Polskie MMAUFC

Tecia Torres: „Joanna powinna okazać więcej skromności, szczególnie po dwóch porażkach”

Tecia Torres opowiedziała o lipcowej potyczce z byłą mistrzynią kategorii słomkowej Joanną Jędrzejczyk, do której dojdzie podczas gali UFC on FOX 30.

W swoim ostatnim występie nie sprostała Jessice Andrade, będąc od drugiej rundy okrutnie zdominowaną i ostatecznie przegrywając jednogłośną decyzją sędziowską – ale kolejna potyczka Tecii Torres, bo o niej oczywiście mowa, nie będzie miała nic wspólnego z tzw. walką na odbudowanie. Podczas lipcowej gali UFC on FOX 30 Amerykanka skrzyżuje bowiem pięści z byłą mistrzynią Joanną Jędrzejczyk.




Nie jest to dla mnie zaskoczenie. Na tym etapie wszystkie walki będę toczyć z rywalkami z czołowej piątki.

– powiedziała Torres w rozmowie z dziennikarzami podczas gali UFC 224.

Wiedziałam, że Claudia (Gadelha) i Carla (Esparza) walczą chyba w czerwcu, a Karolina (Kowalkiewicz) i Felice (Herrig) dopiero co walczyły. Tak naprawdę pytałam o Karolinę, ale wydaje mi się, że słyszałam, że nie chce walczyć, że ma kontuzję, nie chce walczyć do końca roku, więc Mick (Maynard) wysłał mi propozycję z Joanną, a następnego dnia zaakceptowałam walkę. Zanim w ogóle podpisałam kontrakt, o wszystkim już huczało w internecie. Na tym etapie musisz walczyć ze wszystkimi, jeśli chcesz być najlepsza.

W latach 2015-2017 polska zawodniczka zasiadała na tronie, który obroniła pięć razy. Uchodziła za jednego z najbardziej dominujących mistrzów w UFC. Torres podchodzi jednak do tematu z dystansem.

Nie jest nadczłowiekiem. Jest taką samą kobietą jak ja – dwie ręce, dwie nogi.

– powiedziała.

W grze każdego zawodnika są zawsze luki, które możesz wykorzystać. Trenujesz codziennie, ale nigdy nie będziesz perfekcyjny. Rose zrobiła, co powinna była zrobić. Wykorzystała swoją mobilność i nie stała przed nią – uważam, że to klucz. Większość z dziewczyn, które pokonała, po prostu stały przed nią i stawały się workiem do obijania.

Nigdy nie uważałam ją za Boogie Monster. Zawsze uważałam, że jest świetną zawodniczką i przez jakiś czas rzeczywiście dominowała, ale Rose była w stanie zmienić grę. To zmienia obraz w kategorii słomkowej. Moim zdaniem (Jessica) Andrade powinna być następna w kolejności do pasa z Rose i zobaczymy, co wydarzy się potem.

Jestem podekscytowana walką z Joanną. Myślę, że zwycięstwo utorowałoby mi drogę w okolice pasa mistrzowskiego.

Nie zabrakło także pytania o podejście Joanny Jędrzejczyk do dwóch porażek z Rose Namajunas. Po pierwszej walce olsztynianka przekonywała, że klęska była wynikiem li tylko katorżniczego ścinania wagi, po drugiej natomiast twierdziła, że sędziowie się pomylili, że byli niedoświadczeni, że trafiała częściej. Powtórzyła też buńczucznie, aby wszystkie inne zawodniczki ze 115 funtów oddały jej pokłon.

Jak do tematu podchodzi Torres?

Wydaje mi się, że mówiąc, że inne dziewczyny powinny się jej pokłonić, nie okazuje takiej skromności, jaką powinna okazać. Szczególnie, że została pokonana dwa razy przez tę samą osobę.

– stwierdziła.

Powinna oddać więcej szacunku Rose, bo zapracowała na to, żeby być, gdzie jest. To trochę zabawne, gdy ktoś wykonuje tego rodzaju gesty, ale na mnie to nie działa, bo nigdy o nikim nie opowiadam – pozwalam, żeby moja praca przemawiała.

Rose jest mistrzynią, Joanna nie jest królową kategorii słomkowej. Jeśli znów wygra i będzie chciała się tak określać – ok. Teraz jednak nie jest.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #20 – UFC 224 | Aktualności

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button