Polskie MMARosyjskie MMA

Valentin Moldavsky przekonany, że w finale RIZIN GP zmierzy się Kingiem Mo

Valentin Moldavsky w ćwierćfinale turnieju Rizin Grand Prix zmierzy się z Szymonem Bajorem.

Niespełna dwa dni dzielą nas starcia Szymona Bajora (16–6) z niepokonanym Rosjaninem Valentinem Moldavskym (5-0) na gali RIZIN FF 3, która odbędzie się 29 grudnia w Saitamie w ramach ćwierćfinału Grand Prix.




Obaj ponowie wygrali swoje wcześniejsze walki dla japońskiego spadkobiercy legendarnej organizacji PRIDE. We wrześniu tego roku Szymon decyzją sędziów pokonał Litwina Teodorasa Aukstuolisa (9–4), podobnie jak Rosjanin, który wypunktował Szweda Karla Albrektssona (5–1).

https://www.instagram.com/p/BNdooh9ASem/

Polski zawodnik jest cztery lata starszy i zdecydownie bardziej doświadczony aniżeli 24-latek z Nowopskowa (miasteczko na Ukrainie), który w dotychczaswej karierze – którą rozpoczął w 2015 roku – między linami lub klatce spędził łącznie około 15 minut – tyle samo co Szymon Bajor choćby w jednym pojedynku z Michałem Włodarkiem czy Jędrzejem Maćkowiakiem na galach KSW.

Nie robi to jednak większego wrażenia na jego rywalu. Na swoim oficjalnym koncie na portalu społecznościowym vk.com (v kontakte – rosyjski odpowiednik Facebooka, przyp. aut.), uczeń Fedora Emelianenki, który tak jak swój mistrz wywodzi się z bojowego sambo – posiada tytuł mistrzowski, a w opinii rosyjkich ekspertów w sposobie poruszania się i prowadzenia walki przypomina swojego trenera z najlepszych czasów – zamieścił prognozę portalu mma-max.ru na swoje starcia z Polakiem:

Jest to zestawienie młodych perpektywicznych zawodników, na których w razie zwycięstwa mogą zwrócić uwagę największe organizacje MMA na świecie. Obaj nie należą do wielkoludów dywizji ciężkiej. Sam Valentin przeniósł się do niej stosunkowo niedawno. Za Polakiem przemawia doświadczenie, które nabył w przeciągu trwającej już sześć lat kariery w zawodowym MMA. Jednak zarówno w stójce, jak i parterze bardziej obiecująco wygląda Moldavsky. Jest to dość młody i bardzo pracowity zawodnik, który cały czas się rozwija. W każdej płaszczyźnie. Widać, że wspólne treningi z Fedorem Emalianenko przynoszą efekty. Nasz zawodnik powinien mieć przewagę w szybkości. Możliwe, że Valentin będzie nękał Polaka szybkimi seriami, wykorzystując przy tym swój balans i szybkie odejście od przeciwnika. Jeśli zostanie naruszony, będzie można sprowadzić walkę do parteru. Jednak tutaj Moldavky będzie musiał być bardzo czujny i uważać na swą młodzieńczą fantazję – w ostatniej walce ze Szwedem trochę go poniosło, co o mało nie skończyło się duszeniem ze strony Skandynawa (zabrakło mu wówczas czasu). Najbardziej prawdopodobne jest zwycięstwo Valentina przez decyzję sędziów.

Po przybyciu do Saitamy Moldavsky ocenił, że w finale turnieju skrzyżuje rękawice z Muhammadem Lawalem.

Poniżej prezentacja czwartkowego rywala Szymona:

https://www.youtube.com/watch?v=MptLqtJ6SZA

*****

Noworoczne gale RIZIN FF – rozpiski i zapowiedzi

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button