UFC

„Wyszedł do czwartej rundy cały nadąsany” – Khamzat Chimaev miał dość zapasów i kontroli w starciu z Dricusem Du Plessisem na UFC 319

Arman Tsarukyan zdradził, dlaczego Khamzat Chimaev nie wychodził do czwartej rundy walki z Dricusem Du Plessisem w najlepszym nastroju.

Khamzat Chimaev chciał bić się z Dricusem Du Plessisem w stójce. Dlaczego tak się jednak nie stało i ostatecznie Czeczen postawił na zapasy? O tym opowiedział właśnie Arman Tsarukyan.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC 319 w Chicago Wilk zdominował na pełnym dystansie Afrykanera, zamiatając nim oktagon przez niemal 25 minut. Tym samym rozsiadł się na mistrzowskim tronie kategorii średniej.

Czeczen sfinalizował łącznie dwanaście obaleń, przez prawie 22 minuty kontrolując Afrykanera w parterze. Okazuje się jednak, że chciał też wojować z Du Plessisem w stójce – a przynajmniej takie wieści przekazał wspomniany Tsarukyan, który stał w narożniku Czeczena.

– Planem na walkę były zapasy – powiedział Ormianin na kanale Adama Zubayrayeva. – Mieliśmy starać się nie wdawać w wymiany. Przed walką powiedziałem Khamzatowi, że jesteś od niego lepszy wszędzie i możesz przegrać tylko wtedy, jeśli wdasz się z nim w bijatykę, pozwalając, żeby zawładnęły tobą emocje.

– Jeśli dostaniesz cios, nie rzucaj się od razu na niego. Nie próbuj wdawać się z nim w bójkę. Po prostu rozmontuj go technicznie. Porobisz go zapaśniczo 100 razy na 100 walk, wyboksujesz go. Jeśli go przewrócisz i skontrolujesz, to kontroluj go dalej. Nie spiesz się. Nie próbuj od razu szukać poddań, bo możesz stracić pozycję.

– Lepiej spokojnie wygrywać rundy, niż pójść po poddanie, stracić pozycję i być zmuszonym, aby kolejny raz go obalać. Dlatego pracował spokojnie. Cały czas go uspokajaliśmy, żeby się nie spieszył, żeby kontrolował i uderzał. Dlaczego? Naszym celem było zdobycie tytułu. Dokonaliśmy tego.

– Gdybyśmy pozwolili mu na szukanie nokautu, skończenia, mógł popełnić po drodze jakiś błąd i przegrać walkę. Po co ryzykować, skoro wszystko działa?

– Po trzeciej rundzie zapytał mnie: mogę teraz trochę poboksować? Nie, Khamzacie, wszystko dobrze działa. Jeśli nadarzy się okazja do obalenia, obalaj i kontroluj. Nie musimy wymyślać niczego nowego. Skoro wygrałeś trzy rundy w takim tempie, po co zmieniać cokolwiek? Po co wymyślać nowe rzeczy?

– Zapytał mnie w pewnym momencie, czy może walczyć w stójce. Stał tam potem w narożniku cały nadąsany. „Znów muszę robić zapasy”. Wyszedł do następnej rundy cały nadąsany.

– W jednej akcji poszedł po rękę i stracił pozycję. Chciał poddać. Szukał Americany. Spróbował jej z prawej strony. Ale gość w tym momencie się skręcił. Zaczęliśmy do niego krzyczeć, żeby się uspokoił.

Po walce na Khamzata Chimaeva spadło sporo krytyki. Zarzucono Czeczenowi, że nie szukał skończenia, skupiając się niemal wyłącznie na kontroli. Do opinii takich Ahalkalakets podszedł jednak spokojnie.

– Jest plan, jest robota do wykonania, jest pas do zdobycia – powiedział Arman. – Jego ekipa trenerska nie pozwoliła mu na podejmowanie ryzyka. Może i chciał pokazać się w stójce, powymieniać ciosami, poszukać nokautu, ale powstrzymali go trenerzy. Nakazali mu zapasy, zapasy.

– Robota trenerów polegała na tym, aby wygrał pas. A wiemy, że Khamzat uwielbia bijatyki, uwielbia narzucać mocne tempo w stójce i w zapasach. Ale to była 5-rundowa walka mistrzowska. Ryzyko było ogromne. Dlatego to zrobiliśmy.

– Powstrzymywaliśmy go, bo chcieliśmy tylko, żeby wygrał. I wygrał gładko. I to nie koniec, bo zdobył jeszcze bonus za Walkę Wieczoru. Wydaje mi się, że to był pierwszy raz, gdy ktoś tak zdominował rywala. Może nie było skończenia, ale przez pięć rund go niszczył.

Poniżej 5 najważniejszych wniosków po UFC 319.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button