Typy UFCUFCZapowiedzi gal UFC

Typowanie UFC 323: Dvalishvili vs. Yan 2 z walkami Błachowicza i Baraniewskiego

Analizy najciekawszych walk i typowanie całej gali UFC 323: Dvalishvili vs. Yan 2, która odbędzie się w Las Vegas z udziałem Jana Błachowicza i Iwo Baraniewskiego.

Dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy BONUS DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START. Szczegóły – tutaj.

Gala UFC 323 rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 00:00 czasu polskiego od karty przedwstępnej na Polsat Sport 1 i UFC Fight Pass. Początek karty głównej o 4:00 na Polsat Sport 1.

Wszystkie typy w formie nagrania w oknie poniżej – wraz z rozpiską czasową.

Grafika przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznacza:

IkonaOpis
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.
Jestem mocno przekonany do swojego typu, choć... MMA!
Mój faworyt powinien bez większych problemów wygrać.
Na papierze mój faworyt ma więcej atutów - ale nie skreślam rywala.
Walka spod znaku 50/50.

205 lb: Ibo Aslan (14-3) vs. Iwo Baraniewski (6-0)

Kursy bukmacherskie: Ibo Aslan vs. Iwo Baraniewski 2.50 – 1.51


Bartłomiej Stachura: szczegółowo walce tej przyjrzałem się w poniższej analizie, do której zapraszam wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji jej obejrzeć.

W telegraficznym zaś skrócie… Iwo Baraniewski nie widział w swojej zawodowej karierze drugiej rundy. Z jednej strony dobrze to o nim świadczy, bo kończy rywali ekspresowo, ale z drugiej… Niewiele o Polaku wiemy. Krótkie, szybkie walki nie odpowiadają na wiele pytań. Jak Polak stoi kondycyjnie? Jak trzyma cios? Czy radzi sobie z lowkingami? Czy nie deprymuje się niepowodzeniami – nieudanymi obaleniami, zainkasowanymi uderzeniami? Jak poradzi sobie z presją związaną z debiutem? Masa znaków zapytania krąży wokół Iwo, a te utrudniają oczywiście ocenę jego bitewnego potencjału, a tym samym prognozę walki.

Dla przykładu, obawiam się o kontrujące kolana Ibo Aslana, o frontale bite na szczękę, o podbródki. Polak lubi walczyć w odrobinę obniżonej pozycji, a Turek jest wyższy, więc może odwołać się do tych technik, szczególnie że Baraniewski będzie prawdopodobnie szukał tutaj obaleń, czego – jak mniemam – spodziewa się dysponujący sporo lepszym zasięgiem ramion Aslan. Istnieje też ryzyko, że Iwo za mocno uwierzy w swoje pięści, wdając się w zbyt ostrą szermierkę na pięści z rywalem – a ten w szalonych wymianach odnajduje się doskonale. Wreszcie, okrężne kopnięcia reprezentanta Turcji też mogą być niebezpieczne – a to z uwagi na okolicznościową bokserską bujankę naszego zawodnika.

W roli minimalnego faworyta widzę jednak Iwo Baraniewskiego – a to z uwagi na jego szybkość, ciężkie pięści oraz przede wszystkim przewagę w obszarze chwytanym. Owszem, o przewrócenie Aslana może być ciężko – ten wydaje się podatny tylko na ostre zejścia do nóg, nieźle radząc sobie w klinczu (choć akurat Polak w tym obszarze, jako judoka, jest piekielnie mocny!) – ale wierzę, że prędzej czy później Baraniewski położy go na plecach. Wtedy zaś powinien zdecydowanie rozdawać karty. Wygra przez GNP w rundzie pierwszej lub drugiej.

Zwycięzca: Iwo Baraniewski przez (T)KO (2.13)
Pewność typu:


205 lb: Jan Błachowicz (29-11) vs. Bogdan Guskov (18-3)

Kursy bukmacherskie: Jan Błachowicz vs. Bogdan Guskov 1.87 – 1.90


Bartłomiej Stachura: walkę tę wziąłem pod lupę w poniższej video-analizie, do której zapraszam spragnionych szczegółów technicznych i taktycznych.

Miałem sporą zagwozdkę z typowaniem tego pojedynku. Początkowo skłaniałem się minimalnie w stronę Bogdana Guskova, podając w wątpliwość zaangażowanie, determinację i motywację do uczciwych treningów Jana Błachowicza. Odświeżywszy jednak sobie ostatnie walki Uzbeka zdanie zmieniłem. W roli minimalnego faworyta widzę Polaka, ufając, że pomimo zaawansowanego wieku od czasu wyrównanej walki z bardzo mocnym Carlosem Ulbergiem nie obniżył lotów tak nisko, aby dać się strącić Carewiczowi.

