UFC

Tony Ferguson i Kevin Lee podgrzewają atmosferę: „Masz cały brzuch w śladach po hormonie wzrostu”

Na dwa dni przed walką o tymczasowy pas mistrzowski kategorii lekkiej Tony Fergsuon i Kevin Lee poszli ponownie w medialne tany, udzielając jednocześnie wywiadu na żywo.

Bohaterowie walki wieczoru zaplanowanej na sobotę w Las Vegas gali UFC 216, Tony Ferguson i Kevin Lee, raz jeszcze potwierdzili, że na piwo po zakończeniu pojedynku raczej nie pójdą.

W programie FOX wzięli udział w rozmowie z Danielem Cormierem i Kennym Florianem, nie szczędząc sobie wszelkiego rodzaju uprzejmości.

Gość jest dziwakiem – powiedział Lee. – Ma świetny styl, potrafi się bić, ale na tym koniec. Po tej walce życzę mu wyłącznie wszystkiego dobrego. Będzie rozczarowany w sobotę wieczorem, bo chce tego tak samo mocno jak ja. Ale biorąc pod uwagę inne rzeczy, mam nadzieję, że wróci do swojej rodziny, pocałuje swoją kobietę i czeka go dobre życie.

Obaj zawodnicy przyznali, że mają do siebie wzajemny szacunek, ale Ferguson nie ma wątpliwości, że Lee nic w kategorii lekkiej nie znaczy, a Lee, że Ferguson jest zadufanym w sobie bęcwałem, który popełnia masę technicznych błędów w oktagonie.

Najważniejszy element Motowna Phenoma w tej walce to kondycja – stwierdził Ferguson. – Już mu powiedziałem, że jeśli mnie wkurzy, przetestuję tę kondycję na dystansie 25 minut.

Możemy to zrobić! – wtrącił się Lee. – Możemy to zrobić! Mam nadzieję, że wytrzymasz tak długo, że dasz nie padniesz pod moją mocą, moją szybkością. Jeśli sądzisz, że jedynym, co będę miał w tej walce, jest kondycja, to jesteś szalony. Sam masz techniczne problemy. Zobaczymy.

Jestem sprawdzony w walce. Widziałeś wszystkie moje wojny. Nie krwawiłeś tyle co ja w bitwach.

Tak – i jest powód, dla którego nie krwawię tyle w swoich walkach!

Tak, bo bijesz się z nołnejmami. Ja biję się z gośćmi takimi jak Edson Barboza, jak Rafael dos Anjos. Mówisz, że biłem się z Rafaelem dos Anjosem pozbawionym soku. A czy ty zszedłeś z soku, Kevin? Na YouTubie jest nagranie z tobą o hormonie wzrostu, masz po nim pełno śladów na brzuchu. Wiesz, jak trenowałem? Wyobrażałem sobie, że jesteś sto razy większy niż w rzeczywistości. Nie masz pojęcia, kim jestem i co cię czeka.

https://www.youtube.com/watch?v=08fbF687oxw

Znam Kevina. Gwarantuję, że go znam – powiedział Ferguson. – Gdy go zobaczyłem tutaj w T-Mobile Arenie, podszedłem i powiedziałem mu, że jest gnojem. Mówię mu: „Jesteś gnojem, stary”. A on wykorzystał jakąś marną wymówkę, żeby nie pójść na pięści. I gwarantuję, że nigdy nie podniósłby na mnie ręki.

Wpierdoliłbym ci.

Gówno byś zrobił. Było wtedy dla ciebie „za wcześnie”, dopiero co kawę wypiłeś. Nawet gdybyś spróbował coś zrobić, to jesteś zbyt wolny. Sądzisz, że jesteś szybki? Nigdy nie miałeś do czynienia z takim gościem jak ja. Miałbyś więcej szans na przetrwanie, zapierdalając przez piekło w gaciach umoczonych w benzynie, niż startując do mnie.

Słuchaj, podszedłeś do mnie z gośćmi od PR-u i ochroną…

Nie było żadnej ochrony! Absolutnie żadnej ochrony!

Nie było? Stipe był między nami, stary…

Tak, miałeś Stipego Miocica po jednej i Tito Ortiza po drugiej stronie – i gapiłeś się na nich, żeby coś zrobili. „Niech go ktoś zatrzyma!”.

Nie szukałem żadnej pomocy! Bo gdy się zacznie, nikt tego nie zatrzyma. A co się stało potem? Wysłałem ci wiadomość, żebyś przyszedł do mojego domu, bo mieszkam w pierdolonym Vegas.

Jesteś to świeżakiem, dzieciaku – ocenił El Cucuy. – Nie zasłużyłeś, aby być w tym miejscu, ale ofiaruję ci dostęp do tymczasowego pasa mistrzowskiego. Daję ci szansę. Nawet jeśli Conor nie będzie bronił pasa, ani go nie zwakuje, mam na to szczerze wyjebane – bo przejadę się po każdym, kto będzie następny w kolejności. Pokonywałem ludzi z czołowej dziesiątki, wysyłałem ich do innych dywizji. Nikt nie chciał ze mną walczyć. Chciałeś tylko ty, bo sądzisz, że to łatwa przeprawa, ale gdy z tobą skończę, wrócisz do Top 70. Może nawet zmuszę cię do werbalnego poddania. Nigdy czegoś takiego nikomu nie zrobiłem. Ustawię cię na kolanach, założę ręce z tyłu jak policjant i zleję jak zbira, którym jesteś.

Całe nagranie poniżej:

******

Carlos Condit vs. Neil Magny na UFC 219

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button