UFC

„Jestem z Polski, zapier***ę cię”? – Jamahal Hill bez ceregieli o scysji z „paniusią, której kompletnie odj***ło” Joanną Jędrzejczyk

Jamahal Hill przedstawił swoją wersję zdarzeń w temacie scysji z Joanną Jędrzejczyk podczas sobotniej gali UFC 323 w Las Vegas.

Nie zawiódł Jamahal Hill! Amerykanin opublikował obszerne, prawie 30-minutowe nagranie, w którym odniósł się do szeroko niosącego się po przestrzeni medialnej spięcia z Joanną Jędrzejczyk podczas gali UFC 323 w Las Vegas.

W swoim materiale Amerykanin opowiedział szczegółowo o drace z Polką, pokazał screeny z prywatnej rozmowy z byłą mistrzynią sprzed lat, a nawet poruszył wątek… Miłosny! Jasny gwint.

Oddajmy mu głos…

– Odnieśmy się do kilku rzeczy w odpowiednim kontekście – powiedział na nagraniu Jamahal. – Bo widziałem spekulacje, że moja dziewczyna powiedziała coś do Joanny albo zrobiła coś Joannie, no bo przecież Joanna musiała mieć jakiś powód. Ale co powiecie na to, że… Mojej dziewczyny nawet tam nie było! Mojej dziewczyny nie było w ogóle na gali UFC 323! Wziąłem ze sobą tylko młodszego brata (…)

– Zszedłem na dół, żeby obejrzeć walkę Nazima Sadykhova. To mój człowiek. Obejrzeliśmy jego walkę. Poszliśmy potem z powrotem na górę do pomieszczenia dla VIP-ów. To miejsce, gdzie zbierają się zawodnicy. Mamy tam jedzenie, picie, możemy się rozluźnić, nie będąc niepokojonymi przez fanów i tak dalej. Tam doszło do tego incydentu.

– Wchodzę tam, witam się z ludźmi. Był tam Diego Lopes, był Andre Fili. Chyba jeszcze żona jego menadżera, nie jestem pewien. Było tam więc kilka osób i była też Joanna. Przywitałem się ze wszystkimi.

– Podchodzę do Joanny i mówię: „hej, co słychać, mistrzu? Jak się masz?” A ona na to: „o, cześć, co tam, gdzie twoja dziewczyna? Nie ma jej tu? Gdzie twoja dziewczyna?” Mówię jej, że no nie ma jej, nie ma jej tutaj.

– Później powiem więcej o całej historii, bo to trochę grubsza sprawa z przeszłości. I już teraz zaznaczę, że cała sprawa jest cholernie dziwaczna. Jedyne, czego bym sobie życzył to kamera Go Pro, bo gdybym ją wtedy miał, to po prostu nie musiałbym teraz gadać, tylko nacisnąłbym „play”. I ludzie zobaczyliby kompletny odlot tej damy.

– Podchodzę więc i mówię „cześć, jak się masz, mistrzu?”. „O, co tam, nie ma twojej dziewczyny? Gdzie jest?”. „No nie ma jej, a co?”. „O, wielki z ciebie podrywacz, poważny gracz!”. Ale o czym ty mówisz? A ona na to, że „tak, znaczy, nie wiem… Nie wiem, jak tam robicie to w Ameryce, ale ja jestem z Polski. Jesteśmy gangsterami i nie bawię się w takie gierki”. Pytam ją więc, o co chodzi, co się stało?

– Pytam ją, czy coś zostało powiedziane, czy coś usłyszałaś? Wyjaśnij mi to. O co chodzi, czym się zdenerwowałaś? Ale paniusi kompletnie w tym momencie od***ało. Odpaliła się totalnie. „Skur***lu, lubisz gadać bzdury, co?”. Myślę sobie, ok… To były pierwsze słowa, jakie w miarę wyraźnie i składnie wypowiedziała, które zrozumiałem.

– Mówię więc do niej, że „dobra, twierdzisz, że gadałem jakieś bzdury, więc zacznijmy od tego – co powiedziałem?”. A ona dalej: „nie, nie, ja się w to nie bawię, jestem z Polski, skur***lu”. Joanno, ja tylko próbuję zrozumieć, o co się złościsz? Co powiedziałem? Co usłyszałaś? Co cię tak zdenerwowało? Możesz to powiedzieć? „Nie muszę nic mówić, nie jestem, k***a, prawnikiem, nie mam, k***a, prawnika, jakieś bzdury, ja jestem z Polski, zapier***ę cię, nie boję się ciebie”.

– Wow! I teraz mi grozi! A potem mówi: „Powinnam była rozpie***lić łeb twojej dziewczynie, a potem tobie! Mam wyj***ne!”. Teraz więc nie tylko grozi teraz mnie, ale grozi też mojej dziewczynie. Ok? W żaden sposób nie groziłem jej do tej pory, nawet głosu nie podniosłem. Spytałem tylko, jaki ma konkretnie problem, o co chodzi? Raz jeszcze pytam ją więc, czy może powiedzieć, o co chodzi, co zostało powiedziane? „Nie, nie, po prostu pie***lisz bzdury”. Ok, ale co pie***lę konkretnie? „Nie wiem, nie wiem, wiem tylko, że pie***lisz bzdury”. (…)

– Ok, czyli nie jesteś w stanie powiedzieć mi, dlaczego jesteś zła. Atakujesz mnie jak szalona i tak dalej? Dobra, to mam kompletnie wy***ane, dlaczego się tak denerwujesz. Mam to w dupie. Mówię jej, że mam gdzieś, o co się zezłościłaś. Jest, jak jest. A brzmisz jak pier***nięta. Tak jej powiedziałem: gadasz jak pier***nięta.

