
„Dziady” chciały ponownie wykiwać Mateusza Gamrota? Joanna Jędrzejczyk ujawniła pierwotne plany UFC wobec Polaka!
Pomagająca Mateuszowi Gamrotowi Joanna Jędrzejczyk ujawniła, z kim pierwotnie miał kolejną walkę stoczyć polski lekki.
Kilka dni temu Michael Bisping przemycił w podcaście z Paulem Felderem, że wedle informacji, jakie przekazał mu dziennikarz MMAJunkie.com Mike Bohn, Mateusz Gamrot miał już zaplanowaną na listopad walkę wieczoru z… Nazimem Sadykhovem.
Wieści te były o tyle zaskakujące, że legitymujący się bilansem 4-0-1 w oktagonie UFC Azer kilka tygodni temu otrzymał propozycję walki z pokonanym w dwóch ostatnich walkach Renato Moicano, co sam potwierdził. Wydawało się też, że sklasyfikowany w Top 10 Gamer jednak nie dostanie ponownie rywala spoza Top 15 – po tym, jak kilka miesięcy temu rozprawił się z Ludovitem Kleinem w starciu, w którym do zyskania miał nie wiele, do stracenia furę.
Okazuje się jednak, że niczego Hrabia nie pomieszał. Goszcząc na kanale InTheCage, Joanna Jędrzejczyk potwierdziła, że Gamer miał pójść w bitewne tany z Nazimem Sadykhovem.
– Tak, i o tej walce wiemy już od dwóch tygodni – powiedziała. – Tak. To miała być ta walka. Dlatego mogły pewne sytuacje, o których mówiłam, być niejasne.
– Pomagałam Mateuszowi analizować wraz z Danem Lambertem i… No, nie nie było tak jakby wyboru przeciwnika. Szkoda, że to Mateusz Gamrot jest tym zawodnikiem, który nie to, że jest niepoważnie traktowany albo mniej poważnie traktowany w tym rankingu i w walkach o top… No, faktycznie, czegoś tu brakuje. Czego? Nie wiemy jeszcze.
– Chociaż jest to już za nami. Za chwilę walka w Rio, ale tak, to miała być walka z bardzo wschodzącym – tak można powiedzieć – zawodnikiem. No dziwna jest polityka UFC, trochę niezrozumiała pod wieloma względami. UFC bardzo mocno się zmieniło. No ale słuchajcie, mamy main event w Rio z Do Bronxsem.
Jak się jednak okazuje, plany były jeszcze inne. Pierwotnie Polak miał wojować nie z Nazimem Sadykhovem, a z Beneilem Dariushem. Nieoczekiwanie jednak matchmakerzy UFC plany zmienili…
– To, jak mocny zawodnikiem jest Mateusz, i fizycznie, i psychicznie… – powiedziała. – Dlatego ci przeciwnicy często odrzucali Mateusza Gamrota.
– Teraz już, jak jest walka ogłoszona, to możemy powiedzieć wam, że Mateusz miał walczyć z Dariushem. Jeszcze 2,5 tygodnia temu rozmawialiśmy o Dariushu. Mateusz do mnie dzwonił, mówiliśmy… Tylko czekano na Dariusha, aż podpisze kontrakt, bo podobno ma kontuzję. Więc później dziady chciały mu dać BSD nagle. Mateusz znowu mówi: jak to, ja miałem być dla Dariusha, a teraz dadzą BSD i znowu ktoś!
– Cały czas coś było pogmatwane. Ten trud przygotował go na wielką rzecz.
Wszystko zakończyło się jednak happy endem, bo Mateusz Gamrot przeprowadził udaną kampanię medialną na rzecz walki z Charlesem Oliveirą, która zwieńczy październikową galę UFC Fight Night w Rio de Janeiro.
Cała rozmowa z Joanną Jędrzejczyk tutaj.
Poniżej rzut oka na taktyczne aspekty batalii Gamrota z Oliveirą.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.