UFC

Będą nokauty? Mateusz Gamrot zdradził, jakich zmian dokona w stójce po porażce z Beneilem Dariushem!

Mateusz Gamrot wskazał najważniejsze wnioski, jakie wyciągnął z porażki z Beneilem Dariushem oraz zmiany, jakie wprowadzi do swojej stójkowej gry.

Po nieudanym występie w Abu Zabi, gdzie w ramach gali UFC 280 zmuszony był uznać wyższość Beneila Dariusha, Mateusz Gamrot wskazał w rozmowie z Arturem Mazurem z WP Sportowe Fakty trzy kluczowe elementy, które przesądziły o jego porażce.

– Zabrakło doświadczenia – powiedział Mateusz. – Targało mną za dużo emocji, a za mało chłodnej głowy. Zabrakło przygotowania akcji (zapaśniczych) i dostosowania się do zmiany taktyki przez rywala.

– Doświadczenie jest czymś takim, czego nie da się nauczyć. Nigdzie się o nim nie dowiesz, dopóki się nie przekonasz na własnej skórze i nie nadrobisz tego na własnych błędach. Tak jest w moim przypadku teraz. Jestem dużo mądrzejszy o tę lekcję.

– Jeśli mam być szczery, to nie mogę się doczekać, aż wrócę na trening i nie mogę się doczekać, aż wrócę do oktagonu, bo wydaje mi się, że teraz jestem zupełnie innym zawodnikiem, niż byłem jeszcze tydzień temu. Ale gdybym tego nie zrobił, to pewnie bym się nie nauczył, więc przyjmuję to na klatę i po prostu czekam na kolejne okazje.

Stójkowa gra Polaka jest w dużej mierze oparta na mobilności i szybkości. Gamer pozostaje często nieuchwytnym celem dla swoich rywali, będąc bardzo odpowiedzialnym w defensywie. Ma to jednak też swoją cenę, bo pozostając cały czas w ruchu, rzadko wyprowadza mocne ciosy, wymagające osadzenia stóp na ziemi.

Zapytany podczas transmisji z Instagram Live o podrasowanie swoich kopnięć, przyznał, że być może rzeczywiście będzie musiał popracować nad rozciągnięciem bioder, poruszając też jednak temat wspomnianej mobilności, którą być może nieco… Ograniczy!

– Nie można mieć też wszystkich atutów – zaznaczył. – Jestem przebiegły, jestem szybki, jestem silny, jestem dynamiczny, mam zapasy na naprawdę wysokim poziomie, to może i faktycznie słabo kopię. Na pewno musiałbym troszkę nad tym przysiąść.

– Jeżeli idziemy w stronę stójki, to bardziej bym się musiał skupić nad stabilną pozycją. Mniej biegania na nogach dookoła – tylko stabilna pozycja, gdzieś kiwki bardziej w miejscu i tutaj pokontrować, pooszukiwać.

– Do tego dołożyć właśnie mieszanie stójki z zapasami i byłoby spoko.

Czy zatem w kolejnych pojedynkach zobaczymy kudowianina mniej skorego do hasania po oktagonie? Czy poszuka mocnych kontruderzeń po przepuszczeniu uderzeń ze strony rywala? O tym przekonamy się w okolicach marca lub kwietnia przyszłego roku, bo wtedy Gamer zamierza powrócić do oktagonu UFC.

Warto przypomnieć, że swego czasu podobne zmiany wprowadził do swojego stylu walki były mistrz wagi średniej UFC Michael Bisping, który ograniczył lotność na nogach, stawiając mocniej na ciężkie uderzenia.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button