
Bartłomiej Gładkowicz pewnie pokonał Adama Kowalskiego na King’s Arena 1
Bartłomiej Gładkowicz taktycznie rozmontował w stójkowej batalii doświadczonego Adama Kowalskiego.
Bartłomiej Gładkowicz (12-5) pewnie pokonał na pełnym dystansie zaprawionego w bojach Adama Kowalskiego (15-9-1) podczas gali King’s Arena 1 w Poznaniu.
Kowalski od początku walki wywierał delikatną presję, podczas gdy Gładkowicz hasał do boków, szukając okazji do ataków. Sporo kiwek w wykonaniu Bartłomieja. Gładkowicz zaatakował wykroczną nogę Kowalskiego lowkingami i kopnięciami na kolano. Adam poszukał prawych na dół i na górę, ale Bartłomiej dobrze unikał lub amortyzował uderzenia. Minęła połowa rundy pierwszej.
Reprezentant Octopusa pracował kopnięciami na korpus, okrężnymi i frontalnymi. Dodał też prawy prosty, czyli jab, bo walczył w odwrotnym ustawieniu. Kowalski najwięcej sukcesów notował prawicą. Gładkowicz poszukiwał kopnięć na głowę po kiwkach – i raz trafił dobrze, wstrząsając przeciwnikiem.
Ładna kombinacja 1-2 autorstwa Bartłomieja doszła celu. Gładkowicz rozkręcił się w końcówce rundy pierwszej.
Także w drugą odsłonę to Gładkowicz wszedł lepiej. Pozostając nieuchwytnym celem dla nacierającego rywala, kąsał go prostymi, kopnięciami. Polował cały czas na kopnięcie na głowę po kiwce rękami. Kowalski trafił przypadkowo w krocze Gładkowicza i walkę na kilkadziesiąt sekund przerwano.
Po wznowieniu to nadal Bartłomiej był skuteczniejszy. Karcił nacierającego Adama ciosami, nie dając się zamknąć na ogrodzeniu. Srogi middlekick w wykonaniu Gładkowicza! Odczuł to Kowalski. Wyraźnie złapał rytm reprezentant Octopusa. Kolejne kopnięcia wylądowały na tułowiu Kowalskiego. Coraz częściej celu dochodziły też ciosy Bartka. Dobry prawy na głowę w wykonaniu Kowalskiego! Szybko jednak odgryzł się Gładkowicz. Łokieć Bartka! Próba kolejnego highkicka. Kowalski odpowiedział dobrymi prawymi, ale Gładkowicz zaczął doskakiwać z łokciami. Częściej dochodziło do ostrych wymian w półdystansie.
Ledwie rozpoczęła się runda trzecia, a sędzia Łukasz Bosacki ją przerwał – a to z uwagi na śliską matę, z powodu której Bartłomiej Gładkowicz prawie się przewrócił. Po kilku minutach intensywnego wycierania maty walkę wznowiono.
Soczysty prawy sierp Gładkowicza w kontrze. Bartłomiej szukał też kontr łokciami, wplatając w swoje poczynania również kopnięcia na głowę, nierzadko na koniec kombinacji. Był wyraźnie skuteczniejszy od statycznego Kowalskiego. Zawodnik Arrachionu tu i ówdzie trafiał, ale Gładkowicz był aktywniejszy, szybszy, lepiej pracował na nogach, a jego arsenał był znacznie bogatszy – atakował na wszystkich poziomach.
Aktualizacja w trakcie…
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.