UFC

Nigeryjscy mistrzowie UFC murem za Gilbertem Burnsem w walce z Khamzatem Chimaevem!

Rozdający karty w 185 funtach UFC Israel Adesanya wziął pod lupę starcie Khamzata Chimaeva z Gilbertem Burnsem na UFC 273.

Nigeryjscy mistrzowie kategorii półśredniej i średniej UFC, Kamaru Usman i Israel Adesanya, nie będą kibicować idącemu jak burza i dybiącemu na ich trony Khamzata Chimaeva w sobotnim starciu, jakie w ramach gali UFC 273 w Jacksonville Czeczen stoczy z Gilbertem Burnsem.

Kilka dni temu Brazylijczyk zdradził, że Nigeryjski Koszmar – jego wieloletni były klubowy kolega z Sanford MMA oraz oktagonowy pogromca – pomagał mu w przygotowaniach do walki z Wilkiem. Nie jest zatem żadną tajemnicą, kogo wspierać będzie w sobotę Usman.

>

Tymczasem okazało się właśnie, że kciuki za Durinho będzie trzymał też dominant wagi średniej Israel Adesanya. Nigeryjczyk nie pozostawił co do tego wątpliwości w najnowszym odcinku swojego podcastu, w którym krótko przyjrzał się starciu Burnsa z Chimaevem.

– Z całą pewnością dla Khamzata jest to najmocniejszy rywal w karierze – powiedział israel. – Gość, który jest sprawdzony. Weteran. Wielokrotny mistrz świta w jiu-jitsu i były pretendent do pasa wagi półśredniej.

– Znam Burnsa. Konkretny gość. Ostry. Lubi się bić. Cieszę się, że przeszedł do wagi półśredniej, bo tutaj jest o wiele mocniejszy. Khamzat jest jednak na fali. Jego ostatni przeciwnik, Leech, był jego najmocniejszym rywalem dotychczas. Cała reszta? Meh.

– Gilbert Burns jest mocny, ale jest też trafiany. Każdy jest zresztą trafiany. Mam moc w uderzeniach. Wiecie co? Będę kibicował Burnsowi. Myślę, że jest w stanie to wygrać.

Zupełnie inaczej widzą to natomiast bukmacherzy. Gigantycznym faworytem zawodów – wręcza absurdalnym, jeśli wziąć tylko pod uwagę dokonania w UFC – jest bowiem Khamzat Chimaev.

Co zaś tyczy się potencjalnej walki z czeczeńskim Wilkiem, to obaj nigeryjscy mistrzowie – Kamaru Usman i Israel Adesanya – przyjęli podobną narrację medialną. Chętnie pójdą z nim w tany, jeśli utoruje sobie do nich drogę.

Póki co do pojedynku Chimaeva z Adesanyą jest jednak daleko. Czeczen skupił się bowiem na startach w kategorii półśredniej. To jednak może oznaczać, że od starcia z Kamaru Usmanem – jeśli ten latem pokona Leona Edwardsa – dzieli go już tylko jedno, to sobotnie, zwycięstwo. Konfrontacja z Durinho może stanowić dla niego trampolinę do titleshota – szczególnie jeśli da świetny występ.

Całe nagranie poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button