov uderzał krótkimi ciosami. Amerykanin przyszpilił go do siatki, szukając miejsca na wyprowadzenie kolan. Złapał podchwyty z obu stron, ale nie był w stanie przewrócić Rosjanina. W końcówce Magomedov rozerwał klincz, trafiając kilkoma uderzeniami, ale Dariush znów przyszpilił go do siatki w klinczu, atakując kolanami.

Ostatnią odsłona Magomedov rozpoczął od serii soczystych kopnięć na korpus, na które Dariush próbował odpowiadać lowkingami.

Dariush ponownie złapał tajski klincz, szukając kolan, ale Magomedov dobrze je blokował, próbując odpowiadać krótkimi ciosami. Gdy walka wróciła na środek oktagonu, reprezentant Kings MMA ponownie szybko przeszedł do tajskiego klinczu, znów rozpuszczając kolana i przyszpilając rywala do siatki. Tam walczył o obalenie, ale Gorets pozostawał na nogach. Sędzia w końcu rozerwał klincz i walka przeniosła się na środek oktagonu. Tam Magomedov zaatakował ostrymi kopnięciami i ciosami – sporo z nic doszło celu, ale Dariush ponownie złapał tajski klincz, unieruchamiając Rosjanina i ponownie ustawiając go sobie przy siatce. Na nieco ponad pół minuty przed końcem rundy Magomedov wydostał się i obaj wdali się w ostre wymiany – ale byli już potwornie zmęczeni i wyraźnie brakowało im precyzji.

Sędziowie jednogłośnie wskazali na Dariusha, który tym sposobem wygrywa drugą walkę z rzędu i siódmą w ostatnich ośmiu występach. Dla Magomedova jest to pierwsza porażka w UFC po czterech kolejnych wiktoriach. Poprzednią poniósł ponad sześć lat temu.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button