UFC

Kto będzie jego kolejnym rywalem? Z kim stoczy następny rewanż? Merab Dvalishvili z jednoznaczną deklaracją!

Dominant wagi koguciej Merab Dvalishvili zabrał głos na temat swojej sportowej przyszłości po UFC 316.

Czasy, gdy Merab Dvalishvili wybrzydzał na swojego kolejnego rywala w walce o pas wagi koguciej – jak miało to miejsce w drodze do starcia z Umarem Nurmagomedovem – odeszły w zapomnienie. Pokonawszy na UFC 316 Seana O’Malleya, Gruzin zapowiedział pełną gotowość na dowolnego przeciwnika.

Największe szanse na skorzystanie z oktagonowych usług Maszyny ma teraz Cory Sandhagen. Nie dość, że Amerykanin nie walczył jeszcze z Gruzinem – w przeciwieństwie do kilku innych pretendentów – to jego nazwisko było też odmieniane przez wszystkie przypadki po sobotniej gali w Newark.

– Żaden problem – skomentował Merab podczas konferencji prasowej. – Jestem teraz mistrzem i chcę być aktywny. Ktokolwiek zdaniem UFC zasługuje najbardziej, biorę go. Uwielbiam się bić. Jestem wdzięczny. Dopóki jakiś wykolejeniec mnie nie obraża, jestem zadowolony.

Merab Dvalishvili właśnie Sandmana widzi w roli swojego rywala na okoliczność trzeciej obrony pasa. Przyznał natomiast, że ma pewien problem ze wskazaniem innego potencjalnego oponenta.

– Sądziłem, że to może być Petr Yan, ale ma już następne wyzwanie przed sobą – powiedział Gruzin, nawiązując do starcia Petra Yana z Marcusem McGhee na UFC Dubaj. – Nie wiem. Tak na szybko nie wiem. Jak teraz patrzę na to, to Cory Sandhagen zasługuje na walkę. Mario? Mario Bautista odniósł teraz dobre zwycięstwo, ma dobrą serię wygranych, jest mocny.

– Jak mówię, jeśli tylko goście zasługują na walkę o pas, wszystko gra. To nie ja podejmuję decyzje. Robi to UFC. I tak jest dobrze, bo nie muszę sobie zaprzątać tym głowy. Kogokolwiek wskaże UFC, będziemy się bić.

Gruzinowi marzą się w tym roku jeszcze dwie walki – gdyby czterokrotnie w 2025 roku obronił pas, ustanowiłby rekord organizacji – ale z uwagi na brak gali we wrześniu, nie wyklucza scenariusza, w którym ostatecznie jeszcze tylko raz zawita w tym roku w progi oktagonu. Gdyby zależało to od niego, wystąpiłby albo na listopadowej gali w Nowym Jorku, albo na grudniowej w Las Vegas.

Merab Dvalishvili jest rekordzistą, jeśli chodzi o serię zwycięstw wadze koguciej. Jego passa liczy obecnie aż dwanaście wiktorii. Łącznie ma ich natomiast trzynaście, bo jedną odniósł w umownym limicie.

Gruzin może pochwalić się też trzema wygranymi w pojedynkach mistrzowskich, ustępując w tej klasyfikacji tylko TJ-owi Dillashawowi (5) oraz Aljamainowi Sterlingowi, Dominickowi Cruzowi i Renanowi Barao (po 4).

– Kto powstrzyma Maszynę? – powiedział Merab. – Chyba ja sam. Nie wiem. To sport. Wszystko jest możliwe.

– To walka. Gdy dwóch gości jest zamkniętych w klatce, jeden zawsze przegra. Kto wie. Nie mówię, że jestem najlepszy. Po prostu się rozwijam, jestem wojownikiem, to sport i wszystko się może zdarzyć.

Poniżej obszerne podsumowanie gali z naciskiem na walkę wieczoru.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button