Absolute Championship BerkutPolskie MMARosyjskie MMA

Piotr Strus kontrowersyjnie przegrywa na ACB 61 w Petersburgu

Piotr Strus przegrał z Mikhailem Kolobegovem podczas gali ACB 61 w Petersburgu po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej.

Piotr Strus (10-4-2) przegrał pierwszą walkę pod banderą czeczeńskiej organizacji Absolute Championship Berkut. Polski zawodnik po dyskusyjnej decyzji sędziowskiej zmuszony był uznać wyższość Mikhaila Kolobegova (12-3) podczas gali ACB 61 w Petersburgu.




Obaj zawodnicy rozpoczęli walkę od szermierki na pięści. Mobilny Polak próbował razić Rosjanina szybkimi jabami, od czasu do czasu wplatając krosa i jednocześnie cały czas krążąc wokół niego. Kolobegov nastawił się na pojedyncze kontry. Jedną z nich – mocnym lewym sierpem – zachwiał Strusem, wcześniej inkasując kombinację kickbokserską. Obaj zwarli się w klinczu, gdzie Rosjanin trafił mocnym kolanem na korpus. Chwilę potem wrócili na dystans kickbokserski, ale tylko na chwilę, bo błyskawicznie zwarli się pod siatką, gdzie Polak wybronił się przed próbą obalenia ze strony Rosjanina. Kolobegov trafił mocnym prawym w kontrze, ale Strus regularnie nękał go szybkimi prostymi. Polak dosięgnął rywala ładnym prawym po kopnięciu. Cały czas pozostawał bardzo mobilny. Kolobegov zdecydowanie celował w uderzenia bite z pełną mocą, próbując urwać naszemu zawodnikowi głowę. Trafił dwa razy soczystymi ciosami na korpus Piotra. Polak zaatakował sierpem poprzedzonym dwoma prostymi, ale uderzenie zostało częściowo zblokowane. Chwilę potem Strus znów uderzył mocno, ale cios został częściowo zblokowany. Kolobegov odpowiedział własnym uderzeniem, ale również nie trafił czysto – mobilny Polak wiele z tych uderzeń amortyzował pracą na nogach, będąc aktywniejszym zawodnikiem. To jednak Kolobegov zaliczył czystsze uderzenia w otwierającej rundzie.

Polak bardzo aktywnie rozpoczął drugą odsłonę, trafiając kilkoma ciosami i lowkingiem, ale te pierwsze zostały w dużej mierze zblokowane. Kolobegov wywierał coraz ostrzejszą presję, blokując ciosy Polaka i odpowiadając własnymi. Rosjanin zaczął trafiać coraz częściej, a głowa Strusa odskakiwała raz za razem. Kolobegov poszukał jednak niespodziewanie sprowadzenia i na chwilę przewrócił Polaka, ale ten błyskawicznie wstał – chwilę potem sytuacja się powtórzyła, a Polak w końcu uciekł spod siatki. Kolobegov wydawał się już mocno zmęczony. Warszawiak podkręcił tempo, zasypując go szybkimi kombinacjami, z których kilka ciosów doszło celu. Polak trafił jednak przypadkowo kolanem na krocze i walkę na chwilę przerwano. Do końca rundy pozostały ponad dwie minuty. Po powrocie do walki lewy Strusa zaczął pracować coraz lepiej. Zaczął też atakować korpus, od czasu do czasu smagając też Kolobegova lowkingiem. Na niespełna półtorej minuty przed końcem nasz zawodnik poszedł po obalenie – i sfinalizował je, unieruchamiając potwornie już zmęczonego Rosjanina pod siatką, gdzie ostrzelał go kilkoma uderzeniami, szukając następnie zajścia za plecy. Zamiast tego porozbijał jednak bezradnego z tej pozycji Kolobegova ciosami i łokciami na głowę. Druga runda zdecydowanie należała do polskiego zawodnika.

Piotr rozpoczął ostatnią odsłonę od dwóch soczystych lowkingów na zakończenie kombinacji pięściarskich. Z czasem poszukał obalenia, ale Kolobegov wybronił je i walka wróciła na środek klatki. Obaj raz za razem wdawali się w krótkie wymiany w półdystansie. Polak był aktywniejszy, ale zainkasował też kilka soczystych ciosów w chwilach rozerwania. Pojedynek znów na chwilę przerwano po problematycznym tym razem kolanie na krocze w wykonaniu Polaka. Gdy walkę wznowiono, obaj znów zaczęli wymieniać się ciosami, ale tylko do czasu – Rosjanin poszukał obalenia, przewracając na środku klatki Strusa. Ten jednak błyskawicznie wstał, broniąc się potem skutecznie przed dalszymi próbami zapaśniczymi Rosjanina pod siatką. Starcie wróciło na środek klatki. Strus podkręcił tempo. Lewy prosty raz za razem smagał twarz Rosjanina. Ten – potwornie już zmęczony – unosił gardę, ale wtedy Polak atakował sierpem za rękami. Do końca walki została minuta. Warszawiak zaatakował jeszcze ostrzej – tańczył wokół Kolobegova, kąsając go prostymi raz za razem. Ten odpowiadał raz na jakiś czas i niektóre z jego ciosów dochodziły celu, ale to Polak był bez porównania aktywniejszy i agresywniejszy.

Video za Denisem Geyko

Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wypunktowali walkę dla Mikhaila Kolobegova, choć równie dobrze mogła ona trafić na konto Polaka.

Cała walka poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=M-Hv-amLRlE

*****

ACB 61 – wyniki, relacja i transmisja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button