UFC

Robert Ruchała przegrał z Williamem Gomisem w debiucie UFC w Paryżu

Robert Ruchała przegrał z Williamem Gomisem w debiucie w oktagonie podczas gali UFC Fight Night: Imavov vs. Borralho.

Robert Ruchała (11-2) rozpoczął przygodę z UFC od porażki ze znacznie szybszym i sprawniejszym kickbokserko Williamem Gomisem (15-3) podczas gali w Paryżu – choć w rundzie trzeciej miał okazję na skończenie zawodów.

Middlekicki z obu stron na otwarcie walki. Gomis aktywniejszy, pracował kopnięciami na korpus i nogi. Lowking Ruchały. Polak klasycznie, Francuz – odwrotnie. Smagające kopnięcie w wykonaniu Roberta. Odpowiedział jednak William kopnięciem na korpus, kopnięciem na kolano. Francuz aktywniejszy. Dobry kros Gomisa! Ruchała jakby niepewny, zahipnotyzowany kiwkami rywala.

Polak poszukał krosów na korpus – i jeden z nich doszedł celu. Ładna obrotówka Roberta na zakończenie kombinacji. Gomis spróbował ataku, ale tym razem Ruchała nie oddał pola – i z klinczu przewrócił rywala! Ruchałaa znalazł się w pozycji bocznej, ale Gomis sprawnie i szybko wrócił na nogi. Pozostał jednak w objęciach Roberta przy siatce.

Trwała walka w klinczu o podchwyty. Gomis z końcu zerwał klincz. Srogi middlekick w wykonaniu Gomisa. Poczuł to Robert. Polak na wstecznym. Zaatakował długim prawym, ale przeszył powietrze. Kopnięcie na korpus w wykonaniu Francuza. Długi kros na dół w odpowiedzi Roberta. Nasz zawodnik przestał oddawać pole, zamknął rywala na siatce, ale ten szybko się wyrwał i potraktował naszego zawodnika kolejnymi uderzeniami na koniec rundy.

Presja ze strony Roberta, ale WWilliam zdzielił go kopnięciami. W końcu kopnięć poszukał Polak. Ruchała spróbował obalenia, ale Gomis wybronił się z łatwością, a w klinczu zdzielił Ruchałę srogimi kolanami na korpus. Dystans.

Gomis szybszy, skuteczniejszy, aktywniejszy. Ruchała bez pomysłu. Nasz zawodnik spróbował kolejnego obalenia, ale Francuz utrzymał się na nogach, w klinczu traktując Polaka krótkimi uderzeniami. Robert jednak nie ustępował, nadal w zwarciu starając się przenieść walkę do parteru… I dopiął swego!

Ruchała w półgardzie. Skupiał się na kontroli, bo Gomis czaił się, aby zerwać się na nogi. Robert zrzucił kilka uderzeń na korpus. Francuz próbował przy siatce wracać na nogi. Ruchała wybrał mu nogę, będąc za plecami przeciwnika. Na minutę przed końcem Gomis wrócił na nogi przy ogrodzeniu, choć pozostał w objęciach Ruchały. W końcu Gomis zerwał klincz na 20 sekund przed końcem rundy. W dystansie obaj trafili kopnięciami na korpus.


PEŁNE WYNIKI UFC PARYŻ: IMAVOV VS. BORRALHO – TUTAJ


Gomis skuteczniejszy na otwarcie rundy drugiej. Trafił kopnięciami na korpus, prostym na głowę. Trafił też jednak palcem w oko Roberta – wulgarnie i mocno – i walkę na moment przerwano. W oktagonie pojawił się lekarz, który sprawdził Roberta. Walkę wznowiono.

Po wznowieniu obaj od razu wdali się w wymiany. Próby obrotowych backfistów z obu stron. Mocne kolana zainkasował Robert w klinczu, potem front. I jeszcze prosty. Masakrował jego doły Francuz. Polak broni jednak nie składał, wywierał presję. To jednak Gomis był aktywniejszy. Nasz zawodnik trafił ładnym prostym, potem wpadając w klincz, gdzie poszukiwał obalenia. Gomis wybronił jednak tę próbę, ustawiając w klinczu Ruchałę na ogrodzeniu.

Francuz popracował kolanami, ale Ruchała odwrócił go. Gomis zerwał z czasem klincz i walka wróciła na środek oktagonu. Polak przestrzelił prawym sierpem. Dostał kopnięcie na korpus. Trafuł krosem, dostał lewy, odpowiedział frontalami na korpus. Niskie kopnięcia Williama, nieudane obalenie Roberta. Front Roberta, prosty Francuza. Ruchała trafił kopnięciem na głowę! Zachwiał się Gomis!!! Polak ruszył z furią na niego, ale zabrakło zimnej krwi! Gomis doszedł do siebie, a gdy Ruchała przestrzelił ciosam, poszedł Francuz w zapasy. Zdzielił go Robert kilkoma łokciami, ale oddał obalenie i zawody Gomis skończył na górze.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o zwycięstwie Williama Gomisa w stosunku 2 x 29-28, 30-27.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Niestety… Robert wyglądał na zmęczonego… I chyba jednak przebodźcowanego. Rok poza klatką i to wszystko naraz w takim tempie dało się we znaki. I tak go kocham ale w walce od początku widać było , że może nie dać rady. Szkoda 😔

  2. A tak na marginesie to chyba NIKT nie obstawił tych polskich występów akurat tak:
    Bryczek 👍
    Tybura 👎
    Ruchała 👎

    Wszyscy stawiali dosłownie na odwrót, jak negatyw… To Bryczka wszyscy skreślili … Życie płata niespodzianki prawda? A MMA jeszcze większe 😉

  3. Na sucho ta gala była pod klarowne 0:3
    Bartłomiej musiał marketingowo trochę posłodzić, że będzie na plus

    Tybura w ostatnich 5 latach wygrywał wyłącznie z zawodnikami bez parteru (poza pierwszą walką z wystraszonym Spivakiem), Delija przygotowywał się od ponad roku z De Friesem i Aspiryną

    Robert fizycznie nie miał szans z silnym jak tur Gomisem (taki koks jak Marshall mówił, że nie dałje rady mu siłowo)

Dodaj komentarz

Back to top button