
Francis Ngannou gotowy na powrót do UFC – jest natychmiastowa reakcja Jona Jonesa
Wygląda na to, że drogi Francisa Ngannou i UFC mogą się ponownie skrzyżować – Kameruńczyk jest bowiem gotów, aby zasiąść z Daną Whitem do stołu.
Czyżby szykował się powrót syna marnotrawnego? Na to wskazywać może medialna posługa trenera Erica Nicksicka, który w piątek dokonał biznesowego zwiadu w imieniu swojego podopiecznego Francisa Ngannou, informując wszem i wobec, że ten jest gotów, aby powrócić do UFC.
Drogi Kameruńczyka i Dany White’a rozeszły się w 2022 roku, gdy nie udało się dojść do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu ówczesnego mistrza wagi ciężkiej. Predator zakotwiczył ostatecznie w PFL, gdzie stoczył jedną walkę MMA – w październiku zeszłego roku znokautował Renana Ferreirę – łącząc je z dwoma kasowymi bokserskimi występami z Tysonem Furym i Anthonym Joshuą, oboma przegranymi.
Prywatnie nie był to najłatwiejszy czas dla Kameruńczyka, który stracił syna, a niedawno wziął udział w wypadku, w następstwie którego zginęła 17-latka. Celem Predatora jest teraz powrót do startów – być może właśnie w UFC.
– Wiem, że chciał tej walki z Wilderem, więc gdyby do tego doszło, byłoby świetnie – powiedział trener Nicksick w rozmowie z Home of Fight. – Mam wrażenie, że waga ciężka jest teraz na dnie. Uważam, że gdyby udało się jakoś to wszystko poskładać, to Francis miałby wiele opcji. Nie tylko w UFC. Może pomóc w załataniu tej dziury, jaka pojawiła się w UFC, jeśli chodzi o deficyt gwiazd w wadze ciężkiej.
– Minęło już wiele czasu. Marzyłoby mi się, aby jakoś zakopali ten topór wojenny, aby Francis wrócił do rywalizacji w UFC.
Pomimo iż w przeszłości Dana White nie szczędził Francisowi Ngannou cierpkich słów – zresztą z pewną wzajemnością – Eric Nicksick wierzy, że aspekty biznesowe mogą obu ponownie zbliżyć do siebie. Trener podkreślił, że, owszem, pieniądze nadal są dla Kameruńczyka ważne, ale…
– Chodzi też o rywalizację, a najlepsi walczą w UFC – powiedział. – Uważam, że Dana jest wystarczająco rozsądnym biznesmenem, że nie kieruje się swoim ego tylko tym, co najlepsze dla jego firmy. (…) Dlaczego by nie sprawdzić tych opcji?
Nie wiadomo póki co, jaki jest status kontraktowy obchodzącego w tym roku 39. urodziny Francisa Ngannou w PFL, choć nie ulega wątpliwości, że szef organizacji Donn Davis zachwycony słowami Ericka Nicksicka nie był.
Wypowiedzi trenera nie uszły uwadze Jona Jonesa, który zapiera się rękami i nogami, byle nie zmierzyć się z Tomem Aspinallem. Jak się okazuje, inaczej Amerykanin zapatruje się na walkę z Kameruńczykiem…
– Dochodzą mnie słuchy, że Francis Ngannou jest nadal zainteresowany – napisał Bones na platformie X. – Teraz jest o czym rozmawiać. To prawdziwa super walka. Starcie mistrzów, a nie wyłącznie zgiełk medialny. Miał pas, ja broniłem swój przez ponad dekadę. Dwaj królowie z różnych szlaków, a nie legenda i niewyparzona gęba, o której akurat teraz jest głośno. To byłoby starcie dwóch dziedzictw. To już jest walka, która naprawdę dodaje coś wyjątkowego do mojej historii. Przynajmniej z mojej perspektywy.
Poniżej analiza i typ na walkę Merab Dvalishvili vs. Sean O’Malley.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Ngannou > Jones
Jones > Aspinall
Ngannou > Aspinall
:P
Ty tak serio ? 😂 Gane momentami w stójce ośmieszał Franciszka, ten wygrał jedynie zapasami i przez błędy rywala. Dodając do tego, że wtedy Franciszek był w swoim primie, a teraz ma na karku 38, z rywalem z czołówki nie walczył prawie od 4 lat, natomiast Aspinall jeśli chodzi o moc w pięściach i parter(ośmieszenie Volkova, który obalał Gane) stoi o dwie klasy wyżej od Francuza, to przewiduje tu deklasację. Franciszka może uratować tu jakiś lucky punch co najwyżej. Aspinall zbyt dobrze pracuje na nogach, a jak Francis ruszy z szarżą jak na Rozenstruika, to sam skończy znokautowany