KSWPolskie MMA

Typowanie KSW 45 – De Fries vs. Bedorf

Typowanie i analizy wszystkich pojedynków gali KSW 45 – De Fries vs. Bedorf, która odbędzie się w Londynie.

Zapraszamy do analiz i typowanie wszystkich walk gali KSW 45, która odbędzie się w Londynie.

70 kg: Leszek Krakowski (12-1) vs. Alfie Davis (10-2)

Kursy bukmacherskie: Leszek Krakowski vs. Alfie Davis 1.80 – 1.94

Pojedynek zapowiada się jako klasyczna konfrontacja stójkowicza w osobie Alfiego Davisa z grapplerem w osobie Leszka Krakowskiego. W stójce przewaga dysponującego szerokim wachlarzem technik i szybkiego Brytyjczyka nie powinna podlegać dyskusji. Pytanie jednak, czy będzie w stanie utrzymać dystans, kąsając Polaka z dystansu?

Powracający pod sztandar KSW Krakowski potrafi męczyć rywali w klinczu, obalać, kontrolować i obijać z góry, podczas gdy defensywa zapaśnicza debiutanta do elitarnych nie należy – zdecydowanie zbyt często daje się zapędzać plecami na siatkę.

Nie wykluczam żadnego rezultatu, ale jednak minimalnie bardziej skłaniam się w stronę Brytyjczyka. Znajdzie sposób, aby utrzymać walkę na środku odpowiednio długo, by zyskać uznanie sędziów, a w bojach klinczerskich i poczynaniach antyzapaśniczych pomogą mu jego gabaryty.

Zwycięzca: Alfie Davis przez decyzję

93 kg: Akop Szostak (3-2) vs. Jamie Sloane (8-5)

Kursy bukmacherskie: Akop Szostak vs. Jamie Sloane 1.58 – 2.23

Forma obu zawodników stoi pod sporym znakiem zapytania. Dla obu będzie to debiut pod sztandarem KSW. Akop Szostak w swojej powrotnej walce pół roku temu pokonał Wojciecha Belejkę, prezentując nie lada cierpliwość i wyrachowanie, ale trudno wyciągać z tej konfrontacji jakieś daleko idące wnioski. Jamie Sloane wziął starcie z ostatniej chwili, a w swojej karierze pokonywał niemal wyłącznie słabeuszy.

Wydaje się, że Sloane posiada więcej narzędzi w stójce, gdzie jest też bardziej poukładany, ale brak obozu przygotowawczego może okazać się decydujący. Szostak nie zasypiał bowiem gruszek w popiele w przygotowaniach do gali. Z uwagi na reprezentowany przez obu poziom, trudno wykluczyć tu jakikolwiek scenariusz – ale skłonię się ku temu, w którym na pewnym etapie walki Szostak przeniesie walkę do parteru i albo ubije, albo skontroluje, zwyciężając decyzją sędziowską. W stójce będzie jednak musiał bardzo uważać.

Zwycięzca: Akop Szostak przez (T)KO

93 kg: Wagner Prado (14-3) vs. Łukasz Parobiec (13-7-1)

Kursy bukmacherskie: Wagner Prado vs. Łukasz Parobiec 1.12 – 5.60

Łukasz Parobiec wziął ten pojedynek 2-3 dni temu – a to oznacza, że posłuży tutaj najprawdopodobniej za mięso armatnie, choć gabaryty będzie miał po swojej stronie. Przewaga szybkościowa Wagnera Prado powinna jednak być bardzo wyraźna. Brazylijczyk uderza też bardzo mocno. W razie problemów na nogach – z jakiegokolwiek powodu – będzie też mógł poszukać obalenia, rozbijając Parobca z góry.

Trudno zdecydowanie nie faworyzować tutaj Wagnera Prado – i tak też czynię.

Zwycięzca: Wagner Prado przez (T)KO

120 kg: James McSweeney (15-16) vs. Thiago Silva (20-7)

Kursy bukmacherskie: James McSweeney vs. Thiago Silva 3.05 – 1.35

James McSweeney nie zachwycił w pojedynku z Fernando Rodriguesem Jr., a ostatnie zwycięstwo odniósł trzy lata temu, ale… W starciu z debiutującym w klatce KSW, biorącym pojedynek w zastępstwie i rywalizującym ostatnio w kategorii średniej Thiago Silvą będzie miał po swojej stronie kilka atutów. Przede wszystkim Brytyjczyk jest większym zawodnikiem, a przewaga siłowa może mu się bardzo przydać w klinczu oraz w parterze, jeśli zdoła przenieść tam walkę. To także solidny kickbokser, który w stójce nadal potrafi zaskoczyć. Ma też za sobą pełen obóz przygotowawczy i przygotowania pod względnie podobnego do Brazylijczyka – przynajmniej w obszarze preferowanej płaszczyzn walki – Michała Andryszaka.

