
Pokonując Kamaru Usmana, Joaquin Buckley sprzątnie Islamowi Makhachevowi titleshot sprzed nosa? „Będzie przede mną uciekał”
Idący jak burza Joaquin Buckley zamierza zdystansować Islama Makhacheva w rajdzie o bitewne usługi mistrza 170 funtów Jacka Delli Maddaleny.
W drodze do najważniejszej walki w swojej sportowej karierze – w daniu głównym sobotniej gali UFC Fight Night w Atlancie pójdzie w bitewne tany z byłym mistrzem 170 funtów Kamaru Usmanem – Joaquin Buckley snuje już dalsze plany. Mistrzowskie plany.
New Mansa zamierza mianowicie pokrzyżować szyki Islamowi Makhachevowi, który celuje w konfrontację z Jackiem Dellą Maddaleną. Buckley nie ma wątpliwości, że wiktoria nad Nigeryjskim Koszmarem powinna katapultować go do starcia z australijskim mistrzem.
– Wiecie dobrze, że gdy pokonam Kamaru Usmana, czas na tytuł – powiedział Buckley w swoim programie Buck What You Heard. – Nadszedł czas, aby zdobyć mój pas. Nie ma innego zawodnika w tej dywizji, który robiłby to, co robię ja. Nie lubię mówić o innych i ich karierach, ale tak jak powiedziałem, moje dokonania nie mają sobie równych – nie tylko stoczyłem 15 walk w organizacji w ciągu pięciu lat, ale także jestem niepokonany w wadze półśredniej. Ponadto znokautowałem każdego rankingowego przeciwnika i, jak mówię, mogę znokautować czwartego rankingowego rywala, tym razem w osobie Kamaru Usmana.
– Nie da się wymienić innego zawodnika który, który robi coś takiego. Gdy więc rozprawię się z Kamaru Usmanem, nie będzie dyskusji, nie będzie żadnych wątpliwości. Jesteśmy następni po pas.
– Wiecie, że mamy tego gościa ze 155 funtów, który myśli, że zajmie moje miejsce. Nie, nie możemy na to pozwolić. Naprawę uważam, że mając na uwadze, co się zaraz wydarzy, walka JDM z Islamem nie jest niczym wielkim. JDM jest teraz mistrzem świata, ale naprawdę Islam powinien teraz usiąść i po prostu poczekać, aż zdobędę tytuł, ponieważ to ja stanowię najtrudniejszą walkę dla Islama.
Nie wiadomo póki co, kiedy Jack Della Maddalena skrzyżuje rękawice z Islamem Makhachevem. Spekuluje się, że do walki tej może dojść w okolicach października.
Jeśli nawet ostatecznie to właśnie Dagestańczyk będzie rywalem Australijczyka, odbierając mu pas, Buckley nie wróży mu długiego panowania! Ba! Ma poważne wątpliwości, czy Makhachev stoczy jakąkolwiek inną walkę w 170 funtach.
– Nie porobi mnie zapaśniczo – powiedział o potencjalnym starciu z Dagestańczykiem Buckley. – Nie podda mnie. Nigdy nie zostałem poddany w mojej karierze. I na pewno nie zdoła walczyć ze mną w stójce. Jeśli ludzie chcą to zobaczyć, to tak się stanie.
– Wiem, że fani poznali już JDM, wiedzą, w czym jest mocny, gdzie sobie nie radzi. Dla Islama to walka spod znaku 50/50. Nie miejcie jednak żdnych wątpliwości – jeśli Islam zostanie pobłogosławiony tym tytułem i pokona JDM, nie zostanie w dywizji. Przejdzie na emeryturę. Szybko stąd odejdzie, bo wie, że nie jest naturalnym zawodnikiem 170 funtów. A ktoś taki jak ja? Na pewno będzie przede mną uciekał. Więc zanim to się stanie, muszę się upewnić, że zdobędę ten pas. Wiecie jednak oczywiście, że świat nie jest sprawiedliwy, czasami nie dostajesz tego, na co zasługujesz. Dlatego właśnie musimy się tego domagać. Musimy ruszyć po ten pas i zdobyć ten pas.
Przygodę z UFC Joaquin Buckley rozpoczął w 2020 roku, po dwóch latach wojaczki legitymując się bilansem 5-4. W 2023 roku zdecydował się jednak na migrację do kategorii półśredniej, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Od tego czasu wygrał sześć pojedynków, w tym cztery przed czasem.
Z kolei rozdający swego czasu karty w 170 funtach Kamaru Usman powraca po trzech porażkach, a w glorii zwycięzcy nie był widziany od czterech prawie lat. Jak zapewnia Buckley, w sobotę nic się w tym aspekcie nie zmieni.
– Istnieją tylko dwie możliwości na skończenie walki z Kamaru Usmanem – powiedział Buckley. – Albo znokautujemy Kamaru Usmana, albo będzie to walka wieczoru. To jedyne dwie opcje.
– Czuję w sercu, że Kamaru Usman, były mistrz świata, przyszły Hall of Famer, włożył w to bardzo dużo pracy. Ale jeśli nie, to na pewno zostanie znokautowany 14 czerwca.
Poniżej podsumowanie gali UFC 316.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.