UFC

„Conor dokona zmian” – Poirier chce trylogii z McGregorem, nie wyklucza dwóch innych walk

Opromieniony efektownym zwycięstwem w rewanżu z Conorem McGregorem Dustin Poirier opowiedział o swoich dalszych planach sportowych.

Kilka tygodni po efektownej wiktorii w rewanżu z Conorem McGregorem, którego znokautował w walce wieczoru arabskiej gali UFC 257, Dustin Poirier nie zmienia zdania – nadal priorytetem pozostaje dla niego trylogia z Irlandczykiem, o czym opowiedział w podcaście Joego Rogana.

– Conor chce trylogii i ja też jej chcę – powiedział Amerykanin (za MMAJunkie.com). – Jeśli chcą tego, zróbmy to.

– Próbujemy teraz po prostu doprowadzić do tego, aby moja umowa miała odpowiedni wygląd. To będzie wielka walka. On mnie znokautował, ja go znokautowałem. Trylogia. Na pewno jedna z największych walk w tym roku, a może nawet w dziejach.

– Nie rozmawiam z nimi bezpośrednio. Rozmawiają z moim menadżerem Robem Rovetą. Próbujemy ustawić się w jak najdogodniejszej pozycji negocjacyjnej i poważnie porozmawiać o zestawieniu tego pojedynku. Próbujemy uzyskać odpowiednią umowę. Jeśli doprowadzimy do tego, dojdzie do walki. A do tego czasu zobaczymy.

– Uważam, że trylogia ma sens i jest też kasowym zestawieniem. Staramy się więc wypracować odpowiednią umowę i rozejrzeć się w potencjalnych terminach. Pod gościa takiego jak Conor chciałbyś mieć fanów na trybunach, nawet jeśli w ograniczonej liczbie. Teraz w Apex nie ma oczywiście w ogóle fanów. Gdzie więc można by zestawić trylogię? Kiedy?

Diament stwierdził, że jest teraz na roztrenowaniu – co zresztą bardzo sobie ceni, bo wtedy właśnie najbardziej poszerza swój wachlarz umiejętności – ale gdyby otrzymał od UFC informację, że trylogia odbędzie się w maju, natychmiast rozpocząłby właściwe przygotowania w American Top Team na Florydzie. Preferuje jednak termin czerwcowy lub lipcowy. Chce odrobinę nacieszyć się życiem.

– (Do maja Conor) nie miałby wystarczająco dużo czasu, aby popracować nad kopnięciami na łydkę i ja też nie miałbym czasu, aby zmienić pewne rzeczy – zaznaczył. – Powrócilibyśmy natychmiast na obóz przygotowawczy, nie rozwijając się wcześniej poza nim.

– To walka. Nie sądzę, że da się naprawdę znaleźć na kogoś patent. (Conor) dokona poprawek. To będzie zupełnie inna walka. Tak samo jak zupełnie inne były pierwsza i druga. Trzecia też będzie inna, bo ja też dokonam zmian. Muszę coś pozmieniać, żeby nadal trzymać go w szachu.

Luizjańczyk przyznał, że gdyby na szali trylogii pojawił się tytuł mistrzowski wagi lekkiej – formalnie będący nadal w posiadaniu Khabiba Nurmagomedova – nie wybrzydzałby, choć…

– Conor nie powinien walczyć o pas – stwierdził. – Nie było go bardzo długo. Przegrał ostatnie dwie walki w 155 funtach. Nie da się więc po prostu wystawić go do walki o pas. Jak można by to uczynić, skoro jest gość pokroju (Charlesa) Oliveiry?

Co zaś tyczy się właśnie wspomnianego Brazylijczyka, to Dustin Poirier bierze też pod uwagę walkę z nim, jeśli fiaskiem zakończą się rozmowy nt. trylogii z Irlandczykiem – wtedy oczywiście o pas 155 funtów. Nie wyklucza też migracji do kategorii półśredniej, aby tam porachować kości Nate’owi Diazowi.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button