
„To właśnie pokazuje, jak bardzo ludzie mają wy***ane na Armana” – Hooker jednoznacznie o walce z Tsarukyanem, stawia konkretny warunek
Dan Hooker zabrał głos na temat potencjalnego starcia z Armanem Tsarukyanem, wskazując konkretny jej warunek.
Może i Arman Tsarukyan jest sklasyfikowany na 2. miejscu w rankingu wagi lekkiej, a potencjalna nad nim wygrana to w zasadzie gwarantowany titleshot, ale ani myśli Dan Hooker dostosowywać się do grafika Ormianina pod kątem potencjalnej walki.
Goszcząc na kanale Submission Radio, Nowozelandczyk poinformował, że wcześniej niż w październiku na UFC 321 w Abu Zabi nie wróci. Ba! Najchętniej kolejny pojedynek stoczyłby jeszcze później, tj. podczas listopadowej gali UFC 322 w Nowym Jorku.
Wszystko z powodu kontuzji dłoni, w następstwie której przeszedł dwie operacje. Hangman nie zamierza popełniać błędów z przeszłości, gdy zbyt szybko wracał do mocnych obciążeń, doznając w konsekwencji następnych urazów.
Jeśli zatem podskubujący Nowozelandczyka medialnie Ahalkalakets chce pójść z nim w oktagonowe tany, musi uzbroić się w cierpliwość – co najmniej do października.
– Śmieszne – powiedział Dan. – Pretendent do pasa, który musi czekać. Musi czekać na mnie, aż dojdę do zdrowia po kontuzji, żeby nadal się liczyć? Dokładnie w takim punkcie swojej kariery jesteś w tej chwili.
– Na którym ja w ogóle jestem miejscu? Na którym, ku**a, miejscu jestem? Siódmym? Albo jakoś tak? I musisz czekać na gościa z siódmego miejsca, żeby wydobrzał po kontuzji? Musisz z nim walczyć, żeby nadal się liczyć? I ty jesteś pretendentem numer jeden? To właśnie pokazuje, jak bardzo ludzie mają wy***ane na Armana.
Mając na uwadze sportowe plany, jakie ujawnił w zeszłym tygodniu Arman Tsarukyan, wydaje się, że rzeczywiście na kursie kolizyjnym z Danem Hookerem jednak się nie znajdzie. Ormianinowi marzy się teraz mistrzowska konfrontacja z Ilią Topurią, ale jeżeli jej nie otrzyma, do oktagonu chciałby wrócić jak najszybciej – tj. już w sierpniu. A taki termin wyklucza starcie z Nowozelandczykiem.
Hangman nie był widziany w akcji od sierpnia ubiegłego roku, gdy niejednogłośnie pokonał Mateusza Gamrota. Do oktagonu miał powrócić w marcu, mierząc się z Justinem Gaethje, ale złamana ręka pokrzyżowała mu plany.
Arman Tsarukyan nie walczył od kwietnia zeszłego roku, gdy także niejednogłośnie wypunktował Charlesa Oliveirę. W styczniu miał wojować w rewanżu o pas z Islamem Makhachevem, ale w przeddzień walki wycofał się z występu.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.