Thiago Silva najlepsze lata ma już oczywiście dawno za sobą, ale… wydaje się jednak, że do końca kariery ma zdecydowanie dalej niż zmagający się od dawna z problemami zdrowotnymi Brytyjczyk. Niska aktywność tego ostatniego, bojaźliwość w wyprowadzaniu uderzeń, aby nie narazić się na kontrę – te elementy również wskazują na mocno schyłkowy etap kariery McSweeneya. Silva powinien także zdecydowanie przeważać pod względem szybkościowym.

O ile zatem nie wykluczam w żadnej mierze zwycięstwa Brytyjczyka w dowolnej płaszczyźnie – w stójce może ustrzelić, w klinczu lub parterze zdominować – to jednak minimalnie faworyzuję Thiago Silvę. McSweeney nie nadąży za jego tempem, a jeśli nawet Brazylijczyk z czasem osłabnie z uwagi na brak obozu przygotowawczego, Brytyjczyk będzie już mocno porozbijany.

Zwycięzca: Thiago Silva przez (T)KO

84 kg: Scott Askham (16-4) vs. Marcin Wójcik (11-5)

Kursy bukmacherskie: Scott Askham vs. Marcin Wójcik 1.46 – 2.62

Dla Marcina Wójcika będzie to pierwszy w karierze pojedynek w kategorii średniej, co każe postawić szereg pytań nad jego formą – szczególnie w aspekcie kondycyjnym. Scott Askham to solidny kickbokser, który potrafi też zagrozić rywalom kolanami i łokciami w klinczu, wobec czego szermierka na pięści i kopnięcia będzie dla Polaka ryzykowna. Drogę do wiktorii Wójcik może utorować sobie przede wszystkim w parterze z góry. Z tej bowiem pozycji Askham nie ma szczególnie wiele do zaoferowania. Będzie jednak musiał mieć się na baczności przy skracaniu dystansu.

W najmniejszym stopniu nie odbieram tutaj szans Gigantowi, bo pomimo solidnego arsenału w stójce i dobrych warunków fizycznych Askham nie jest zawodnikiem, który słynąłby z utrzymywania rywali na końcach pięści i kopnięć. Często cofa się w linii prostej, daje się spychać na siatkę. I tam Wójcik powinien upatrywać swoich szans, nie dając Brytyjczykowi miejsca i czasu na korzystanie z kopnięć i innych długodystansowych narzędzi.

Pomimo tego za bezpieczniejszy uważam jednak typ na Askhama. Walczy u siebie, jest mocny mentalnie, jeszcze nigdy nie przegrał przed czasem, w dystansie może zranić Wójcika. Dla Polaka jest to nowa kategoria, a przede wszystkim nie jest on typem zawodnika, który siedzi na swoich rywalach, nie daje im odetchnąć – nic z tych rzeczy. Marcin chętnie podejmuje walkę w obszarze kickbokserskim, a to może stanowić tutaj problem.

Zwycięzca: Scott Askham przez decyzję

77 kg: Dricus Du Plessis (12-1) vs. Roberto Soldic (13-3)

Kursy bukmacherskie: Dricus Du Plessis vs. Roberto Soldic 1.94 – 1.82

Mam ogromną zagwozdkę przy tym pojedynku. Nie mam co prawda większych wątpliwości, że na formie – a w zasadzie podejmowanych w klatce decyzjach – Roberto Soldica w pierwszej walce odcisnęło się piętnem jego katorżnicze ścinanie wagi, ale… Grzechem byłoby nie odnotować, że srogie lowkingi na łydkę Dricusa Du Plessisa odegrały niebagatelną rolę w nadmiernej agresji i pośpiechu, jaki był widoczny w poczynaniach Chorwata.

Soldic w poprzednich potyczkach nie walczył w ten sposób. Wywierał raczej metodyczną presję, mocno różnicując moc w uderzeniach. W pierwszym starciu z Afrykanerem próbował natomiast zabić go każdym niemal ciosem, tracąc na to masę sił. Uderzane z pełną mocą uderzenia są też oczywiście wolniejsze od tych lżejszych, bitych z luzu.

Jeśli zatem Chorwat poprawi ten aspekt, wróci do tego, co prezentował w poprzednich starciach, jego szanse na wiktorię mocno wzrosną. Pytanie jednak – jak poradzi sobie z lowkingami na wysokości łydki? Ucieknie z nogą? Wejdzie z ciosami? Po przyjęciu 2-3 tego rodzaju lowkingów może znów poczuć presję, aby rozstrzygnąć walkę jak najszybciej, co nie skończy się dla niego dobrze.

