BellatorPolskie MMAWiadomości MMA

Awad: „Held powinien walczyć o pas, ale…”

Saad Awad analizuje aktualną sytuację w kategorii lekkiej Bellatora i nie zapomina o Marcinie Heldzie.

Saad Awad brał już dwukrotnie udział w turnieju wagi lekkiej Bellatora, ale pomimo pewnych sukcesów nie zdołał go wygrać. Za pierwszym razem dotarł do finału, w którym musiał jednak uznać wyższość Davida Rickelsa. Natomiast przy drugim podejściu odpadł w półfinale w pojedynku z aktualnym mistrzem, Willem Brooksem, który tamtym zwycięstwem zrewanżował się Awadowi za jedyną porażkę w karierze.

Po nieudanych bojach w turniejach Awad zanotował trzy kolejne zwycięstwa w Bellatorze, mocno zbliżając się do walki o pas mistrzowski kategorii lekkiej. 28 sierpnia na gali Bellator 141 skrzyżuje rękawice z Patrickym Freire, który powraca po porażce z Marcinem Heldem.

W rozmowie z Sherdogiem mający brazylijsko-palestyńskie korzenie Amerykanin docenił umiejętności Freire, ale zapewnił, że może pokonać go w każdej płaszczyźnie.

Mogę z nim wygrać w stójce i w parterze. Mam nadzieję dać dobre show i udowodnić, że zasługuję na walkę o tytuł.

Awad zdaje sobie doskonale sprawę, że pokonanie Pitbulla da mu mocne argumenty w wyścigu po pas mistrzowski kategorii lekkiej. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest pierwszy.

Domagałem się pasa mistrzowskiego wcześniej, ale nikt mnie nie słuchał, więc zacząłem wygrywać walki. Freire jest na tym samym poziomie. Ostatnią porażkę poniósł z Marcinem Heldem, który powinien walczyć o tytuł. Nie wiem, czy walczy, ale powinien, bo wygrał turniej i bił się z naprawdę mocnymi rywalami. Pokonywał gości, z którymi ja przegrywałem. Wiem, że jest zdecydowanie jednym z najlepszych zawodników w Bellatorze, ale ja też nim jestem. Zamierzam wyjść i udowodnić, że jestem lepszy od niego, że zasługuję, by być w miejscu, w którym jestem, że zasługuję na walkę o pas w niedalekiej przyszłości – za dwie walki albo już po tej następnej.

Mogący pochwalić się rekordem 18-6 i walczący zawodowo od 2006 roku Awad ocenia, że Brooks nadal trzymał będzie pas mistrzowski, gdy on sam zdobędzie titleshota.

Tak, myślę, że nadal będzie mistrzem. Poprawia się z każdą walką. Jest coraz pewniejszy w stójce, dodaje nowe rzeczy do swojego arsenału. Jest dobrym atletą, a takich trudno pokonać w sporcie, w którym liczy się atletyka. Ma niezwykle dobrą kondycję, utrzymuje mocne tempo przez pięć rund, a i pewnie dałby radę przez dziesięć, gdyby musiał. To raczej jeden z tych gości, których musisz skończyć, bo pokonanie go przez decyzję będzie bardzo trudne.

Tymczasem Will Brooks umiera już z nudów w oczekiwaniu na kolejną walkę…

Czy w najbliższych dniach (tygodniach?) doczekamy się oficjalnego potwierdzenia pojedynku Will Brooks vs Marcin Held?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button