UFC

UFC on FOX 17 – wyniki, relacja oraz punktacja na żywo

Wyniki, relacja i punktacja na żywo gali UFC on FOX 17 – Rafael dos Anjos vs. Donald Cerrone II.

155 lbs: Rafael dos Anjos (25-7) > Donald Cerrone (28-7) – TKO

Brazylijczyk od samego początku był znacznie szybszy, trafiając kilkoma mocnymi ciosami na głowę. Później podczas zwarcia trafił mocnym kolanem na korpus, które naruszyło Kowboja. Brazylijczyk poszedł za ciosem, uderzając następnie swoim firmowym, potężnym kopnięciem na korpus, które rzuciła pretendenta na siatkę, gdzie czekały na niego kolejne ciosy mistrza. Cerrone robił, co mógł, aby wrócić do pojedynku, ale wyraźnie naruszony w końcu zwinął się w żółwia, chroniąc tylko głowę przed ciosami. W rezultacie sędzia przerwał pojedynek.

W ten sposób pierwsza obrona pasa w wykonaniu dos Anjosa stała się faktem. Brazylijczyk po walce zapowiedział, że może walczyć z Conorem McGregorem gdziekolwiek i kiedykolwiek.

265 lbs: Alistair Overeem (40-14) > Junior dos Santos (17-4) – TKO

W pierwszej rudzie działo się bardzo niewiele, choć cały czas dało się wyczuć ogromne napięcie – Junior dos Santos starał się wywierać presję, ale robił to bardzo ostrożnie, a i Alistair Overeem świetnie krążył po łuku nie dając się zamykać pod siatką. Uderzeń było jak na lekarstwo. Warty odnotowania jest jedynie mocny kros walczącego z odwrotnej pozycji Holendra, którym rozciął Brazylijczyka.

W drugiej rundzie dos Santos zaatakował agresywniej, próbując też kopnięć, ale Overeem pozostawał czujny, świetnie utrzymując dystans i masą przyruchów dając Brazylijczykowi do myślenia. Próbował też regularnie atakować krosem, ale bez większych sukcesów. Kąsał za to byłego mistrza UFC mocnymi lowkingami, które jeszcze bardziej paraliżowały poczynania dos Santosa. Brazylijczyk miał jednak swoją okazję, bo w pewnym momencie zamknął Holendra na siatce, zasypując go gradem ciosów. Ten jednak trzymał gardę, dał się wystrzelać rywalowi i odszedł. Koniec walki nadszedł po niedbałym lewym prostym Cygana, pod którym Holender świetnie zanurkował, potężnym lewym posyłając Brazylijczyka na deski i dobijając ciosami.

https://twitter.com/MolesyMMA/status/678404008403431427

To zdecydowanie najcenniejsze zwycięstwo w karierze Overeema, który zaprezentował dojrzałość, spokój i opanowanie, a także przewagę nad dos Santosem w każdej płaszczyźnie, także bokserskiej.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Overeem
Szymon B.: 10-9 Overeem

155 lbs: Nate Diaz (18-10) > Michael Johnson (16-10) – decyzja jednogłośna

Michael Johnson od początku skupił się na obijaniu wykrocznej nogi Nate’a Diaza. Był aktywniejszy, krążąc wokół stocktończyk i próbując kąsać go ciosami. Wiele z nich doszło celu, choć i Diaz miał swoje sukcesy kombinacjami ciosów prostych.

W drugiej rundzie jednak stocktończyk złapał wiatr w żagle, włączając drugi bieg i raz po raz kąsając Johnsona kombinacją 1-2 oraz szybkimi jabami. Johnson odgryzał się co prawda dobrymi ciosami, ale był w wyraźnej defensywie, przyjmując od rozjuszonego rywala raz za razem i nie radząc sobie z jego zasięgiem. Jego kopnięcia przestały działać – Diaz w końcu zaczął uciekać z wykroczną nogą lub kontrować je ciosami.

W trzeciej odsłonie, gdy wydawało się, że Diaz dopełni dzieła zniszczenia, Johnson wykrzesał z siebie resztki sił i odpowiadał na niemal każdy atak stocktończyka. Ten trafiał jednak mocniej, kilka razy mocno naruszając przeciwnika.

