
„Wysyłam go z powrotem do Polski” – Patchy Mix zapoluje na bonus w starciu z „groźnym, mocnym, ale nieznanym” Jakubem Wikłaczem
Patchy Mix stawia sprawę jasno – na UFC 320 nie tylko zamierza skończyć Jakuba Wikłacza, ale też zdobyć bonus.
W sobotę Patchy Mix powróci pod sztandar UFC, aby zmazać plamę z debiutu, w którym przegrał jednogłośnie z Mario Bautistą.
Mając jednak na uwadze okoliczności – tj. wzięcie tamtej walki bez obozu przygotowawczego – były mistrz Bellatora nie rozdziera szat nad swoim występem. Ba! W rozmowie z Mike’iem Bohnem na MMAJunkie.com zwrócił nawet uwagę na ciekawą statystykę.
– Jeśli naprawdę obejrzeć tę walkę, to trafiłem Mario Bautistę 120 znaczącymi uderzeniami – powiedział Patchy. – To więcej niż jakikolwiek inny rywal, z którym mierzył się w swojej całej karierze w UFC. Trafiłem większą liczbą uderzeń niż inni, pomimo iż wziąłem tę walkę z kanapy.
– Tak naprawdę w sobotę nie muszę niczego udowadniać sobie czy też ludziom, którzy naprawdę znają się na MMA. Dla mnie najważniejsze jest, aby udowodnić sobie, że mogę zgarnąć dwa czeki. Chcę wrócić do domu z walizką pełną forsy, chcę skończyć tego dzieciaka, chcę znowu mieć ten luz i tę brawurę, które miałem wcześniej.
– Miałem długą przerwę, potem poprzednia organizacja odstawiła mnie na boczny tor, a następnie musiałem wziąć walkę bez przygotowań. Ludzie nie widzieli mnie od dawien dawna, a przygotowywałem się, szlifowałem formę. Zamierzam zrobić dokładnie to samo, co zrobiłem Raufeonowi Stotsowi, Magomedowi Magomedovowi i Sergio Pettisowi – czyli skończyć tego gościa w sobotni wieczór.
Rywalem Patchy’ego Mixa na gali UFC 320 w Las Vegas będzie debiutujący w oktagonie amerykańskiego giganta Jakub Wikłacz.
Zapytany, jak zareagował na wieść o tym, że po starciu z przeciwnikiem z Top 15 dostał teraz debiutanta, Amerykanin zwrócił uwagę, że żadna to dla niego nowość.
– Nie wiedziałem tak naprawdę, czego się spodziewać – powiedział. – No ale tak czy siak zarabiam takie same pieniądze, więc nie ma to dla mnie znaczenia. Cieszyłbym się z walki z kimkolwiek w sobotę, a co dopiero z nim.
– Jeśli chodzi o jego rozpoznawalność, to… Przez całą karierę wojowałem poza UFC, więc mierzyłem się z bardzo, bardzo, bardzo mocnymi gośćmi z odjechanymi rekordami, którzy jednak w świecie MMA nie cieszyli się wielkim uznaniem. I teraz sytuacja jest dokładnie taka sama. Gość jest bardzo niebezpieczny i bardzo mocny, ale nikt go nie zna. Czyli dokładnie moje klimaty.
– Rzucacie kogoś takiego mnie, to wysyłam go z powrotem do Polski z bagażami. Skończę gościa w sobotę.
Pomimo iż Jakub Wikłacz wyróżnia się w obszarze parterowym, mogący pochwalić się trzynastoma zwycięstwami przez poddania Patchy Mix jest pewien, ze w walce na chwyty to on będzie górą.
– Wiem, że jest promowany i prowadzony przez Joannę Jędrzejczyk – powiedział Amerykanin, zapytany, co wie o Polaku. – Jest jednym z najlepszych polskich zawodników, mistrzem KSW. No i ma rzeźnicze nastawienie. Były walki, w których był porozbijany, ale wracał i znajdował sposób na zwycięstwo.
– Gość od poddań. Nigdy nikogo nie znokautował, ale poddał wielu gości. No ale walka ze mną? Uważam, że jestem jednym z najlepszych grapplerów w całym MMA oraz w świecie jiu-jitsu. Trenuję z Mikeyem Musumecim, gośćmi z B-Team, Nickiem Rodriguezem, z naprawdę świetnymi specami od jiu-jitsu. Andy Varela.
– Gdy więc widzę takiego gościa, to nie mogę się doczekać tego testu. Pójdziemy w parter w sobotę i uważam, że mogę poddać nie tylko jego ale każdego gościa z tej dywizji – i chętnie to udowodnię.
Poniżej zapis poniedziałkowej transmisji live z pełną rozpiską czasową (w opisie i przypiętym komentarzu).
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.