UFC

Anthony Hernandez odpowiedział na wyzwanie Seana Stricklanda, wskazał dwie walki, które go interesują

Idący jak burza Anthony Hernandez wierzy, że jest o jedno zwycięstwo od pojedynku o tytuł mistrzowski kategorii średniej UFC.

Do akcji miał powrócić w ramach minionej gali UFC Fight Night w Vancouver, mierząc się z Reinierem de Ridderem, ale bliżej nieokreślona kontuzja pokrzyżowała mu szyki. Anthony Hernandez – bo o nim oczywiście mowa – powoli wraca jednak na matę i powoli snuje plany kolejnej walki.

Do oktagonu Fluffy chciałby powrócić na początku przyszłego roku i ma już pomysł na konkretnego rywala. Ewentualnie: rywali, bo pod uwagę bierze dwóch byłych mistrzów, z których jeden w ostatnich dniach – w osobie Seana Stricklanda – rzucił mu nawet wyzwanie.

– Sean jest zabawny – powiedział wesoło Hernandez w najnowszym wywiadzie, jakiego udzielił na kanale Weighing In. – Jest szalony! Zawsze jest w swojej gadce ostry. No ale takim już jest człowiekiem. Rozumiem to.

– Jeśli chce się bić ze mną, jedziemy. Mam wy***ane. No ale wolałbym jednak walczyć z DDP, bo ta walka zapewniłaby mi, k***a, pas. Miałbym gwarancję titleshota.

– No ale tak czy siak pewnie obie te walki zaprowadziłyby mnie do titleshota, więc nie robi mi to różnicy. Koniec końców, kogokolwiek zestawią mi matchmakerzy, podpisuję papier i jedziemy.

Sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu wagi średniej Anthony Hernandez może pochwalić się serią ośmiu aż zwycięstw. Ostatnie odniósł w sierpniu, dominując i poddając Romana Dolidze.

Wspomniany Sean Strickland również celuje w powrót do akcji na początku przyszłego roku. Dalsze plany Dricusa Du Plessisa nie są natomiast znane.

– Obie walki byłyby fajne – powiedział Hernandez. – Obie byłyby krwawe i myślę, że dostalibyśmy za nie spore pieniądze. Mam więc wy***ane, kto to będzie. Wolałbym DDP, bo zrobił dobrą robotę jako mistrz. Pokonał wiele dużych nazwisk. Dobrze byłoby więc pokonać takiego mistrza, który ugruntował swoją pozycję.

Na tronie 185 funtów od kilku miesięcy zasiada Khamzat Chimaev. Szczegóły jego pierwszej obrony pasa nie są znane, ale spekuluje się, że Czeczen powróci na początku przyszłego roku, krzyżując pięści z Nassourdinem Imavovem.

Poniżej podsumowanie sobotniej gali KSW 111.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button