UFC

„Pójdźmy na całość od pierwszej sekundy i zobaczmy, kto wymięknie” – Du Plessisowi nie wyklucza poddania Chimaeva na UFC 319

Dricus Du Plessis wierzy, że w obszarze zapaśniczo-parterowym nie tylko nawiąże równorzędną walkę z Khamzatem Chimaevem, ale może nawet go podda.

Mistrz wagi średniej Dricus Du Plessis nie da się zepchnąć do defensywy Khamzatowi Chimaevowi w walce wieczoru sobotniej gali UFC 319 w Chicago.

Podczas środowego spotkania z dziennikarzami Stillknocks zapewnił, że nie będzie oddawał pola Czeczenowi nawet w jego królestwie – tj. walce na chwyty.

– Wielu gości popełniło ten błąd, gdy z nim walczyli – powiedział Dricus. – Wychodzili tam z założeniem, że „gość zejdzie do nóg, muszę uważać”. A potem nie robili nic, aż on schodził im do tych nóg i ich przewracał. Powinieneś tam wyjść i się bić. Nie po to trenujesz?

– Rozumiem, że jest bardzo mocny w zapasach i w parterze, ale… No o to chodzi w tej grze. Jeśli bijesz się z Israelem Adesanyą, siądziesz na tyłku i zaczniesz sunąć w jego kierunku? Nie. Musisz się bić. Tak już jest. I tak właśnie szczerze podchodzę do tej walki.

– Tak, pójdzie po obalenie. Tak, prawdopodobnie mnie przewróci, ale ja też pójdę po obalenie i prawdopodobnie też go przewrócę. Będę bił się stójce i pewnie go trafię, ale on pewnie też trafi mnie. Nie boję się niczego. Do każdej walki wychodzę ze świadomością, że prawdopodobnie wyłapię. Na pewno wyłapię. Mogę też zostać przewrócony. Ważne, co zrobisz potem?

– Nie podchodzę do tej walki, myśląc tylko o tym, w czym Khamzat jest mocny. Jestem tego świadomy, wiem to i oczywiście podczas treningów musiałem do perfekcji zająć się aspektem zapasów i parteru, ale nie wychodzę tam, aby bić się na jego zasadach. Wychodzę tam, aby robić to, co robi Dricus – czyli panowanie jako mistrz świata.

Czeczeński Wilk słynie z narzucania morderczego tempa w swoich pojedynkach – dość powiedzieć, że wszystkich dotychczasowych przeciwników w oktagonie UFC zapoznawał z deskami w ciągu pierwszej minuty walki – ale Afrykaner podchodzi do tematu spokojnie, przekonany, że w aspektach kondycji i charakteru górował będzie nad pretendentem.

– Będę bił się po swojemu i zobaczymy, jak to się rozwinie – powiedział. – Nie zmienił swojego planu, gdy w pięciorundowej walce bił się z Robertem Whittakerem. To więc może sugerować, że nie będzie i teraz kalkulował i myślał o perspektywie pięciu rund. A powinien. Pięć rund to długi czas.

– A ja nie boję się tych mrocznych miejsc. Widzieliśmy to. Jeśli pójdziemy pełnym piecem… Mogę walczyć na zmęczeniu cały dzień. Robiłem to już wiele razy. A zatem jazda. Pójdźmy na całość od pierwszej sekundy i zobaczymy, kto wymięknie.

Dalsza część artykułu pod nagraniem.


Poniżej szczegółowa analiza – na konkretnych przykładach – maestrii zapaśniczo-parterowej Chimaeva i defensywy zapaśniczo-parterowej Du Plessisa.


Stillknocks zastrzegł jednak, że jest też w pełni przygotowany na Chimaeva zdolnego do walki przez pełne 25 minut. Z rezerwą podchodzi do teorii, wedle których po rundzie pierwszej czy drugiej Czeczen kompletnie opadnie z sił.

– Jest dokładnie tak mocny, jak twierdzą ludzie – powiedział. – Wiem, że to gigantyczne wyzwanie. (…)

– To potężna walka, a Khamzat jest niewiarygodnym zawodnikiem, ale ludzie będą na koniec mówić dokładnie to, co mówili po mojej każdej poprzedniej walce: znów to zrobił. Wyobrażacie sobie? Znów to zrobił! Już więcej w niego nie zwątpię! Czyli stara śpiewka.

– Nie potrafię dać prognozy na tę walkę – dodał. – Spodziewam się, że to będzie tak elektryzująca walka, jakiej oczekują fani. Sam jestem ciekawy, jak to się rozegra.

– Czy przeniosę walkę do parteru i tam go skończę? Jakież słodkie byłoby takie poddanie… Ktoś zarobiłby furę kasy.

– Czy ta walka rozegra się na nogach? Ileż to razy widzieliśmy, gdy dwaj lubiący grappling goście biją się w stójce. Bardzo ciekawi mnie, gdzie rozgra się ta walka. To będzie miało duże znaczenie.

– Jestem gotowy na wszystko. Tylko parter? Jazda. Wyłącznie klincz? Jedziemy. Strzelanina na środku oktagonu? Zapraszam.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button