UFC

Tom Aspinall wskazał największy atut Ciryla Gane przed UFC 321: „Nie mogę pozwolić sobie, aby wściekle na niego ruszyć i przestrzelić”

Tom Aspinall nie podziela opinii fanów, którzy wróżą mu łatwe zwycięstwo z Cirylem Ganem na UFC 321 w Abu Zabi.

Mistrz wagi ciężkiej UFC Tom Aspinall nie był widziany w akcji od lipca zeszłego roku, gdy w rewanżu w ledwie minutę znokautował Curtisa Blaydesa. Wszystko z uwagi na przedłużające się negocjacje nt. walki z Jonem Jonesem, które ostatecznie z winy Amerykanina spełzły na niczym.

Gruszek w popiele jednak w tym czasie Brytyjczyk nie zasypiał, co do czego nie pozostawił wątpliwości w wywiadzie na kanale Fox Sports Australia.

– Gdy masz obóz przed walką, to w zasadzie przygotowujesz się, żeby mieć formę na te pięć rund – powiedział Tom. – A gdy trenujesz poza obozem przygotowawczym, to poprawiasz swoją grę. A zatem przez ostatnie czternaście miesięcy poprawiałem swoje umiejętności.

– Zresztą i tak pokazałem póki co tylko niewielki procent swojej gry. Teraz moi rywale będą musieli uważać na jeszcze więcej rzeczy.

Do akcji Tom Aspinall powróci już w sobotę w Abu Zabi, gdzie w walce wieczoru gali UFC 321 skrzyżuje rękawice z Cirylem Gane. Zdaniem wielu fanów oraz ekspertów większych i mniejszych starcie to zapowiada się na przysłowiowy spacerek dla Brytyjczyka, ale on sam patrzy na to zupełnie inaczej.

– Jest dobry, naprawdę bardzo, bardzo dobry – powiedział o Francuzie. – To trochę dziwna sytuacja, bo fani uważają, że nie jest dobry, ale gość jest naprawdę bardzo mocny, i to w każdej płaszczyźnie. Ma te charakterystyczne doskoki-odskoki, których nie mają inni goście w wadze ciężkiej.

– Ma też jeden bardzo cenny atut – jest bardzo sprawny w defensywie. Większość ciężkich osadza twardo stopy na środku oktagonu i rozpuszcza bomby, będąc wtedy łatwym celem. Ciryl jest zupełnie inny. Jest, a potem go nie ma. Jest też cierpliwy, nigdzie się nie spieszy.

– Nie mogę zatem pozwolić sobie na to, aby wściekle na niego ruszyć i przestrzelić. Muszę w tej walce pracować naprawdę mądrze.

W ocenie wielu kluczowy dla przebiegu i wyniku walki może okazać się parter Brytyjczyka – tamże bowiem powinien mieć przewagę, przynajmniej na papierze. Jednak Aspinall nie zamierza za wszelką cenę szukać tutaj walki na chwyty.

– Będę walczył tak, jak będzie trzeba – powiedział. – Zawsze mam oczywiście jakieś luźne wyobrażenie na temat tego, jak będzie przebiegała walka, ale czasami wchodzisz tam, zamykają klatkę, rozbrzmiewa gong i dzieje się coś zupełnie innego.

– Przygotowałem się więc na wszystko. Jiu-jitsu trenuję od 10. roku życia, więc już jakieś 22 lata. Jeśli więc walka trafi do parteru, będę zadowolony. Stójka? W porządku. Nie ma problemu, gdziekolwiek nie odbędzie się ta walka.

Poniżej analiza i typ na walkę.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button