
„Obudziłem się rano i…” – Mateusz Gamrot reaguje na awans Paddy’ego Pimbletta w rankingu, chętny na walkę
Czyżby Mateusz Gamrot wziął na celownik Paddy’ego Pimbletta? Polak uważa, że ich starcie byłoby jednym z największy w Europie w wadze lekkiej.
Czyżby pojawiła się szansa na starcie z Paddym Pimblettem? Goszcząc w miniony weekend w Paryżu na biało-czerwonej gali UFC Fight Night, Mateusz Gamrot w dwóch różnych wywiadach opowiedział o potencjalnej potyczce z ociekającym medialnym zgiełkiem Brytyjczykiem – w jednym nie będąc nawet o Baddy’ego pytanym.
Przed dwoma tygodniami niewidziany w akcji od kilku miesięcy Pimblett nieoczekiwanie wyprzedził Polaka w rankingu wagi lekkiej UFC. Roszada ta stała się przyczynkiem do poruszenia tematu Brytyjczyka w wywiadzie, jaki przy okazji paryskiej gali Igor Marczak z Polsat Sport przeprowadził z Mateuszem Gamrotem.
– Polityka, nie? – zaśmiał się Mateusz, komentując awans Paddy’ego w rankingu. – Obudziłem się rano i zobaczyłem, że spadłem tam „oczko” niżej. Polityka UFC. Widać, że UFC pcha Paddy’ego do góry. Medialnie jest mocno rozdmuchanym zawodnikiem, więc jest to kolejna strona sportu – trzeba sobie tą medialnością zagrać.
– Dla mnie świetne zestawienia. On z Europy, ja z Europy, dwóch gości z Top 10 w rankingu. Na pewno mogłaby to być jedna z największych walk w kategorii lekkiej w Europie.
– Czy UFC będzie chciało to zestawić? Tego nie wiem, bo jest duże prawdopodobieństwo, że mógłbym zatrzymać ten rozpędzony pociąg. Nie wiem z kolei, czy UFC chce, żeby to zrobić, więc sam czekam na jakieś decyzje.
– Mnie nie trzeba namawiać. Jakby mi powiedzieli dzisiaj, to dzisiaj podpisuję ten kontrakt. Czy by to był Paddy, czy Hooker, czy Dariush, czy ktokolwiek, to mam takie podejście do każdego przeciwnika, którego mi zaoferują. Jestem w rytmie, jestem w treningu.
Legitymujący się w oktagonie UFC nieskazitelnym bilansem 7-0 Brytyjczyk ostatni pojedynek stoczył w kwietniu, demolując Michaela Chandlera. Do akcji wstępnie planował wrócić przy okazji październikowej gali UFC 321 w Abu Zabi, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że tak się nie stanie.
Baddy marzy o mistrzowskim pojedynku z Ilią Topurią, ale wyraża też pełną gotowość na konfrontację z Justinem Gaethje. Jak twierdzi, nie odmówiły też walki Armanowi Tsarukyanowi, ale wielkim entuzjastą takiego zestawienia nie jest, bo Ormianin jego zdaniem nikogo nie interesuje.
Temat potencjalnej walki z Paddym Pimblettem Mateusz Gamrot poruszył też w wywiadzie, jakiego udzielił na kanale Inside Fighting. Gdy prowadzący kończył rozmowę, wyrażając nadzieję na powrót Polaka w progi oktagonu, ten podchwycił temat.
– Może z Paddym? – powiedział Mateusz. – Może z Paddym? Dobra walka. Może największa w Europie w wadze lekkiej. Obaj jesteśmy w Top 10. Zobaczymy.
Sygnały ze strony Paddy’ego Pimbletta mogą wskazywać na to, że powoli rozpoczyna przygotowania do walki. Nie wiadomo jednak ani z kim, ani kiedy miałoby do niej dojść. W przeszłości Brytyjczyk odniósł się do potencjalnej walki z Gamerem, nie wyrażając nią wtedy najmniejszego zainteresowania.
Poniżej nagranie poświęcone sytuacji Mateusza Gamrota.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.