Ostatecznie wszyscy sędziowie zgodnie rzekli zwycięstwo Diaza w stosunku 29-28. Zaraz po walce w wywiadzie w oktagonie stocktończyk w niewybrednych słowach rzucił wyzwanie Conorowi McGregorowi.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Johnson
Szymon B.: 10-9 Johnson

Punktacja R2:

Bartek S.: 10-9 Diaz
Szymon B.: 10-9 Diaz

Punktacja R3:

Bartek S.: 10-9 Diaz
Szymon B.: 10-9 Diaz

Werdykt:

Bartek S.: 29-28 Diaz
Szymon B.: 29-28 Diaz

115 lbs: Karolina Kowalkiewicz (8-0) > Randa Markos (5-3) – decyzja jednogłośna

W pierwszej połowie otwierającej pojedynek rundy obie zawodniczki wymieniały się ciosami. Markos nieźle pracowała głową, szukając raczej pojedynczych mocnych uderzeń, natomiast Kowalkiewicz tańczyła wokół niej, próbując kąsać kombinacjami. Kanadyjka spróbowała później obalenia, mocując się z Polką w klinczu, ale nasza zawodniczka dobrze wybroniła się przed ofensywnymi zapędami Markos. W końcówce obie zawodniczki trafiły kilkoma dobrymi uderzeniami.

Karolina bardzo dobrze rozpoczęła drugą rundę, walcząc agresywniej, wplatajac też do swojej gry kopnięcia i kąsając rywalkę wieloma prostymi. Później jednak Kanadyjka spróbowała obalenia, w rezultacie zajmując plecy Kowalkiewicz w stójce pod siatką.

Wkrótce jednak walka przeniosła się do parteru, gdzie Markos zza pleców obijała Kowalkiewicz, poszukując duszenia. Polka odgryzała się pojedynczymi ciosami, ale ostatecznie już do końca rundy nie zdołała się wyswobodzić.

Również trzecią odsłonę nasza zawodniczka rozpoczęła od bardzo udanych prostych, atakując bardzo agresywnie. Kanadyjka próbowała odpowiadać pojedynczym prawym sierpem, w większości jednak przestrzeliwując. Znacznie aktywniejsza i mobilniejsza Kowalkiewicz radziła sobie bardzo dobrze, nie dając się też zamknąć pod siatką. Na niespełna trzy minuty przed końcem walki trafiła nawet świetnym obrotowym backfistem, ale dała się przygwoździć na chwilę pod siatką. Szybko jednak uwolniła się z uchwytu, kontynuując ofensywą. Na niespełna dwie minuty przed końcem Polka kapitalnie skontrowała obalenie Kanadyjki, wkrótce przechodząc do dosiadu i zasypując Markos mocnymi ciosami z góry! Markos zdołałą odzyskać półgardę, ale przypłaciła to wieloma ciosami. Na dwadzieścia sekund przed końcem walka przeniosła się do stójki, gdzie ponownie Polka trafiała częściej mocno już wymęczoną i porozbijaną rywalkę.

Sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo Polki – 29-28, 29-28, 30-27!

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-10
Szymon B.: 10-9 Kowalkiewicz

Punktacja R2:

Bartek S.: 10-9 Markos
Szymon B.: 10-9 Markos

Punktacja R3:

Bartek S.: 10-8 Kowalkiewicz
Szymon B.: 10-9 Kowalkiewicz

Werdykt:

Bartek S.: 29-27 Kowalkiewicz
Szymon B.: 29-28 Kowalkiewicz

145 lbs: Charles Oliveira (21-5) > Myles Jury (15-2) – poddanie

Charles Oliveira, który trzeci raz w karierze nie zrobił wagi, nie potrzebował wiele czasu, aby rozprawić się z debiutującym w kategorii piórkowej Mylesem Jurym. Po kilku wymianach stójkowych napierający Brazylijczyk znalazł drogę do obalenia, chwilę potem kapitalnie zajmując plecy Amerykanina.

Gdy Jury spróbował wstać, długoręki Oliveira błyskawicznie przełożył rękę pod jego szyją, później dołączając drugą i zmuszając w ten sposób rywala do klepania.

https://twitter.com/fanaticosMMAGua/status/678374224788983808

Tym samym Brazylijczyk udane powrócił po porażce z Maxem Holloway’em. Po walce do boju wyzwał… Conora McGregora!

