
Nikt nie chce walczyć z Armanem Tsarukyanem – lamentuje menadżer Ormianina: „Weźmiemy pod uwagę każdego, kto będzie dostępny”
Arman Tsarukyan garnie się z powrotem do oktagonu UFC, ale ze świecą szukać chętnych do walki – twierdzi jego menadżer.
Nie ma z kim walczyć! Nie ma z kim walczyć nieukrywający mistrzowskich aspiracji Arman Tsarukyan – lamentuje jego menadżer Sayat Abdrakhmanov. W rezultacie przeciwnika dla Ormianina trzeba szukać poza ścisłą czołówką rankingu wagi lekkiej UFC.
W styczniu Arman Tsarukyan zmarnował swoją mistrzowską szansę, wycofując się z rewanżu z Islamem Makhachevem. Na domiar złego, uczynił to w przeddzień gali, okrutnie komplikując sytuację organizatorom.
Od tego czasu w kategorii lekkiej doszło do zmiany na tronie. Islam Makhachev ustąpił, przenosząc się do wagi półśredniej, gdzie zamierza wydrzeć pas Jackowi Delli Maddalenie. Jego miejsce na tronie 155 funtów zajął Ilia Topuria, który kilka tygodni temu ciężko znokautował Charlesa Oliveirę.
Gdzie w całej tej mistrzowskiej układance znajduje się Arman Tsarukyan? Otóż, w rozmowie z Wadimem Tichomirovem wspomniany Sayat Abdrakhmanov nie pozostawił wątpliwości – Dana White i spółka postanowili ukarać jego zawodnika za niedoszły w styczniu rewanż z Islamem Makhachevem.
– Arman jest gotowy – powiedział Sayat. – Arman mówił już kilka razy, że jest gotowy do stoczenia jeszcze jednej walki, jeśli będzie taka potrzeba. Oczywiście idealnym scenariuszem byłby taki, w którym od razu walczy o pas.
– Niestety jednak wygląda na to, że chcą na jego przykładzie pokazać innym, że jeśli wycofujesz się z walki, szczególnie mistrzowskiej, która wieńczy galę, pojawią się konsekwencje.
W rajdzie o oktagonowe usługi El Matadora liczą się trzej zawodnicy, przynajmniej z tej sportowo-medialnej perspektywy: Arman Tsarukyan, Justin Gaethje oraz Paddy Pimblett.
Świadom, że pojedynku o tytuł mistrzowski może teraz nie dostać, Ormianin najchętniej skrzyżowałby w eliminatorze rękawice z Amerykaninem lub Brytyjczykiem, ale tutaj pojawia się pewien problem…
– Dobrze byłoby stoczyć po prostu teraz walkę, żeby inni pretendenci nie mieli już żadnych argumentów po swojej stronie co do tego, kto powinien być następny – powiedział Abdrakhmanov. – Musimy jednak zobaczyć, kto będzie teraz dostępny.
– Rzecz w tym, że Topuria otwarcie mówi, że nie będzie walczył z Armanem. Gaethje mówi, że nie będzie walczył z Armanem. Pimblett mówi, że nie będzie walczył z Armanem. Gość jest otwarcie unikany. To też jest wymowne.
– Dlatego też weźmiemy pod uwagę każdego, kto będzie dostępny. Lista możliwych rywali jest ograniczona i niewiele wychodzi poza Top 5 rankingu.
Spośród zawodników z czołówki dywizji lekkiej tylko okupujący 6. pozycję w rankingu Dan Hooker otwarcie medialnie apeluje o walkę z Armanem Tsarukyanem, najchętniej przy okazji listopadowej gali UFC 322 w Nowym Jorku. Pytanie jednak, czy niewidziany w akcji od kwietnia zeszłego roku Ormianin będzie chciał czekać kilka kolejnych długich miesięcy?
Poniżej podsumowanie UFC Abu Zabi.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.