UFC

Mateusz Gamrot zareagował na plany powrotu Charlesa Oliveiry i debiut Roberta Ruchały w UFC

Mateusz Gamrot ma rywala w medialnych bojach o oktagonowe usługi sposobiącego się do powrotu jeszcze w tym roku Charlesa Oliveiry.

Pomimo iż ledwie dwa tygodnie temu doznał najcięższego prawdopodobnie nokautu w zawodowej karierze, padając pod uderzeniami Ilii Topurii (nawet potwierdził, że nikt wcześniej tak mocno go nie grzmotnął), Charles Oliveira nie zamierza brać szczególnie długiego rozbratu z oktagonem. Brazylijczyk poinformował za pośrednictwem portalu AGFight.com.br, że do akcji chciałby powrócić już w listopadzie lub grudniu.

Wieść ta poniosła się szeroko po świecie MMA, wywołując reakcje dwóch czołowych zawodników kategorii lekkiej, Mateusza Gamrota i Rafaela Fizieva. Obaj, co ciekawe, zareagowali na plany Do Bronxa bliźniaczo podobnie, za pomocą ikon wyrażając zainteresowanie konfrontacją z byłym mistrzem.

Mateusz Gamrot i Rafael Fiziev – starzy znajomi z klatki – powrócili ostatnio na zwycięskie tory. Polak pewnie wypunktował Ludovita Kleina, a kirgiski Azer zrobił to samo z Ignacio Bahamondesem.

Gamer poinformował też za pośrednictwem Instagrama, że wrócił już na matę, i potwierdził, że w przyszłym tygodniu czeka go „szybki wyjazd do Stanów, trochę nowości i wsparcie DP (Dustina Poiriera) w jego ostatniej walce”.

Reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team zareagował też na wieści o debiucie Roberta Ruchały w UFC (szczegóły tutaj).

– Zaczynamy, Robercik, zabawę – napisał. – Trzymam mocno kciuki. Chyba mimo wszystko przejdę się do Paryża.

Nie wiadomo póki co, kiedy Mateusz Gamrot powróci do akcji i kto będzie jego przeciwnikiem. Kilka dni temu Polak wykluczył starcie z Benoitem Saint-Denisem na gali w Paryżu, przekazując, że matchmakerzy UFC mają inne plany.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button