UFC

Kto wystąpi w walce wieczoru UFC FN 127 w Londynie? Trzy możliwe starcia

Jaki pojedynek uświetni marcową galę UFC Fight Night 127, która odbędzie się w Londynie?

Do gali UFC Fight Night 127, która odbędzie się 17 marca w londyńskiej O2 Arena, pozostało już tylko siedem tygodni, a tymczasem nadal nie wiadomo, kto skrzyżuje rękawice w walce wieczoru.

W ostatnich dniach temat nabrał jednak rozpędu. Były mistrz kategorii średniej Michael Bisping stwierdził bowiem, że otrzymał propozycję walki w Londynie przeciwko satysfakcjonującemu go rywalowi – czyli najprawdopodobniej nie Vitorowi Belfortowi, przed rewanżem z którym bronił się ostatnio w mediach rękami i nogami.

Rzecz jednak w tym, że Hrabia, który ledwie dwa miesiące temu doznał dwóch sromotnych porażek – z Georgesem Saint-Pierrem i Kelvinem Gastelumem – duma, czy w ogóle toczyć jeszcze jeden pożegnalny pojedynek. Wspomina, że rodzina i menadżer próbują odwieść go od walki, że obiecał to żonie już dawno temu, że słabo widzi na uszkodzone w pierwszym starciu z Belfortem oko, że w zasadzie co miał w sporcie zrobić, to już zrobił.

Innymi słowy – chce pieniędzy. Biorąc jednak pod uwagę jego ostatni wpis, nie sposób wykluczyć, że pomimo tak licznych wątpliwości doszedł z Daną Whitem i spółką do porozumienia.

https://www.instagram.com/p/BeXfJxAjKgp/

Z kim zatem może pójść w tany, skoro nie będzie to Vitor Belfort? Kandydatów jest kilku, ale warto przypomnieć, że kilka tygodni temu bardzo kulturalnie do oktagonowego tańca zaprosił go dobrze radzący sobie ostatnio Brad Tavares.




Michael Bisping to jednak nie jedyny kandydat do walki wieczoru. Jak bowiem wczoraj zdradził trener John Kavanagh, jego podopieczny Gunnar Nelson otrzymał i podpisał kontrakt na main event marcowej gali w Londynie naprzeciwko Darrena Tilla.

Obaj zawodnicy już kilka tygodni temu ustawiali się na Twitterze na walkę w Londynie, ale jak powiedział dzisiaj brytyjskim dziennikarzom – m.in. Chamatkarowi Sandhu – Till, nie otrzymał on żadnej oferty walki z Nelsonem na Londyn – za to otrzymał propozycję pojedynku ze Stephenem Thompsonem – czyli swoim wymarzonym rywalem – w charakterze walki wieczoru jednej z kwietniowych gal.

25-latek z Liverpoolu od dawna w mediach przekonywał, że nie ma żadnego problemu ze stanięciem w szranki z Nelsonem – nawet pomimo tego, że Islandczyk jest sklasyfikowany kilka pozycji niżej w rankingu i ostatnio przegrał z Santiago Poniznibbio.

Rzecz jednak w tym, że Till bierze też pod uwagę zdanie swoich trenerów i menadżerów – a nie ulega wątpliwości, że starcie z Wonderboyem byłoby dla niego bez porównania cenniejsze marketingowo i sportowo. Jeśli pokonałby dwukrotnego pretendenta do pasa, w zasadzie mógłby rościć sobie w pełni uzasadnione pretensje do walki o tron.

Ba, w wywiadzie sprzed kilku dni stwierdził nawet, że na milion procent następny będzie Thompson.

Jeśli zatem Till podejmie racjonalną decyzję – a takową będzie wybór Thompsona zamiast Nelsona – a Bisping jednak nie dojdzie do porozumienia z UFC w kwestiach kasowych, jacy zawodnicy zmierzą się w ostatniej walce gali UFC Fight Night 127?

Oczywiście – Jimi Manuwa i Jan Błachowicz.

Brytyjczyk stwierdził zresztą kilka dni temu w programie The MMA Hour, że taki scenariusz jak najbardziej wchodzi w grę. Warto bowiem pamiętać, że Poster Boy już dwukrotnie uświetniał rozpiski londyńskich gal – w marcu 2014 roku przegrał w walce wieczoru UFC Fight Night 37 z Alexandrem Gustafssonem, a rok temu pokonał w main evencie gali UFC Fight Night 107 Coreya Andersona.

Czy zatem rozpędzony dwiema wiktoriami z rzędu Cieszyński Książę po raz pierwszy w karierze wystąpi w walce wieczoru? Na tę chwilę nie wiadomo, ale biorąc pod uwagę termin gali, oficjalnego ogłoszenia możemy spodziewać się lada dzień.

*****

Rose Namajunas i Pat Barry zdradzają, jak rozpracowali Joannę Jędrzejczyk

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button