Polskie MMAUFC

„Nie wiem, ile jest w tym prawdy…” – Bisping ujawnia zaskakująco niską wagę Adesanyi?

Były mistrz kategorii średniej Michael Bisping wziął pod lupę pojedynek Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą.

Od soboty w świecie MMA wrze o pojedynku Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą. Wszystko za sprawą sternika UFC Dany White’a, który poinformował, że w swoim kolejnym występie Nigeryjczyk przeniesie się do kategorii półciężkiej, aby powalczyć o złoto Polaka.

Nic więc dziwnego, że teraz polsko-nigeryjskiego zestawienia został poruszony w najnowszym podcaście zasiadającego swego czasu na tronie 185 funtów Michaela Bispinga.

– Wyjebana w kosmos walka – powiedział Brytyjczyk. – Jan Błachowicz pokazał wielkie jaja, biorąc tę walkę, bo Izzy prezentuje się nieprawdopodobnie. Ta ostatnia walka z Costą to była rewelacja w jego wykonaniu.

– Powtarzam od zawsze, że zawodnik, którzy przenosi się wyżej, nie podejmuje ryzyka. Nawet jeśli przegra, nadal pozostaje mistrzem 185 funtów.

Hrabia zgodził się co prawda z uwagą ze strony współprowadzącego podcast Luisa J. Gomeza, iż Nigeryjczyk kładzie na szali swój nieskazitelny bilans, co również stanowi ryzyko, ale zaznaczył, że Polak kładzie na szali znacznie więcej – swój pas mistrzowski.

Brytyjczyk podkreślił, że tytuł UFC to zawsze rezultat długiej i mozolnej pracy. Nie ma nic ważniejszego. Pas mistrzowski nie tylko gwarantuje duże pieniądze, ale otwiera też wiele różnych drzwi.

– Jan Błachowicz podejmuje więc duże ryzyko – ocenił Michael. – Izzy nie ryzykuje tego samego. Dodatkowo, Adesanya jest już faworytem. Jeśli spojrzeć na tę walkę, to mamy szybkość kontra moc. Błachowicz ma z całą pewnością więcej mocy, ale Adesanya ma nie tylko szybkość, bo ma też prawdopodobnie technikę. Ma więc szybkość, jest faworytem, jest niepokonany. To ciężka walka dla Jana Błachowicza. Dlatego tak bardzo szanuję go za to, że ją bierze.

Brytyjczyk podziela opinie fanów i komentatorów, którzy postrzegają zestawienie polsko-nigeryjskiego pojedynku w charakterze przygrywki pod starcie Israela Adesanyi z Jonem Jonesem. Bisping nie skreśla co prawda Polaka, ale…

– Błachowicz ma moc, to pewne – powiedział. – Ale szybkość? Wolałbym mieć raczej szybkość niż moc. I nie jest tak, że Izzy nie ma mocy. W końcu znokautował Roberta Whittakera, zatrzymał Paulo Costę. Ma dużą moc, a w 205 funtach?

Hrabia podzielił się też zakulisową informacją na temat wagi Nigeryjczyka, który, nawiasem mówiąc, zdążył już zapowiedzieć, że nie zamierza przybierać masy na starcie z Błachowiczem.

– Z całą pewnością będzie tutaj mniejszym gościem – powiedział o Adesanyi Bisping. – Słyszałem, że… Nie wiem, ile jest w tym prawdy… A przy okazji, mówiłem już o tym wcześniej w tym podcaście, wy gnojki. Słyszałem więc, że jest lekki jak na kategorię średnią. Skąd to wiem? Bo jestem na prawie każdej, kurwa, gali UFC i rozmawiam ze wszystkimi trenerami i innymi ludźmi. Mówię o tym, bo ludzie w komentarzach pisali, że to niemożliwe.

– Słyszałem jednak, że wcale nie przybiera wiele więcej wagi ponad 185 funtów. Wyjdzie więc do tej walki mniejszy. Może będzie miał 200 funtów? Ale Jan wejdzie tam, ważąc może 230, więc…

– Jan będzie wolniejszy, ale będzie miał po swojej stronie moc. To bardzo, bardzo dobra i ciekawa walka.

– Powiem wam, dlaczego jeszcze tak szanuję Jana? Bo dopiero co został mistrzem. Kilka tygodni temu został mistrzem? A teraz bierze walkę z jednym z największych mistrzów P4P, niepokonanym zawodnikiem. Gościem, który wyzywa Jona Jonesa?

– A Błachowicz ledwie kilka tygodni po zdobyciu pasa jest gotowy położyć wszystko na szali. „Hej, nie ma problemu, chętnie podejmę ryzyko, wyjdę do Adesanyi. Dlaczego? Bo jest w drodze na absolutne szczyty”. I tak właśnie trzeba robić. Zawsze, gdy wchodzisz do klatki, ryzykujesz. W każdej walce możesz przegrać.

Cały podcast poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=zdmtHA-2hKE

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Nie no pewnie trochę ponad limit półciężkiej wniesie, ale różnica i tak będzie spora…Aż się przypomina Rockhold, który sroce spod ogona nie wypadł, a odbijał się od Janka jak od skały.
    Sęk w tym, że problematyczne może być nawet złapanie klinczu na dłużej, a tym bardziej jakieś obalenie.

Dodaj komentarz

Back to top button