185 lbs: Nate Marquardt (34-15-2) > C.B. Dollaway (15-8) – KO

Pierwsza runda toczyła się wyłącznie w stójce, gdzie obaj zawodnicy walczyli bardzo zachowawczo, okazując sobie wiele respektu.

Druga odsłona wyglądała jednak zupełnie inaczej – Dollaway wyszedł znacznie agresywniej i… wkrótce zapłacił za to cenę. Podczas próby szarży na znajdującego się blisko siatki Marquardta został skarcony potężnym prawym sierpem, po którym padł na deski bez życia.

https://twitter.com/OctogonoVirtual/status/678369667241615360

Były mistrz Strikeforce przerywa tym samem serię dwóch kolejnych porażek, z kolei Dollawaya przegrywa trzecią walkę z rzędu i znajduje się pod przysłowiową ścianą.
Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Dollaway
Szymon B.: 10-10

135 lbs: Valentina Shevchenko (10-1) > Sarah Kaufman (17-4) – decyzja niejednogłośna

Pomimo tego, że wzięła walkę na niespełna dwa tygodnie przed galą, Valentina Shevchenko pokazała się z dobrej strony. W pierwszy dwóch rundach prezentowała się lepiej od Sary Kaufman nie tylko w obszarze kickbokserskim – co można było przewidzieć – ale też w klinczu i w zapasach, kładąc kilka razy Kanadyjkę na plecach. Kaufman przebudziła się dopiero w ostatniej rundzie, zdobywając w końcu obalenie i w końcówce dosiad, ale było już za późno.

Ostatecznie dwóch sędziów wskazało na debiutantkę, która zalicza w ten sposób pierwsze zwycięstw w oktagonie.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Shevchenko
Szymon B.: 10-9 Shevchenko

Punktacja R2:

Bartek S.: 10-9 Shevchenko
Szymon B.: 10-9 Shevchenko

Punktacja R3:

Bartek S.: 10-9 Kaufman
Szymon B.: 10-9 Shevchenko

Werdykt:

Bartek S.: 29-28 Shevchenko
Szymon B.: 30-27 Shevchenko

185 lbs: Tamdan McCrory (14-3) > Josh Samman (11-3) – poddanie

W pierwszej odsłonie obaj zawodnicy wdali się w zażartą walkę na chwyty. Samman próbował utrzymywać pozycję dominującą, od czasu do czasu atakując ciosami, McCrory natomiast zagrażał rywalowi ciągłymi próbami dojścia do technik kończących.

Samman rozpoczął drugą rundę od sprowadzenia. Z góry jednak długimi fragmentami nie był w stanie zagrozić McCrory’emu, który wkrótce przetoczył rywala i do końca rundy męczył go ciosami, niektórymi bardzo mocnymi, z góry.

W ostatniej odsłonie Samman ponownie poszedł po obalenie, ale tym razem się przeliczył i skończył na plecach, przyjmując wiele bardzo mocnych uderzeń bardzo aktywnego z góry McCrory’ego.

Na dwie minuty przed końcem Samman na skutek błędu rywala odwrócił w końcu pozycję, ale bardzo aktywny z doły McCrory najpierw spróbował omoplaty, by chwilę potem zapiąć ciasny trójkąt nogami i ostatecznie udusić rywala.

Tym samym McCrory po ponad sześciu latach zalicza udany powrót do oktagonu, przerywając serię trzech kolejnych zwycięstw Sammana.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Samman
Szymon B.: 10-9 Samman

Punktacja R2:

Bartek S.: 10-9 McCrory
Szymon B.: 10-9 McCrory

155 lbs: Nik Lentz (26-7-2) > Danny Castillo (17-10) – decyzja niejednogłośna

W pierwszej rundzie obaj zawodnicy na początku walczyli ostrożnie w stójce, ale po kilku wymianach Lentz kapitalnie obalił Castillo, by potem złapać gilotynę, z którą długo walczył jego rywal, by jednak w końcu się uwolnić.

Obaj zawodnicy potem oddychali już bardzo ciężko, rzucając potężnymi ciosami bez większego przygotowania.

