
Mateusz Gamrot zdecydowanie preferuje rewanż z Dariushem od starcia z Saint-Denisem: „Ta opcja jest dużo lepsza niż wracanie na wariata do Paryża”
Mateusz Gamrot pokusił się o porównanie niedoszłej na Paryż potyczki z Benoitem Saint-Denisem z potencjalnym rewanżem z Beneilem Dariushem.
Gdy w maju pewnie pokonał Ludovita Kleina, Mateusz Gamrot wziął na celownik Benoita Saint-Denisa, to Francuza właśnie wyzywając do walki na okoliczność wrześniowej gali UFC Fight Night w Paryżu.
Polski zawodnik oceniał wtedy, że starcie z Bogiem Wojny – którego ochrzcił nawet mianem Boga Strefy Komfortu, zarzucając mu wymiganie się od walki w Montrealu – będzie mu odpowiadało z kilku powodów. Podobała mu się mianowicie paryska lokalizacja, fakt, że Francuz to zawodnik rankingowy, a także duże szanse – jak szacował – na odniesienie zwycięstwa przed czasem.
Jednak kilka tygodni na mieście pojawiły się zupełnie inne treście. BSD potwierdził co prawda swój występ na gali w Paryżu, ale nie ujawnił nazwiska rywala. Gamer poinformował z kolei, że jednak matchmakerzy UFC mają na niego inny plan i walczyć nad Sekwaną nie będzie.
Kilka dni temu polski zawodnik ujawnił, jakieś to plany przedstawił mu na spotkaniu w Nowym Orleanie matchmaker Sean Shelby. Otóż, wstępnie szykuje on dla Mateusza Gamrota rewanżowe starcie z Beneilem Dariushem, który pokonał Polaka w 2022 roku.
Gamer podszedł do takiej propozycji z dużym entuzjazmem, przyznając nawet, że natychmiast się na taką ofertę zgodził. Wspomniany entuzjazm okazał też w najnowszym wywiadzie, jaki w magazynie Klatka po Klatce przeprowadził z nim Artur Mazur. Tamże polski zawodnik pokusił się o porównanie walk z Saint-Denisem i Dariushem, nie pozostawiając wątpliwości, która z nich bardziej mu się podoba.
– Przed walką (z Kleinem) była duża intensywność w temacie naszego zestawienia – powiedział o Francuzie. – Ja wręcz byłem przekonany, że dojdzie do tej walki. A po walce zmieniły się jednak plany. Ruffy chyba ma z nim walczyć.
– Ale, wiesz, patrząc z perspektywy odległej na to, to on jest 14. w rankingu i miałbym w sumie dwa miesiące chyba tylko (przerwy), walka po walce. A jak mi przygotują tego Dariusha i będę miał dłuższy okres na przygotowania, to wiesz… Dostanę zamiast numeru 14. numer 8. i to gość, który ze mną wygrał. To personalnie mu się zrewanżuję i będę miał faktycznie długi camp i będę w naprawdę solidnej formie.
– Patrząc więc z perspektywy czasu, ta opcja jest dużo lepsza niż wracanie na wariata do Paryża. Choć i tak tam pojadę, bo już jestem umówiony z UFC. Jadę tam na robotę medialną jak w Nowym Orleanie, plus Robercik będzie walczył, więc jego wesprę. Joanna tam będzie, więc z nią się będę też widział.
Nie wiadomo póki co, kiedy mogłoby dojść do rewanżu z Bennym. Mateusz zapowiedział, że liczy jedynie na to, aby doszło do walki jeszcze w tym roku – a konkretny termin ma dla niego mniejsze znaczenie.
Poniżej cały wywiad oraz omówienie położenia Mateusza Gamrota w kontekście niechęci jego menadżera do zestawienia z Armanem Tsarukyanem.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Eh nic się chłopak nie uczy, niech zatrudni porządnego managera, bo to kolejna walka, gdzie zwycięstwo nic nie daje, a po przegranej będzie potrzebował kilku walk z spoza rankingowymi zawodnikami.