– Jak mówiłem, na tym etapie ona już mi grozi, grozi mojej dziewczynie. Ok, nie będę już tego wysłuchiwał. Paniusia dosłownie wlazła na mnie, zaatakowała mnie, jakby chciała coś mi zrobić. Wszyscy ludzie mówili, że Joanna była agresorką. Nie było tam jednak mojej dziewczyny. Była agresywna w stosunku do mnie. Cały czas.

– Do tego momentu ani razu nie byłem agresywny, nie podniosłem głosu, nie zbliżyłem się o krok. Ale wtedy zdałem sobie sprawę, że odwala jakieś sceny i to już nie jest fajne. Podchodzi ochrona UFC, chwytają ją i zaczynają odciągać ode mnie. I teraz zaczyna się już naprawdę drzeć. „Tak, tylko poczekaj, zaj***ę ciebie i zaj***ę twoją dziewczynę”. Mówię jej więc, że „gdybyś dotknęła moją dziewczynę, to bym cię zapier***ił i jeśli dotkniesz moją dziewczynę, to cię zapier***ę”.

– Grozi, że zaatakuje moją dziewczynę. Jak mówię, mojej dziewczyny nawet tam nie było! (…)

– Powtarzała tam cały czas, że jest z Polski, więc chciałbym zapytać ludzi z Polski: czy ludzie podchodzą do ciebie ot tak i grożą twojej rodzinie? Twoim ukochanym? Jak to działa? Mam gdzieś, kim jesteś, ale jeśli podchodzisz do mnie i grozisz mi albo komukolwiek z mojej rodziny, zostaniesz potraktowany jak zagrożenie. Kropka.

Jamahal Hill zapewnił, że szczególnie Andre Fili, który był blisko, może potwierdzić jego wersję zdarzeń. Przywołał też ponownie Diego Lopesa, choć zastrzegł, że z uwagi na barierę językową Brazylijczyk mógł nie być pewien, co się wydarzyło.

Sweet Dreams zaproponował też $5 tysięcy dla każdego, kto posiada jakikolwiek film z tej scysji. Jest przekonany, że gdyby pojawiło się nagranie, ludzie nie mieliby wątpliwości, że nie zrobił niczego złego.

Na tym jednak nie koniec, bo starając się wyjaśnić sobotnie zachowanie Joanny Jędrzejczyk, Jamahal Hill poszedł o dwa kroki dalej, sięgając do preszłości. Zdradził mianowicie, że kilka lat temu w Nowym Jorku – gdy nie miał jeszcze dziewczyny i akurat był lekko wstawiony – próbował poderwać Polkę – a w zasadzie, co otwarcie przyznał, przespać się z nią. Na dowód pokazał fragmenty ówczesnych prywatnych wiadomości, jakie wymienił z Joanną, opowiedział o spotkaniu z Polką w restauracji. Jak jednak stwierdził, nic z tego nie wyszło. Pogodził się z tym i zapomniał.

Później, przy okazji innego wydarzenia, Jamahal Hill, jego dziewczyna, Joanna Jędrzejczyk i menadżer Polki mieli usiąść przy jednym stole. Wszystko było w jak najlepszym porządku, ale Hill stwierdził, że menadżer Polki cały czas próbował w mniej lub bardziej zawoalowany sposób sugerować jego dziewczynie, że Sweet Dreams swego czasu próbował umówić się z Joanną. Hill zapewnił jednak w nagraniu, że jego dziewczyna dobrze o tym wiedziała, bo już wcześniej jej o tym mówił. Co jednak najważniejsze, Sweet Dreams twierdzi, że obie panie – Joanna i jego dziewczyna – dobrze się wtedy dogadywały. Problemu nie było.

Hillowi wydaje się, że sobotnia złość Jędrzejczyk mogła wynikać z tego, że usłyszała gdzieś, jakoby przekazał on swojej dziewczynie, iż Polka miała na niego ochotę w Nowym Jorku. Stąd wyartykułowane w nagraniu Polki oskarżenia o szarganie jej nazwiska. Rzecz jednak w tym, że – jak zapewnia Hill – nigdy niczego takiego swojej dziewczynie ani nikomu innemu nie powiedział! Mówił jedynie o tym, że on sam chciał przespać się z Joanną – nie Joanna z nim.

Hill zasugerował jednak, że podczas rzeczonego wspólnego spotkania kilka miesięcy temu – tj. już długo po niedoszłym romansie – Jędrzejczyk miała do niego puszczać ukradkiem oko, gdy akurat jego dziewczyna nie patrzyła.

Amerykanin skrytykował też nagranie Polki z wyjaśnieniami, podkreślając, że niczego ono nie wyjaśnia.

– Podchodzę do ciebie z szacunkiem, witam się, a ty robisz się agresywna, zaczynasz grozić mnie i mojej dziewczynie, szukasz dymów, a potem robisz z siebie ofiarę? – powiedział. – Odrażające. Godne pogardy. (…)

– Widziałem, że ktoś nagrywał to wszystko. Daję pięć tysięcy osobie, która opublikuje całe nagranie. W T-Mobile jest przecież pełno kamer. Jeśli to zobaczycie – nawet bez głosu, bo nie jest potrzebny – to stawiam wszystko, co mam, że po obejrzeniu, po tym jak zobaczycie mowę ciała, wszystko będzie dla was jasne.

Całe nagranie Jamahala Hilla jest dostępne tutaj, a poniżej analiza i zapowiedź świeżo ogłoszonych dużych walk w UFC.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Dodaj komentarz

Back to top button