UFC

RDA: „Nie twierdzę, że Woodley mnie unika – ale na to właśnie wygląda”

Szykujący się do sobotniej walki z Colbym Covingtonem Rafael dos Anjos opowiada o aktualnej sytuacji w dywizji półśredniej, mocno krytykując Tyrona Woodleya.

Gdy ogłoszono walkę o tymczasowy pas mistrzowski kategorii półśredniej pomiędzy Rafaelem dos Anjosem i Colbym Covingtonem, która odbędzie się w sobotę w Chicago podczas gali UFC 225, zasiadający na tronie 170 funtów Tyron Woodley dziwował się co nie miara, przekonując, że przecież jest już prawie gotowy do powrotu do oktagonu – po co zatem tworzyć tymczasowe złoto?




Okazuje się jednak, że Brazylijczyk miał solidne powody, aby wziąć starcie z Covingtonem, o czym opowiedział w rozmowie z MMAJunkie.com, jednocześnie przedstawiając wizję rzeczywistości mocno odbiegającą od tej zaproponowanej przez T-Wooda.

Wziąłem tę walkę, bo Tyron powiedział, że może walczyć ze mną w listopadzie lub grudniu.

– powiedział RDA.

Dlatego wziąłem ten pojedynek. Powiedziano mi, że Tyron chce walczyć w lipcu lub sierpniu, ale z Georgesem Saint-Pierrem, Conorem McGregorem albo Natem Diazem. Gdy powiedziano mu o walce ze mną, odpowiedział: „dos Anjos tylko w grudniu”. A nie mogę czekać tak długo. Nie mogę nie walczyć przez rok – muszę utrzymywać rytm. Dlatego zgodziłem się na tę walkę.

T-Wood tymczasem w ostatnich dniach rozpętał medialną ofensywę na rzecz powrotu do akcji już podczas sierpniowej gali UFC 227 w Los Angeles – i niewiele interesuje go to, że wyłoniony w sobotę tymczasowy mistrz, z którym według wszelkich prawideł powinien walczyć, będzie miał na przygotowania niespełna dwa miesiące. Amerykanin chętnie powalczy zamiast tego właśnie ze wspomnianymi Georgesem Saint-Pierrem, Conorem McGregorem lub Natem Diazem.

Rozpędzony trzema wiktoriami w 170 funtach – i mający na koncie zwycięstwo z Robbiem Lawlerem – Rafael dos Anjos nie ukrywa, że takie podejście mistrza nieco go frustruje.

Pokonałem byłego mistrza i miałem nadzieję na walkę z Woodleyem.

– powiedział.

Nie mówię, że mnie unika, ale na to wygląda. Chce walczyć w lipcu albo grudniu z tymi trzema gośćmi. Ale jeśli ma walczyć ze mną – to tylko w grudniu. Rozumiem – każdy chce zarobić pieniądze, każdy chce toczyć wielkie walki. Ale jeśli gość jest pretendentem do pasa, nie możesz go unikać. Musisz mierzyć się z pretendentami w swojej dywizji.

*****

Typowanie KSW 44 – Pudzianowski vs. Bedorf

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button