UFC

Arman Tsarukyan ujawnia plan na powrót do łask Dany White’a: „Maksymalnie wykorzystam swoją szansę”

Arman Tsarukyan opowiedział o swoich planach na „udobruchanie” Dany White’a i spółki, celem włączenia się do gry o pas wagi lekkiej UFC.

Nie zamierza bezczynnie czekać na swoją szansę walki o pas mistrzowski wagi lekkiej UFC Arman Tsarukyan. Świadom swojego nienajlepszego – delikatnie rzecz ujmując – położenia, Ormianin zamierza wkupić się w łaski Dany White’a i wyraża pełną wolę współpracy.

Gdy kilka tygodni temu Ahalkalakets, od dawna sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu wagi lekkiej, zdemolował Dana Hookera, wydawało się, że utorował sobie drogę do titleshota, odkupując swoje winy z przeszłości – wycofanie się z mistrzowskiego rewanżu z Islamem Makhachevem, odrzucenie rewanżu z Mateuszem Gamrotem, uderzenie fana w drodze do oktagonu czy grzmotnięcie z główki Hangmana na ważeniu.

Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Dana White i spółka kompletnie pominęli bowiem Ormianina w rozgrywce o pas, pod nieobecność toczącego prawne batalie z żoną Ilii Topurii zestawiając pojedynek o tymczasowy pas mistrzowski pomiędzy Justinem Gaethje i Paddym Pimblettem, który uświetni zaplanowaną na 24 stycznia galę UFC 324.

Ba! W udzielonych w ostatnich dniach wywiadach Dana White kategorycznie wykluczył Armana Tsarukyana z gry o tron, dając jednoznacznie do zrozumienia, że nie zapomniał. Podkreślił też, że Ormianin doskonale zdaje sobie sprawę, jak się sprawy mają.

Wygląda na to, że może mieć sternik UFC rację. Goszcząc bowiem we wtorek na konferencji prasowej w Moskwie przed dzisiejszą grapplingową walką na ACB JJ, Arman Tsarukyan wyłożył karty na stół, oferując swoje bitewny usługi UFC na każdą okoliczność.

– Nie będzie żadnego odpoczynku, bo będę rezerwowym zawodnikiem do tej walki (Gaethje vs. Pimblett) – powiedział Arman. – To znaczy, nie będę formalnie oficjalnym rezerwowym, ale będę rezerwowym do tej walki, aby wejść, jeśli jeden z nich dozna kontuzji – z tygodniowym wyprzedzeniem, 10-dniowym czy nawet 5-dniowym.

– Będę zatem pilnował swojej wagi. W dniu ważenia nie będę ścinał, ale jeśli będą mnie potrzebowali, będę na miejscu. Dlatego muszę pozostawać w formie, trenować, sparować i nie nabawić się żadnej kontuzji. Nadal w tych walkach (grapplingowych) muszę dać z siebie 100%, żeby fani byli zadowoleni, skoro przyszli oglądać. Chcę, aby to były piękne, ekscytujące walki.

– Na odpoczynek przyjdzie czas po walce Gaethje z Pimblettem.

– Tak, Nowy Rok będę świętował w Armenii, a potem lecę do Los Angeles. To blisko Las Vegas, jakaś godzina lotu. Będę na miejscu i maksymalnie wykorzystam swoją szansę. Czeka nas trudna droga, więc muszę być gotowy w każdym momencie.

Dziś wieczorem Arman Tsarukyan zmierzy się w grapplingowej walce z Mehdim Baydulaevem, który zastąpił Abdula-Aziza Abdulvakhabova. Później, 31 grudnia w Erewaniu, Ormianin zmierzy się też w walce na chwyty z Sharabutdinem Magomedovem.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button