
Adrian Bartosiński reaguje na wyzwanie ze strony Adama Masaeva i apeluje o „przerwanie tej karuzeli śmiechu”
Adrian Bartosiński po raz pierwszy odniósł się szeroko do wyzwania, jakie rzucił mu po KSW 113 Adam Masaev, wspierany przez Mameda Khalidova.
Gdy po raz czwarty obronił pas mistrzowski wagi półśredniej, w walce wieczoru gali KSW 113 w Łodzi pokonując Muslima Tulshaeva, a następnie w przemowie po zwycięstwie wspomniał o Czeczenach, rękawicę rzucił Adrianowi Bartosińskiemu Adam Masaev.
Wspierany medialnie i prowadzony menadżersko przez wspomnianego Mameda Khalidova i jego żonę 25-latek opublikował wpis na Instagramie, w którym wyzwał do walki Bartosa. Wyzwanie to podbił też medialnie Khalidov, nadają mu tym samym medialnego biegu.
Goszcząc we wtorek w magazynie Klatka po Klatce Artura Mazura, Adrian Bartosiński odniósł się po raz pierwszy szerzej do słów Adama Masaeva.
– Widziałem (kogo wskazał mi Mamed) – powiedział wesoło Polak o wpisie Masaeva. – Rywala z 70 kilo, z jedną walkę z KSW i niezrobieniem wagi. Przerwijmy, Artur, tę karuzelę śmiechu.
– Nie no, nie wątpię przecież, że jest dobrym zawodnikiem, ale musi coś wygrać w kategorii 77 z kimś znaczącym. Czy ta walka ma się odbyć już teraz? Bo nie za bardzo rozumiem, o co chodzi.
– Widziałem, nawet mnie trochę to rozśmieszyło. Zapraszam do kategorii 77, niech wygra z kimś z czołówki, niech zrobi ze dwie walki. Nie ma w kategorii nikogo – albo nikogo w KSW – żebym odmówił z nim walki. Jak wiecie. Nie zdarzyło mi się w karierze odmawiać żadnej walki i mi się nie zdarzy.
– Rozumiem (entuzjazm Masaeva), ale na tę chwilę to ja jestem mistrzem, a Adam na razie walczył z Maćkiem Kazieczko.
– To już nie są te czasy (żeby dostawać walki o pas od razu), ranking jest też. Ten ranking dużo robi. Jak nie było tego rankingu w KSW, to łatwiej było robić takie walki na pewno. Ale jest ranking, więc jeśli pokona kogoś wartościowego z rankingu, to przecież jeśli tak będzie chciało KSW i jeśli tak będzie wypadało z kolejki, to oczywiście.
– Ale wiesz, równie dobrze ja mogę mówić, że chcę rewanż z Mamedem i chcę sobie bilans na 2-1 zrobić. Myślę, że mam większe do tego prawo niż on do walki o pas ze mną w kategorii 77.
– Nawet śmiałem się do Mameda, to napisał, żebym dał mu już spokój, dziadkowi. Odpisałem, że no, z tymi dziadkami to wcale nie jest tak łatwo jak na razie dla mnie. To się śmiał.
– Fajnie byłoby zawalczyć rewanż z Mamedem, ale myślę, że raczej będzie ciężko, żeby tę walkę dostać. Ale kto wie, jak się to życie potoczy.
Co ciekawe, z pewnym zainteresowaniem na potencjalne starcie Adriana Bartosińskiego z Adamem Masaevem wypowiedział się matchmaker KSW Wojsław Rysiewski. Zaznaczył co prawda, że jest na to za wcześnie, ale też stwierdził, że Czeczen może szybko przedrzeć się do czołówki wagi półśredniej.
Cała rozmowa z Adrianem Bartosińskim poniżej.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z BONUSEM DO 300 ZŁ WE FREEBETACH NA START
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.




