
„Wróciłem” – Jon Jones wskazał idealnego rywala, z którym chciałby walczyć na gali UFC w Białym Domu
Były mistrz wagi półciężkiej i ciężkiej Jon Jones potwierdził plany powrotu do oktagonu na UFC Biały Dom i wskazał idealnego na tę okoliczność rywala.
Nie żartował Jon Jones, gdy w zeszłym tygodniu obwieścił, że jednak kończy 2-tygodniową emeryturę, celując w powrót do oktagonu przy okazji przyszłorocznej gali UFC w Białym Domu, planowanej w ramach obchodu 250-lecia Stanów Zjednoczonych.
W rozmowie z ESPN Bones potwierdził, że wrócił.
– Tak, skończyłem wcześniej ze sportem, bo miałem wrażenie, że dokonałem już wszystkiego w przestrzeni MMA i nie było już przede mną innych wyzwań – powiedział. – Chciałem zająć się czymś więcej niż tylko kolejnymi mistrzostwami i pieniędzmi.
– Donald Trump wspomniał, że chce zorganizować galę w Białym Domu. A to jawi mi się jako gigantyczna okazja, bo jestem bardzo dumnym Amerykaninem i mam wielu bliskich przyjaciół w wojsku.
– To jest akt mojej… Nie chcę powiedzieć, że „służby”, ale chcę dać rozrywkę krajowi i całemu świata na tym poziomie w Białym Domu. To znaczy dla mnie wszystko, więc… Wróciłem.
W bliźniaczo podobne tony Bones uderzył w krótkiej ulicznej rozmowie na kanale Joy of Everything.
– To ekscytujące wydarzenie – powiedział o gali w Białym Domu. – Bardzo ekscytujące. Nie mogę niczego obiecać, ale mam mocne przeczucie, że znajdę się na tej karcie.
– To będzie ikoniczne. Historyczna sprawa. Moim zdaniem to będzie tak duże wydarzenia jak Thrilla in Manilla, Rumble in the Jungle. Może być nawet większe.
Bones wcześniej poinformował też, że powrócił już pod kuratelę agencji antydopingowej w UFC, co potwierdził sternik organizacji Dana White.
Co zaś tyczy się potencjalnego rywala na okoliczność gali UFC w Białym Domu Jones ma już konkretny cel – choć nie konkretnego przeciwnika.
– Chciałbym wyjść do zawodnika, który będzie miał pas mistrzowski na koniec tego roku – powiedział. – W tym momencie mistrzem jest Tom Aspinall, ale zobaczymy, kto będzie mistrzem na koniec roku.
– Wydaje mi się, że idealnie pasowałoby, aby tego wieczoru gość z Ameryki walczył o tytuł mistrzowski.
Póki co nie wiadomo, z kim wspomniany Tom Aspinall skrzyżuje rękawice w pierwszej obronie prawowitego pasa mistrzowskiego, który przejął po Jonie Jonesie. Wiele wskazuje jednak na to, że Brytyjczyk może stanąć w szranki z Cirylem Ganem, bo to jedyny zawodnik z czołówki, który nie ma jeszcze zaplanowanej walki, a wcześniej nie wojował z Brytyjczykiem.
Poniżej najnowsza odsłona Q&A.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Jeśli jakimś cudem Gane zrobiłby Tomka, to jasny gwint, byłbym w szoku gdyby Jon nie wrócił, żeby łatwo odzyskać pas i zarobić miliony.
🦆🦆🦆
Czyli teraz się boi Toma, ale za rok już nie będzie… ma to sens :P