Poza przewagą w aspektach grapplerskich Afrykaner będzie też miał po swojej stronie przewagę psychiczną, co również może mieć znaczenie.

Nie zdziwi mnie w tym starciu żadne rozstrzygnięcie – może poza zwycięstwem Soldica przez poddanie. Stawiam jednak na to, że bardziej wyrachowane, metodyczne, odpowiedzialniejsze w defensywie stójkowej podejście Chorwata zaprowadzi go do zwycięstwa – ale nawet mi brew nie drgnie, jeśli mistrz pozostanie na tronie.

Zwycięzca: Roberto Soldic przez (T)KO

84 kg: Michał Materla (26-6) vs. Damian Janikowski (3-0)

Kursy bukmacherskie: Michał Materla vs. Damian Janikowski 1.85 – 1.90

Nieprzypadkowo Dana White po trzech zwycięstwach Grega Hardy’ego przez szybkie nokauty nadal nie zdecydował się, aby ściągnąć go do UFC, oceniając, że potrzebuje jeszcze czasu na nabranie doświadczenia.

Otóż, nie odbieram szans Damianowi Janikowskiemu, ale uważam, że to za wcześnie. Dlaczego? Zapraszam do szczegółowej analizy – tutaj.

Zwycięzca: Michał Materla przez (T)KO

120 kg: Popek Rak (3-3) vs. Erko Jun (1-0)

Kursy bukmacherskie: Popek Rak vs. Erko Jun 2.38 – 1.55

Erko Jun pokazał kilka całkiem przyzwoitych akcji w swoim zawodowym debiucie, ale jeśli da się obalić na początku walki albo zepchnąć na siatkę – może zostać ubity. Tym niemniej, Popek łamie się przy pierwszych niepowodzeniach i spodziewam się, że przewaga szybkościowa, techniczna i kondycyjna Juna okażą się decydujące – dużo hasając, utrzyma walkę na nogach, kilkoma uderzeniami odbierając ochotę do dalszego boju Popkowi.

Zwycięzca: Erko Jun przez (T)KO

120 kg: Phil De Fries (15-6) vs. Karol Bedorf (15-3)

Kursy bukmacherskie: Phil De Fries vs. Karol Bedorf 3.03 – 1.36

Nie będę ukrywał, że zwycięstwo Phila De Friesa w starciu z Michałem Andryszakiem, którym zapewnił sobie pas mistrzowski kategorii ciężkiej, traktuję w charakterze wypadku przy pracy Longera. Polak najzwyczajniej w świecie podpalił się, stracił zimną krew, nie skończył Brytyjczyka – i pękł.

Karol Bedorf wyciągnie wnioski z występu byłego klubowego kolegi. W stójce powinien przeważać, a i ryzyko wylądowania na plecach w starciu z Brytyjczykiem nie będzie szczególnie duże – a to dlatego, że ofensywnym zapasom mistrza do elitarnych daleko.

Nawet jednak w parterze Bedorf powinien być w stanie nawiązać grę z De Friesem. Z góry jak najbardziej może go skontrolować, z dołu – nie dać się porozbijać ani poddać.

Odrobinę niepokoić może 5-rundowy dystans walki, bo Bedorf miewał już w niektórych pojedynkach problemy z łapaniem oddechu, ale na jego szczęście także i De Fries do tytanów kondycji nie należy.

Mający za sobą doskonały występ przeciwko Mariuszowi Pudzianowskiemu – rozegrany kapitalnie taktycznie i technicznie – szczecinianin podejdzie do walki w sposób metodyczny i wyrachowany, uderzeniami w stójce – a także lowkingami na łydkę! – zmuszając Brytyjczyka do coraz bardziej desperackich prób obaleń, które jednak wybroni, ostatecznie ubijając mistrza w drugiej lub trzeciej rundzie.

Zwycięzca: Karol Bedorf przez (T)KO

*****

Analiza i typowanie walki Michał Materla vs. Damian Janikowski

*****

Zapraszamy do szczegółowej 4-częściowej analizy i typowania walki Khabiba z Conorem:

Khabib vs. McGregor #1 – dagestański król obaleń
Khabib vs. McGregor #2 – jak pozbawić skrzydeł Orła?
Khabib vs. McGregor #3 – irlandzkie antyzapasy
Khabib vs. McGregor #4 – ostateczny typ

*****

Szanowni Czytelnicy, jeśli przypadła Wam do gustu powyższa analiza i inne treści na Lowking.pl oraz chcielibyście wesprzeć jego 1-osobową działalność, zapraszam Was do objęcia portalu mecenatem na Patronite.pl. Szczegóły w oknie poniżej. Dziękuję!

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button