Nie spanie mi szczęka na podłogę, jeśli dojdzie jednak do zmiany warty. Guskov jest szybki, trudny do przeczytania, uderza mocno, w sposób niesygnalizowany, ma smykałkę do kontruderzeń. Dziewięć miesięcy – licząc od walki z Ulbergiem – w sportowym życiu prawie 43-latka to jednak sporo. A jednak gigantyczne wyrwy w bitewnej grze Uzbeka w postaci jego fatalnej defensywy przed lowkingami, otwierania się w atakach, walki z nisko opuszczonymi często rękami oraz lichego parteru sprawiają, że to polskiemu zawodnikowi daję minimalnie więcej szans na zwycięstwo.

Liczę na lewy prosty Jana, na jego kontrujący lewy sierpowy, na srogie lowkingi oraz chwyty. Jeśli przeżuwający, wypluwający i rozgniatający Uzbeka pod względem doświadczenia Polak zdoła przenieść walkę do parteru, jak najbardziej może skończyć rywala. Ten miewa bowiem tendencje do oddawania pleców. Taki też jest mój typ.

Zwycięzca: Jan Błachowicz przez poddanie (9.00)
Pewność typu:


135 lb: Henry Cejudo (16-5) vs. Payton Talbott (10-1)

Kursy bukmacherskie: Henry Cejudo vs. Payton Talbott 3.05 – 1.37


Bartłomiej Stachura: Henry Cejudo tą walką zamierza po raz czwarty zakończyć karierę, być może tym razem naprawdę. Triple C na papierze posiada o wiele lepsze zapasy od Paytona Talbotta, ale… Niekoniecznie w MMA. Zapaśnicza skuteczność Cejudo w oktagonie nie zachwyca, podobnie jak jego determinacja – czy też jej brak – do szukania obaleń. Jasne, Payton Talbott niedawno został zdominowany przez Raoniego Barcelosa, ale tamtejsze grzechy w dużym stopniu zmazał świetnym występem z Felipe Limą.

Talbott jest młodszy o 11 aż lat, posiada znacznie lepszy zasięg ramion, jest wyraźnie wyższy, bardziej zaawansowany stójkowo, solidny kondycyjnie, rozwija się z walki na walkę. Naprawdę mam wrażenie, że matchmakerzy UFC zestawili to starcie z intencją zmiany warty. Talbott będzie skuteczniejszy w szermierce na pięści i kopnięcia, nie dając też sobą poniewierać w obszarze zapaśniczo-parterowym – nawet jeśli tu i ówdzie wyląduje na dole. Wygra jednogłośną decyzją, bo Cejudo nadal jest twardy i charakterny.

Zwycięzca: Payton Talbott przez decyzję (2.06)
Pewność typu:


125 lb: Brandon Moreno (23-8-2) vs. Tatsuro Taira (17-1)

Kursy bukmacherskie: Brandon Moreno vs. Tatsuro Taira 2.02 – 1.77


Bartłomiej Stachura: nie zdziwi mnie tutaj żaden rezultat. Kursy bukmacherskie uważam za naprawdę dobrze oddające szanse na zwycięstwo obu zawodników.

Brandon Moreno ma co prawda na karku 32 lata, ale widział już w oktagonowych realiach wszystko, co może być z jednej strony pozytywne – wszak posiada przebogate doświadczenie – jak i negatywne – bo był wojował o najwyższe laury, był już na tronie, ergo może brakować mu trochę bitewnego żaru. Tatsuro Taira dopiero wspina się na szczyty, jest zdeterminowany.

Nie uniosę brwi, jeśli Meksykanin zdoła utrzymać to starcie na nogach wystarczająco długo, aby tam zapewnić sobie zwycięstwo na kartach sędziowskich. Mając jednak na uwadze, że każdy z ośmiu ostatnich rywali Moreno, którzy spróbowali zapasów, zanotował choćby jedno obalenie, prognozuję, że w te standardy wpisze się też Taira – a to oznacza przegraną rundę przez Meksykanina, bo w walce na chwyty, szczególnie pod kątem zachodzenia rywalom za plecy, Japończyk jest elitarny.

Zresztą Taira rozwija się też w aspektach stójkowych, więc w ogóle się nie zdziwię, jeśli będzie w stanie nawiązać tam równorzędną walkę z Moreno. Parter? Tam powinien rozdawać karty.

Jestem daleki od skreślania Meksykanina, ale Japończyk jest młodszy o siedem prawie lat, pokazał ostatnio doskonałą formę, wyciągając wnioski z porażki z Brandonem Royvalem, poprawia się stójkowo, jest kapitalny parterowo… Wygra.

Zwycięzca: Tatsuro Taira przez decyzję (2.42)
Pewność typu:


125 lb: Alexandre Pantoja (30-5) vs. Joshua Van (15-2)

Kursy bukmacherskie: Alexandre Pantoja vs. Joshua Van 1.42 – 2.80


Bartłomiej Stachura: Joshua Van posiada kilka bardzo cennych atutów, z których może zrobić użytek w konfrontacji z Alexandre Pantoją. Przede wszystkim ma młodzieńczą fantazję – nie przestraszy się tutaj Brazylijczyka jak, nie przymierzając, Kai Kara-France ostatnio. Ma świetny boks, masakruje rywalom doły, posiada solidną defensywę zapaśniczą oraz mocną kondycję. Ma też w końcu za sobą pełne, uczciwe przygotowania.

