Polskie MMAUFC

„Jestem szczerym człowiekiem, nie wygrałem tej walki” – Guram Kutateladze po zwycięstwie z Mateuszem Gamrotem

Guram Kutateladze zadał Mateuszowi Gamrotowi pierwszą porażkę w zawodowej karierze, choć sam jest przekonany, że to Polak był lepszy.

W pojedynku wieńczącym kartę wstępną gali UFC Fight Night w Abu Zabi Guram Kutateladze po wyrównanym boju pokonał niejednogłośną decyzją sędziowską Mateusza Gamrota.

Po ogłoszeniu werdyktu nie brakowało głosów sugerujących, że to ręka polskiego zawodnika powinna była powędrować w górę. Dwaj sędziowie wypunktowali jednak rundy pierwszą i drugą dla Gruzina, a trzecią dla Polaka, co przesądziło o zwycięstwie tego pierwszego. Sędzia, który wskazał na Gamrota, punktował dla niego rundy pierwszą – najbardziej wyrównaną – i trzecią.

W wywiadzie udzielonym na gorąco po walce Danielowi Cormierowi Guram Kutateladze postawił sprawę jasno.

– Bracie, DC, po pierwsze, uwielbiam cię – zaczął Kutateladze. – Po drugie, nie wygrałem tej walki. To „number one bullshit”.

– Jestem szczerym człowiekiem. Razem z tym gościem ciężko pracujemy, ale ten wynik? To nie była moja walka. Ile razy gość mnie przewrócił? Przykro mi to przyznać, ale to nie była moja walka. Nie wiem, jak punktowali ją sędziowie.

– Bardzo dziękuję. Nie jestem zadowolony, bo nie tego chciałem i nie na takie coś czekałem.

– Gamrot, bracie – zwrócił się następnie do Polaka. – Jesteś wojownikiem, bracie. Bardzo ci dziękuję, bracie. Mówiłem ci, że to była twoja walka. Twoja walka.

Dla polskiego zawodnika – zdecydowanego bukmacherskiego faworyta w drodze do gali – jest to pierwsza w karierze porażka.

Bez względu na swoją ocenę pojedynku Guram Kutateladze, który wziął go w zastępstwie za Magomeda Mustafaeva na niespełna dwa tygodnie przed galą, odnosi premierowe zwycięstwo pod sztandarem UFC.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Najistotniejsza jest tu pierwsza runda. Co do drugiej i trzeciej raczej nie ma wątpliwości.

    Szczerze mówiąc na gorąco dałbym ją Gamerowi, ale nie widzę tam wielkiego wałka…Gruzin znacznie agresywniejszy. Gamrot sprowadził, ale ani nie skontrolował, ani ciosów prawie nie zadawał. Za to przeciwnik był kreatywny i miał próby poddań. Runda według mnie dla Gamera, ale kontrowersji wielkiej nie widzę. Trzeba jeszcze raz obejrzeć, ale to już nie dziś.

Dodaj komentarz

Back to top button