
„Szczerze dziękuję wszystkim, którzy cieszyli się z mojej porażki, bo…” – Dricus Du Plessis z pierwszym komentarzem po klęsce z Khamzatem Chimaevem na UFC 319
Były mistrz wagi średniej Dricus Du Plessis zabrał pierwszy raz głos na temat dotkliwej porażki z Khamzatem Chimaevem na UFC 319.
Przegrawszy z kretesem z Khamzatem Chimaevem w walce wieczoru gali UFC 319 w Chicago, Dricus Du Plessis udzielił krótkiego wywiadu w oktagonie, następnie kompletnie znikając z przestrzeni medialnej.
Publicznych wypowiedzi – w ocenie wielu: kompromitujących go jako trenera – udzielił tylko prowadzący Stillknocksa Morne Visser, który, parafrazując, skrytykował styl Czeczena, skrytykował sędziego Marca Goddarda i zapowiedział srogi rewanż na Wilku.
Głosu nie zabierał natomiast w ogóle sam Dricus. Zmieniło się to jednak w poniedziałek. Były mistrz opublikował obszerny wpis w mediach społecznościowych, w którym podsumował utratę pasa i opowiedział krótko o swojej sportowej przyszłości.
– Minął nieco ponad tydzień – napisał Dricus. – Spędziłem trochę czasu z rodziną i przyjaciółmi, najbliższymi mi osobami, które będą ze mną niezależnie od tego, czy wygram, czy przegram.
– Akceptuję tę porażkę z otwartymi ramionami, ponieważ, uwierzcie mi, choć nienawidzę przegrywać, jest to tak samo częścią życia, jak częścią naszej gry – i wierzę, że jest to konieczne w moim dążeniu do wielkości. „Bez goryczy słodycz nie byłaby tak słodka”.
– Nie miejcie wątpliwości – nie jestem człowiekiem, który dobrze radzi sobie z porażkami, ponieważ tacy stają się potem częstymi przegranymi. Jestem jednak zapalonym uczniem sztuki i samego życia.
– Ta porażka wywołała we mnie pragnienie, które będzie miało konsekwencje większe niż pierwotna dominacja – mój powrót do chwały i dążenie do wielkości będą niewyobrażalne dla przeciętnego umysłu.
– Nie mam absolutnie żadnych wymówek za mój występ, zostałem pokonany przez lepszego zawodnika tego wieczoru. Gratuluję mojemu przeciwnikowi i dziękuję za zaszczyt dzielenia z nim oktagonu.
– Dziękuję za całą miłość i wsparcie od fanów z całego świata oraz moich sponsorów, którzy zawsze odgrywali i będą odgrywać kluczową rolę w moim sukcesie.
– I SZCZERZE dziękuję wszystkim, którzy cieszyli się z mojej porażki, ponieważ odwdzięczę się im, tak jak zawsze to robiłem.
– Wierzę w plan mojego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, ponieważ On wie najlepiej i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co zaplanował dla mnie na przyszłość.
Porażka z Khamzatem Chimaevem była pierwszą Dricusa Du Plessisa pod sztandarem organizacji UFC. Wcześniej wygrał w oktagonie dziewięć pojedynków, sięgając po tytuł mistrzowski wagi średniej i dwukrotnie go broniąc.
Nie wiadomo póki co, kiedy Du Plessis powróci do walki. Jego trener Visser między wierszami sugerował przeniesienie obozu poza RPA, aby załatać zapaśniczo-parterowe luki w grze swojego podopiecznego.
Poniżej podsumowanie sobotniej gali UFC w Szanghaju.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.