
„Widziałem na żywo kilka walk Pudzianowskiego i…” – Tom Aspinall nie był pod wrażeniem Polaka, wskazał kolejnego rywala dla Eddiego Halla
Tymczasowy mistrz wagi ciężkiej UFC Tom Aspinall wziął pod lupę starcie Eddiego Halla z Mariuszem Pudzianowskim na KSW 105.
Szerokim echem w świecie MMA odbiła się sobotnia wiktoria Eddiego Halla nad Mariuszem Pudzianowskim podczas gliwickiej gali KSW 105. Artykuły jej poświęcone pojawiły się na największych światowych portalach branżowych.
Pojedynek potrwał ledwie 30 sekund – bo tyle Brytyjczyk potrzebował na rozbicie Polaka. Naruszywszy go dwoma prawymi, zdzielił następnie klejącego się doń Pudziana serią uderzeń – w tym tych w tył głowy – następnie ciskając nim o deski, by dzieła zniszczenia dopełnić kolejnymi bombami.
Wiktoria ta Eddiego Halla nie uszła uwadze jego przyjaciela i tymczasowego mistrza wagi ciężkiej UFC Toma Aspinalla. We wtorek ten ostatni opublikował w mediach społecznościowych krótką relację z walki, którą jednocześnie oglądał.
– Wielki Eddie Hall vs. Pudzianowski – zaczął narrację Tom, obserwując pojedynek. – Dwa czołgi.
– O! Eddie Hall trafił kilkoma z rzędu! Demoluje go tam! Cisnął nim!
– Eddie Hall waży jakieś 150 kilo. Jeśli tak gość cię uderzy – a byłem uderzony przez Eddiego Halla, czyli 150 kilogramów – nie jest to zbyt przyjemne.
– Widziałem już kilka razy walki Pudzianowskiego na żywo i nie byłem pod wrażeniem. Nie ujmuję jednak nic Eddiemu. Eddie jest dopiero początkującym, a wyszedł tam i zrobił to. Dobra robota.
– Jestem trochę takim purystą MMA i lubię, gdy widać w klatce umiejętności, ale i tak to oglądał, więc myślę, że teraz powinien zmierzyć się z kimś… Może Brianem Shawem albo kimś takim. Jakaś inna bestia, która też rozpuści cepy.
Przywołany przez Toma Aspinalla Brian Shaw to kolejny najsilniejszy człowiek świata, który po obfitującej w sukcesy karierze w strongmanach przebranżowił się na MMA. Problemem mogą jednak okazać się przyjacielskie relacje łączące Brytyjczyka i Amerykanina.
Poniżej podsumowanie gali KSW 105 w formie siedmiu najważniejszych z niej wniosków.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.