
„Dostał zbliżone pieniądze do mojej pierwszej walki o pas UFC” – Joanna Jędrzejczyk szczerze o gażach Ruchały i Wikłacza oraz konkretnych oczekiwaniach ze strony UFC
Joanna Jędrzejczyk zdradziła, jakie konkretne oczekiwania względem Jakuba Wikłacza i Roberta Ruchały ma Hunter Campbell z UFC.
Dotrzymała słowa była mistrzyni wagi słomkowej UFC, a teraz między innymi menadżer Joanna Jędrzejczyk – Polka wprowadziła na salony amerykańskiego giganta byłych mistrzów KSW, Roberta Ruchałę i Jakuba Wikłacza.
Goszcząc na Kanale Sportowym u Macieja Turskiego, Joanna Jędrzejczyk przyznała, że cały proces był trudny, choć nie musiała sięgać do swojej ostatecznej broni – tj. telefonu do Dany White’a.
Joanna nie ukrywa, że bardzo zależało jej, aby Robert i Jakub podpisali kontrakt bezpośrednio z UFC, nie będąc zmuszonymi do wojowania w Contender Series, co z kolei skazałoby ich na najniższe zarobki.
– Jeżeli chodzi o kontrakty Roberta, jak i Kuby, udało nam się wynegocjować naprawdę godziwe pieniądze, na jakie zasługują jako byli mistrzowie organizacji KSW – powiedziała. – To nie były kontrakty podstawowe, bazowe, chociaż rozkładając na czynniki pierwsze pójście do UFC, rezygnację z tych kontraktów w Polsce, ich angaż, pieniądze w Polsce, w Stanach, nawet jakby podjęliśmy decyzję – przede wszystkim chłopaki podjęli – że są w stanie zejść do najniższego kontraktu albo podpisać się z UFC za najniższe pieniądze, aby tylko tam być – bo po prostu są ambitnymi zawodnikami, którzy, wierzę, wejdą do Top 10 w szybkim tempie i naprawdę życzę im tego.
Joanna zaznaczyła, że najwięcej czasu poświęciła jednak nie tyle na kwestie finansowe, co na przekonanie matchmakera Seana Shelby’ego do zakontraktowania Polaków.
– Sean po tych moich rekomendacjach, już po słowie Huntera (Campbella), wiedział, że musi to zrobić – powiedziała. – Ale on też zrozumiał wartość chłopaków i jakby był rozżalony: słuchaj, no nie dam im 10 + 10, bo to będzie wstyd i hańba wisząca na nas. A ja mówię: oczywiście!
– Mieliśmy te kontrakty dostać już trzy tygodnie temu, ale bardzo długo trwał… No trzy tygodnie trwał ten proces tych kalkulacji, tej piramidki finansowej i tej propozycji finansowej, na którą się finalnie zgodziliśmy.
Była mistrzyni nie ukrywa, że jest zadowolona z warunków finansowych, jakie finalnie ustalono. Robert i Jakub otrzymali lepsze pieniądze aniżeli te, jakie zarabiali pod egidą KSW, gdzie jeden był mistrzem, drugi mistrzem tymczasowym.
– Byliśmy miło zaskoczeni – powiedziała Joanna. – Te kontrakty są wyższe niż ostatnie propozycje w KSW, gdzie też się głośno o tym mówiło. To cieszy podwójnie też.
Na tym nie koniec, bo w rozmowie z Patrykiem Prokulskim z TVP Sport Robert Ruchała zdradził, że w UFC otrzymał dwa razy większe pieniądze aniżeli te, jakie proponował mu za przedłużenie umowy Martin Lewandowski – a ta propozycja KSW i tak była 2-krotnie wyższe niż jego ówczesne zarobki.
– Robert dostał zbliżone pieniądze do mojej pierwszej walki o tytuł mistrzowski w UFC – powiedziała wesoło Jędrzejczyk. – Ale, wiadomo, ja walczyłam dziesięć lat temu, to były zupełnie inne pieniądze, ale ja też miałam to szczęście, że walczyłam w czasach PPV, prawdziwego PPV. Teraz to PPV jest bardzo niskie.
Ile konkretnie Joanna Jędrzejczyk zarobiła w 2015 roku za mistrzowskie starcie z Carlą Esparzą, nie wiadomo, bo wynagrodzenia nie były oficjalnie ujawniane. Wiadomo natomiast, że za poprzednie starcie, które zaprowadziło ją do boju z Amerykanką – wiktorię nad Claudią Gadelhą – zainkasowała łącznie $20 tysięcy – $10 tys. za występ i drugie tyle za wiktorię.
Joanna nie ukrywa natomiast, że atrakcyjne na start finanse dla Roberta i Jakuba będą miały swoją cenę. Hunter Campbell ma bowiem bardzo konkretne oczekiwania względem polskich zawodników.
– Pierwsze, co powiedziałam to, że musimy się wziąć do roboty, te walki muszą być widowiskowe – powiedziała Joanna. – I to Hunter mi powiedział: JJ, robię to dla ciebie, ja nie chcę, żeby twoi zawodnicy wygrywali – mogą wygrywać, mogą przegrywać, ale mają dawać mi widowiskowe walki. I to są te warunki.
– Dlatego ja chcę to mówić polskim zawodnikom – żeby wychodząc do tej walki dobrze przygotowanymi, aby mieli w głowie, że: ok, jest ryzyko, bo my zawsze kalkulujemy, każdy z nas, ale żeby jednak dokręcić i dać te show.
Była polska mistrzyni zaznaczyła natomiast, że zgodnie z ustaleniami z matchmakerem do oktagonu Robert Ruchała i Jakub Wikłacz zawitają dopiero jesienią – chyba że, czego nie sposób przewidzieć, pojawi się jakaś szansa na wejście na zastępstwo. Polce zależało jednak na tym, aby jej zawodnicy mieli już spokojną głowę i pewność tego, że papiery się zgadzają.
Cała rozmowa z Joanną Jędrzejczyk jest dostępna tutaj.
Poniżej omówienie angażu Ruchały i Wikłacza.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Podoba mi się dodanie zdjęcie Lewandowskieg z tą miną xD.
Mega szacunek za opuszczenie strefy komfortu i pogoń za marzeniami. Teraz tylko efektownie wygrywać i będzie cacy :)