Alexandre Pantoja ma już natomiast na karku 35 lat – jest o 11 starszy od pretendenta – co może zwiastować nadchodzący, nieunikniony przecież, regres. Taki wiek w wadze muszej to nie przelewki!

Będąc dalekim od odbierania szans Vanowi – jak najbardziej może ustrzelić chaotycznego w stójce mistrza, szczególnie jakimiś ciosami na doły – prognozuję jednak zachowanie status quo na szczycie. Stójkowe bałaganiarstwo Pantoji jest skuteczne, bo, po pierwsze – potrafi dużo przyjąć, przedzierając się przez zasieki kontrofensywne rywali, i po drugie – stanowi gigantyczne zagrożenie zapaśniczo-parterowe. Gdy złapie, nie puści, dopóki cię nie przewróci. A Van – pomimo iż solidny pod kątem obrony przed obaleniami – na plecach już lądował, rywali za plecami miał. W walce na chwyty przewaga brazylijskiego mistrza – parającego się BJJ pewnie od czasu narodzin Vana – będzie bardzo wyraźna.

Zwycięzca: Alexandre Pantoja przez poddanie (2.42)
Pewność typu:


315 lb: Merab Dvalishvili (21-4) vs. Petr Yan (19-5)

Kursy bukmacherskie: Merab Dvalishvili vs. Petr Yan 1.23 – 4.10


Bartłomiej Stachura: fundamenty bitewnego stylu Petra Yana nie komponują się dobrze z atutami Meraba Dvalishviliego. Rosjanin jest względnie statyczny, korzysta z wysoko uniesionej gardy, która nie sprzyja defensywie zapaśniczej, nie posiada dużego potencjału ogniowego, którym mógłby wypracować sobie szacunek u Gruzina. W rezultacie Maszyna – miotający się po oktagonie niczym kula energii – może mieszać uderzenia z kiwkami i zapasami, obciążając bitewny procesor Sybiraka tak mocno, że temu trudno jest dostrzec jakiekolwiek okno możliwości do wyprowadzenia skutecznego ataku. Albo musi bronić nóg, albo głowy – nieustannie!

W kontekście rewanżu warto oczywiście zadumać się nad tym, jak pierwszy pojedynek wyglądałby, gdyby – gdyby! – Petr Yan miał w nim prawą rękę i nie stracił w drugiej rundzie lewej nogi. Może postawiłby większy opór? Wcale tego nie wykluczam. Ergo jeśli do rewanżu podchodzi zdrów, to może napsuć więcej krwi Dvalishviliemu, bo przecież pod kątem technicznym pretendent jest elitarny. Ba! Jest też naprawdę mocny w aspektach defensywy zapaśniczej, co potwierdziła pierwsza walka.

Jeśli Yan marzy o zwycięstwie, musi podkręcić agresję, aktywność, poszukać kontrujących-kolizyjnych kolan na głowę, może chętniej rąbać lowkingami – nawet za cenę chwilowego wylądowania na dole. Nie może dać zepchnąć się do defensywy, bo jeśli żelaznopłucy Merab złapie rytm walki, to jest po wszystkim.

Prognozuję, że starcie to będzie bardziej wyrównane niż pierwsze, ale i tak wiktoria padnie łupem rozpędzonego, tytanoszczękiego i fantastycznego kondycyjnie Meraba Dvalishviliego.

Zwycięzca: Merab Dvalishvili przez decyzję (1.55)
Pewność typu:


PODSUMOWANIE

Walka / kursyTyp / pewnośćMetoda
Dvalishvili - Yan
1.23 - 4.10
Dvalishvili
DEC
Pantoja - Van
1.43 - 2.75
Pantoja
SUB
Moreno - Taira
2.02 - 1.77
Taira
DEC
Cejudo - Talbott
2.65 - 1.46
Talbott
DEC
Błachowicz - Guskov
1.80 - 1.98
Błachowicz
SUB
Dawson - Torres
1.37 - 3.05
Dawson
TKO
McKinney - Duncan
2.08 - 1.73
Duncan
TKO
Barber - Silva
1.47 - 2.65
Barber
DEC
Sadykhov - Ziam
2.37 - 1.57
Ziam
DEC
Vettori - Ferreira
1.81 - 1.97
Vettori
DEC
Barboza - Turner
4.00 - 1.24
Turner
TKO
Baraniewski - Aslan
1.50 - 2.55
Baraniewski
TKO
Abdul-Malik - Trocoli
1.06 - 8.20
Abdul-Malik
TKO
Naimov - Santos
2.90 - 1.40
Santos
DEC
Ostatnia gala12-2
Typy 2025327-163
Poprawne 202566,73%
Wszystkie3631-1923
Poprawne65,37%

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button