W drugiej odsłonie nadal to Lentz był agresywniejszym zawodnikiem, ale Castillo nieźle pracował na nogach, pomimo wielkiego już zmęczenia. Nick zdołał co prawda w połowie rundy na chwilę przenięść walkę do parteru, ale nic z tego nie wynikło. Obaj znów wdali się w ślamazarne wymiany w stójce, z których odrobinę lepiej wychodził Lentz. Jednak na nieco ponad minutę przed końcem drugiej rundy ponownie poszedł po gilotynę, której jednak nie dopiął, kończąc na plecach.

Zdołał jednak wstać i obaj jęli kontynuować szermierkę na pięści i kopnięcia – jakby w zwolnionym tempie.

W ostatniej rundzie obaj byli już ledwie żywi. Niby Lentz próbował nadal wywierać presję, ale to Castillo częściej wyprowadzał ciosy, kilka razy zdobywając też pozycję górną po nieudanych próbach gilotyn Lentza.

Ostatecznie dwóch z trzech sędziów wskazało na Lentza. Castillo tym samym ponosi czwartą z rzędu porażkę w UFC.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Lentz
Szymon B.: 10-9 Lentz

Punktacja R2:

Bartek S.: 10-9 Lentz
Szymon B.: 10-9 Lentz

Punktacja R3:

Bartek S.: 10-9 Castillo
Szymon B.: 10-9 Lentz

Werdykt:

Bartek S.: 29-28 Lentz
Szymon B.: 30-27 Lentz

145 lbs: Jim Alers (13-2) = Cole Miller (21-9) – no-contest

https://twitter.com/MolesyMMA/status/678336376341925893

Delikatna pomyłka operatora kamery…

Pierwsza runda toczyła się wyłącznie na nogach, a obaj zawodnicy chętnie wymieniali się ciosami i kopnięciami. Alers próbował bezpośredniego lewego sierpowego oraz wielu niskich kopnięć, Miller odpowiadał głównie ciosami prostymi.

Podobnie rozpoczęła się druga runda, na początku której Alers trafił kilkoma dobrymi uderzeniami, ale potem stery pojedynku w swoje ręce zaczął przejmować Miller. Rozstrzygnięcie przyszło kilka chwil potem. Po jednej z akcji Alers spróbował otwartą dłonią odepchnąć Millera, ale włożył mu palec głęboko w oko. Sędzia wezwał lekarza, ale Miller poinformował obu, że nie jest w stanie otworzyć oka i walka została przerwana i uznana za nieodbytą.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Alers
Szymon B.: 10-9 Alers

170 lbs: Kamaru Usman (7-1) > Leon Edwards (10-3) – decyzja jednogłośna

W pierwszej połowie otwierającej walce rundy Usman próbował bezskutecznie przenosić walkę do parteru, przyjmując sporo ciosów od Edwards w dystansie. W końcu jednak dopiął swego i położył rywala na plecach, ale szybko dał się złapać w trójkąt nogami.

Zdołał się jednak pod koniec rundy uwolnić, ale Edwards wrócił do stójki.

Mający nigeryjskie korzenie zawodnik drugą rundę rozpoczął już znacznie lepiej, trafiając kilkoma mocnymi ciosami, by potem rzucić Edwardsa na siatkę i tam męczyć go ciosami i próbami obaleń. Zanotował nawet udane obalenie, ale Edwards szybko wstał. Gdy walka przeniosła się do stójki obaj zawodnicy zanotowali kilka dobrych uderzeń. Na koniec Usman zdołał raz jeszcze powalić Edwardsa, ale ten po raz kolejny szybko wstał.

Na początku ostatniej rundy Usman po raz kolejny przeniósł walkę do parteru, ale ponownie Edwards nie miał problemów z ucieczką. Długimi fragmentami jedna Usman terroryzował go go w klinczu, by na nieco ponad dwie minuty przed końcem walki raz jeszcze powalić Edwardsa i tym razem nie dał mu już tak szybko wrócić do stójki, trafiając kilkoma mocnymi uderzeniami z góry. W końcówce Usman jeszcze podkręcił tempo, zasypując Edwardsa gradem młotków i kolan na korpus.

Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali na zwycięstwo Usmana – drugie z rzędu w UFC. Seria dwóch wygranych Edwardsa została przerwana.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Edwards
Szymon B.: 10-10

Punktacja R2:

Bartek S.: 10-9 Usman
Szymon B.: 10-9 Usman

Punktacja R3:

Bartek S.: 10-9 Usman
Szymon B.: 10-9 Usman

Werdykt:

Bartek S.: 29-28 Usman
Szymon B.: 30-28 Usman

170 lbs: Vicente Luque (8-5-1) > Hayder Hassan (6-3) – poddanie

Vicente Luque rozpoczął pojedynek bardzo agresywnie, spychając Haydera Hassana – z którym przegrał podczas TUF – Blackzilians vs ATT – do głębokiej defensywy. Hassan próbował odgryzać się pojedynczymi kopnięciami, ale gubił się na wstecznym, a mocny kros Luque stanowił początek jego końca. Hassan, naruszony uderzeniem, spróbował bowiem obalenia, które jego rywal wykorzystał do zapięcia anakondy w stójce, błyskawicznie przenosząc walkę do parteru, przetaczając go i odcinając od zmysłów.

Luque tym samym notuje pierwsze zwycięstwo w oktagonie, natomiast po drugiej porażce z rzędu Hassan znajduje się na skraju zwolnienia.

265 lbs: Francis Ngannou (6-1) > Luiz Henrique (8-2) – KO

Galę otworzył pojedynek dwóch debiutantów. W pierwszej rundzie szukający parteru Henrique zaliczył jedno udane obalenie, ale pomimo tego, że przez dłuższy fragment był w stanie utrzymać Ngannou na plecach, niewiele z tego wynikało. Gdy sędzia przeniósł walkę do stójki, zaczęła zaznaczać się przewaga stójkowa Francuza. W drugiej rundzie Brazylijczyk rozpaczliwie szukał już parteru i klinczu, zdając sobie sprawę, że w szermierce na pięści nie ma szans, ale defensywa zapaśnicza potężnie zbudowanego Ngannou spisywała się bez zarzutu. Gdy natomiast walka toczyła się w dystansie, raz po raz fundował rywalowi mocne ciosy. Ostatecznie ubił Brazylijczyka spektakularnym podbródkowym, po którym ten nie podnosił się jeszcze przez kilka minut.

Świetny występ 29-latka, który pokazał dynamiczne kombinacje, potworną moc i przyzwoite defensywne zapasy.

Punktacja R1:

Bartek S.: 10-9 Henrique
Szymon B.: 10-9 Henrique

WYNIKI

Walka wieczoru

155 lbs: Rafael dos Anjos (25-7) pok. Donalda Cerrone (28-7) przez TKO (ciosy), R1, 1:06

Karta główna

265 lbs: Alistair Overeem (40-14) pok. Juniora dos Santosa (17-4) przez TKO (lewy sierpowy), R2, 4:43
155 lbs: Nate Diaz (18-10) pok. Michaela Johnsona (16-10) przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28)
115 lbs: Karolina Kowalkiewicz (8-0) pok. Randę Markos (5-3) przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 30-27)

Karta wstępna

145 lbs: Charles Oliveira (21-5) pok. Mylese Jury’ego (15-2) przez poddanie (gilotyna), R1, 3:05
185 lbs: Nate Marquardt (34-15-2) pok. C.B. Dollaway’a (15-8) przez KO (prawy sierpowy), R2, 0:28
135 lbs: Valentina Shevchenko (10-1) pok. Sarah Kaufman (17-4) przez niejednogłośną decyzję (2 x 29-28, 28-29)
185 lbs: Tamdan McCrory (14-3) pok. Josha Sammana (11-3) przez poddanie (trójkąt nogami), R3, 4:10
155 lbs: Nik Lentz (26-7-2) pok. Danny’ego Castillo (17-10) przez niejednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 28-29)
145 lbs: Jim Alers (13-2) = Cole Miller (21-9), no-contest (przypadkowy palec w oko w wykonaniu Alersa), R2, 1:44

Karta przedwstępna

170 lbs: Kamaru Usman (7-1) pok. Leona Edwardsa (10-3) przez jednogłośną decyzję (2 x 29-28, 30-27)
170 lbs: Vicente Luque (8-5-1) pok. Haydera Hassana (6-3) przez poddanie (anakonda), R1, 2:13
265 lbs: Francis Ngannou (6-1) pok. Luiza Henrique (8-2) przez KO (podbródkowy), R2, 2:53

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button