KSWPolskie MMA

Norman Parke o ugryzieniu w walce z Mateuszem Gamrotem: „Albo dyskwalifikacja, albo odjęcie punktu”

Norman Parke opowiada o kontrowersyjnej sytuacji w walce z Mateuszem Gamrotem podczas KSW 39 – Colosseum, domagając się rewanżu.

Nie zabrakło kontrowersji w starciu o pas mistrzowski kategorii lekkiej pomiędzy Mateuszem Gamrotem i Normanem Parke, do którego doszło w sobotę na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas gali KSW 39 – Colosseum.

W drugiej rundzie wygranej ostatecznie przez Gamrota walki w pewnej chwili Irlandczyk, wybroniwszy się przed kolejną próbą obalenia ze strony Polaka, niespodziewanie oddał pozycję, krzycząc i gestykulując w kierunku sędziego, podczas gdy mistrz zaszedł mu za plecy, atakując z góry. Jak się okazało, Stormin reklamował ugryzienie w palec.

Poszedł po jedną nogę, czego próbował kilka razy.

– opowiedział o tej sytuacji Parke już po gali w podcaście Obviously Fight Talk.

Spróbował więc obalać za jedną nogę, ale oparłem się na niej mocno. Byliśmy w takich sytuacjach kilka razy po jakieś 30 sekund. Zagrażałem mu gilotynami, ale dobrze się przed nimi bronił. Pomyślałem wtedy, że utrudnię mu oddychanie, więc złożyłem dłoń – można to robić – złożyłem dłoń i zakryłem mu nią usta, próbując potem może przejść do gilotyny albo czegoś. Ale on przesunął głowę, wybrał mój palec i mocno ugryzł. I od tego się zaczęło.

Zacząłem gestykulować do sędziego, żeby przerwał. Mówiłem, że mnie ugryzł, ale wydaje mi się, że na początku w ogóle mnie nie słuchał. Wtedy powiedziałem: „Patrz, patrz, patrz!”. I wtedy przerwał. Z całą pewnością ugryzł mój palec i wiem, że zrobił to specjalnie, bo powiedziałem do niego po walce: „Zrobiłeś to celowo. Wiedziałeś, że jestem za ciężki na górze, nie mogłeś mnie przewrócić”. A on odpowiedział tylko: „Ach, byłeś zbyt silny”. Nic nie wspomniał o ugryzieniu mojego palca.

Parke przekonywał, że wyraźnie było widać ślad ugryzienia na palcu i nie podlega to żadnej dyskusji.

Gdy go odepchnąłem, tłum zaczął gwizdać.

– wspomina.

Ale potem, gdy zobaczyli powtórki, zdali sobie sprawę, co się stało. Zapanowało pewne zamieszanie z sędzią. Martin wbiegł i powiedział: „Uspokój się”. Ale mówię mu: „Patrz, i co z tym zrobicie? Ugryzł mnie, więc albo od razu dyskwalifikacja albo chociaż odjęcie punktu”. Tak powinno było się stać. Bo nie jest tak, że nie było dowodu czy śladu na palcu.

Pytany o tę sytuacją po walce, Gamrot wyjaśniał, że Parke wsadził mu palca do ust i być może doszło do przypadkowego ugryzienia.

Nawet gdybym wsadzał palec i próbował ciągnąć go za policzki, używałbym wskazującego albo środkowego palca.

– skomentował Irlandczyk.

Nie ma sensu robić tego z serdecznym palcem, bo jest za słaby.

Parke zdradził, że KSW obecnie analizuje całą sytuację, ale nie ma pojęcia, jak się to zakończy. W programie Puncher współwłaściciel organizacji Maciej Kawulski, stanął niejako po stronie polskiego zawodnika, wyjaśniając, że nie można wkładać palców do ust.

Chcę rewanżu i powiedziałem to Gamrotowi. Ale on powiedział, że nie walczy teraz przez pół roku.

– powiedział Parke.

Mistrz broniłby pasa przed pretendentami, a nie siedział przez pół roku, szczególnie gdy jest niejasność w sprawie walki, którą wygrał. Nie miałbym żadnego problemu, żeby powrócić do Polski i walczyć z nim raz jeszcze.




Szanse na szybki rewanż nie są jednak duże nie tylko dlatego, że poznaniak do akcji powróci najprawdopodobniej dopiero pod koniec roku, ale także dlatego, że – jak zdradził w wywiadach po gali – uważa, że Irlandczyk powinien najpierw wygrać jakieś walki.

*****

Mateusz Gamrot: „Lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button