UFC

Justin Gaethje wskazał Mateusza Gamrota jako jednego z „młodych wygłodniałych dzieciaków z największym talentem”

Justin Gaethje wskazał zawodników, którzy jego zdaniem w przyszłości zastąpią starą gwardię w wadze lekkiej UFC.

Pomimo iż zdaje sobie w pełni sprawę, że nie jest jedynym z mistrzowskimi aspiracjami, Justin Gaethje planów dotyczących swojej sportowej przyszłości nie zmienia. Jego celem pozostaje pojedynek o tron 155 funtów z Ilią Topurią.

Goszcząc na panelu zorganizowanym przez UFC w Nowym Orleanie – u boku między innymi Mateusza GamrotaHighlight nie pozostawił w tym temacie najmniejszych wątpliwości. Ba! Amerykanin ma już nawet pomysł na pierwszą obronę pasa, który zamierza wydrzeć Gruzinowi…

– To jest ta walka, której chcę – powiedział. – Oczywiście jestem tutaj nieobiektywny. Chcę walczyć o to, na co moim zdaniem zasługuję. No ale on (Mateusz Gamrot) patrzy na to tak samo, ona (Kayla Harrison) tak samo. Wszyscy jesteśmy nieobiektywni, jeśli chodzi o samych siebie.

– Jestem ja albo Arman. Uważam, że ktoś musi walczyć z Topurią w tym roku, a uważam, że jestem w lepszym położeniu niż Arman. Ktoś musi z nim walczyć… Mam nadzieję, że będę z nim walczył w Madison Square Garden w Nowym Jorku, a potem stanę do obrony pasa w Białym Domu. Takie są moje plany.

Póki co nie wiadomo, z kim Ilia Topuria stanie do pierwszej obrony pasa. Wiadomo natomiast, że gdyby zależało to od niego, poszedłby w oktagonowe tany z niewymienionym przez Justina Gaethje Paddym Pimblettem.

Amerykanin wierzy jednak, że to on wygra rajd po bitewne usługi El Matadora.

– Ilia to, k**wa, bestia – przyznał Gaethje. – Jego pewność siebie to jakiś odlot. To byłaby bitwa o to, aby złapać odpowiedni rozpęd. Musiałbym tam wejść i od początku o to walczyć. Bić się najlepiej, jak potrafię, przygotować się najlepiej, jak się da.

– Mówimy teraz o najbardziej elitarnych zawodnikach na świecie, a on jest jednym z nich, więc… Chcę z nim walczyć. Właśnie dlatego chcę z nim walczyć.

Zapytany o zmianę warty w kategorii lekkiej, 36-letni Highlight przyznał, że w pełni zdaje sobie sprawę, że jest to nieuniknione. Pokusił się też o wskazanie kilku zawodników, którzy w jego mniemaniu zastąpią starą gwardię,.

– Mamy tutaj masę młodych dzieciaków – powiedział. – Najbardziej wygłodniałe dzieciaki z największym talentem. Gamrot, Paddy, Arman.

– Ja, Dustin, Chandler próbujemy trzymać młodych gości na odległość tak długo, jak to możliwe, ale uważam, że nadchodzi już ten czas. Trzeba będzie przekazać pałeczkę.

– Jeszcze nie kończę. Mówię tylko, że nie zamierzam brać walk dla zabawy. Pracowałem piekielnie ciężko, żeby znaleźć się tu, gdzie jestem, aby przedrzeć się na 3. miejsce. Chcę więc tej walki (mistrzowskiej).

– Waga lekka w UFC zawsze była najbardziej ekscytująca. Masa nokautów, nigdy się nie męczymy. Energia na cały dzień. Waga lekka zawsze była moją ulubioną. Czasy BJ-a Penna, Matta Hughesa, Frankiego Edgara. To była zawsze moja ulubiona dywizja.

Sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu Justin Gaethje nie był widziany w akcji od marca, gdy w rewanżu ponownie wypunktował Rafaela Fizieva.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button