
„Wszyscy gadają o tej walce z Janem” – Carlos Ulberg odpowiedział na krytykę dot. starcia z Janem Błachowiczem, zdradził plany po UFC Perth
Carlos Ulberg podsumował dominujące zwycięstwo z Dominickiem Reyesem na UFC Perth, odpowiadając też na krytyką dotyczącą walki z Janem Błachowiczem.
W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Perth Carlos Ulberg znokautował w pierwszej rundzie Dominicka Reyesa, mocno zbliżając się do rozgrywki o tron kategorii półciężkiej.
Po kilku minutach rywalizacji zniecierpliwiony Amerykanin ruszył do szarży, ale na to tylko czekał Nowozelandczyk, który ustrzelił go kombinacją 1-2, dzieła zniszczenia dopełniając bombami w parterze.
Zapytany podczas konferencji prasowej, dlaczego jego przeciwnicy tak chętnie na niego szarżują, pomimo iż przecież słynie z kontruderzeń, Black Jag w szczegóły się nie wdawał.
– Każda walka jest inna – powiedział. – W każdej walce ustalam jej tempo. Sprawiam, że wydaje im się, że mają coś do powiedzenia, aż nie mają.
– W przypadku Doma wiedziałem, że na coś się nadzieje. Najpierw nadział się na mój jab albo sierp. Poczuł moc. Widziałem po jego oczach, że nie chce tego powtórzyć. Wiedziałem natomiast, że jeśli zrobi to ponownie, dołożę też kros. I zrobił to. Dołożyłem kros, runął na deski i tam skończyłem robotę.
Dla Carlosa Ulberga wiktoria z Dominickiem Reyesem była pierwszą, jaką odniósł przed czasem od dwóch potyczek, które wygrał decyzjami – z Volkanem Oezdemirem i Janem Błachowiczem.
– Wszyscy gadają o tej walce z Janem i trzech rundach z nim – powiedział w temacie Nowozelandczyk. – Ale to ja dyktuję tempo. Chciałem tych trzech rund z Janem. No i jest to ciężki gość do skończenia.
– Powtórzę jednak, oszczędzam ciało, aby utrzymać się na tronie tak długo, jak tylko będę w stanie, gdy już się tam dostanę. Mój organizm nie potrzebuje wyniszczenia.
– Dyktowałem tempo w każdej walce, jaką stoczyłem. Nigdy nie byłem zmuszony do oddawania pola – chyba że sam podjąłem taką decyzję. Taka jest moja misja. Do każdej walki podchodzę osobno i organizuję specjalny obóz.
Nowozelandczyk może obecnie pochwalić się serią dziewięciu zwycięstw. Jak zdradził, po gali zamienił kilka słów z Hunterem Campbellem, wyrażając pełną gotowość na rolę rezerwowego do mistrzowskiego rewanżu pomiędzy Magomedem Ankalaevem i Alexem Pereirą, który zwieńczy sobotnią gale UFC 320 w Las Vegas.
– Rzucam to w eter – powiedział Carlos. – Na pewno jednak tam polecę. Hunter zresztą powiedział, że „tak, wskakujesz w odrzutowiec i lecisz”. Będę więc na miejsuc.
– Będę tam na miejscu. Powiedziałem, że będę trzymał wagę nisko i będę dostępny. Takie okazje trzeba wykorzystywać.
Zapytany o swoje prognozy i preferencje dotyczącą rewanżu Dagestańczyka z Brazylijczykiem, Carlos Ulberg skłonił się delikatnie w stronę aktualnego mistrza.
– Obaj to byłyby dla mnie wielkie walki – powiedział. – Starcie z Pereirą byłoby historyczne. Jest gigantyczną postacią, jest niesamowicie popularny. Wszyscy go kochają. Skończenie takiego gościa byłoby niesamowite. Sama walka z nim byłaby wielka.
– Jeśli jednak popatrzeć na Ankalaeva, to gość dominuje. Pokonał też przecież Pereirę. Jeśli pokonujesz kogoś takiego jak Ankalaev, to znaczy, że naprawdę jesteś na szczycie. Nikt nie ma podjazdu. I tego chcę. Chcę pokonywać najlepszych. Jeśli masz być najlepszy, musisz pokonać najlepszego. Teraz ja jestem najlepszy. Może nie mam tytułu, ale jestem najlepszy.
– Wolałbym, aby Ankalaev wygrał. Po prostu to dominujący mistrz. Chciałbym go sprzątnąć. To by oznaczało, że poza Paulem Craigiem byłbym jedynym, który go pokonał. I tego chcę. Jest mocny. Jest niesamowity, a jestem tutaj, aby mierzyć w największe wyzwania.
– Nie mam żadnej prognozy na tę walkę – powiedział na koniec Ulberg. – Czuję jednak, że nic się nie zmieni. No ale życzę obu powodzenia w tej walce. Będę na miejscu, żeby to oglądać.
Poniżej omówienie weekendu, z naciskiem na zwycięstwo Carlosa Ulberga.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.